Zanim zasnę recenzja

Nic tak nie oszukuje, jak wspomnienia

Autor: @secretelle ·3 minuty
2013-02-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Często, kiedy przytrafia nam się coś złego, pragniemy o tym zapomnieć. Prawda jest jednak taka, że każde wydarzenie, każdy drobiazg kształtuje naszą osobowość. A gdyby nagle wszystkie wspomnienia - te najlepsze, ale też najgorsze, odeszły na zawsze? Kim bylibyśmy, nie wiedząc, gdzie jesteśmy, ile mamy lat i kim jest osoba, którą widzimy w lustrze? Jakież okropne musi być codzienne poznawanie swej tożsamości, słuchanie o tym, jak wskutek wypadku samochodowego straciliśmy pamięć…

Christine Lucas każdego dnia z niedowierzaniem patrzy w lustro. Jest święcie przekonana o tym, że ostatnio na torcie miała dwadzieścia siedem świeczek. A tymczasem, na jej twarzy jest sporo zmarszczek, na głowie siwe włosy. Kobieta ogląda zdjęcia, znajdujące się w łazience i dowiaduje się, że ma czterdzieści siedem lat. Ale jak, gdzie, co…?! Mężczyzna, który okazuje się jej mężem, mówi, iż przed dwoma dekadami uległa poważnemu wypadkowi, w wyniku którego straciła pamięć. Christine codziennie musi przyjąć do wiadomości, że nie jest już osobą, za którą się uważa. Brzmi to strasznie, prawda?

Okazuje się jednak, że szok, który kobieta przeżywa każdego dnia, to nie wszystko. Mąż wychodzi do pracy, a ona odbiera telefon. Dowiaduje się, że ma swojego neurologa, z którym spotyka się kilka razy w tygodniu. Prowadzi też dziennik, w którym na bieżąco, najdokładniej jak potrafi, zapisuje, co robiła. Każdego dnia jest pełna wątpliwości, czuje, że jej życie miało wyglądać inaczej. Wie, że coś jest nie w porządku. Christine próbuje dociec, co naprawdę się z nią stało, lecz nie ma pojęcia, kto jest jej sojusznikiem, a kto ma nadzieję, że nie pozna prawdy…

Sięgając po „Zanim zasnę”, spodziewałam się raczej powieści, zawierającej dużą ilość fachowej terminologii, zgłębiającej problematykę oraz genezę zaburzeń pamięci, które są naprawdę dużym problemem. Mogą być przecież spowodowane przez rozmaite czynniki - urazy, choroby, a także zmiany emocjonalne. Słowem, nie znamy dnia ani godziny, kiedy nasze wspomnienia mogą zacząć zanikać, by w końcu odejść bezpowrotnie, pozostawiając nas z kompletną pustką w głowie.

Zaburzenia pamięci zostały jednak zepchnięte na nieco dalszy plan przez elementy thrillera. Odkrycia Christine pociągają za sobą lawinę zdarzeń i sprawiają, że nie może się czuć bezpiecznie. Przebłyski pamięci są coraz częstsze, co bardzo niepokoi główną bohaterkę. Zaczyna mieć wątpliwości, czy aby na pewno to, co uważa za wspomnienia, zdarzyło się naprawdę. Akcja z każdym rozdziałem przyspiesza coraz bardziej, sprawiając, że powieści nie można odłożyć nawet na krótką chwilę. Choćbyście chcieli przeczytać tylko kilka stron przed snem, nie uda Wam się to. „Zanim zasnę” wciąga jak mało która książka. Próbujecie ją odłożyć, lecz na próżno. Nie ma innej możliwości - trzeba ją przeczytać błyskawicznie, jednego dnia, bez dłuższych przerw.

Podczas lektury nie mogłam uwierzyć, że „Zanim zasnę” to pisarski debiut S.J. Watsona. Każde słowo jest przemyślane, emocje znakomicie opisane, a napięcie stopniowane po mistrzowsku. Mam nadzieję, że autor nie spocznie na laurach i napisze jeszcze niejedną książkę.

Zakończenie? Nieoczekiwane. Już od początku wiedziałam, że autor nie zdecyduje się na coś banalnego. W głowie cały czas układałam scenariusze wydarzeń, kombinując, jak połączyć fakty w logiczną całość. Byłam przygotowana prawie na wszystko, a tu nagle… BUM! Byłam naprawdę zaskoczona, a po przeczytaniu ostatniego rozdziału uroniłam jedną, symboliczną łzę. Jak chyba każdy.

„Zanim zasnę” to znakomity thriller psychologiczny, poruszający niezwykle ważną tematykę, jaką jest pamięć i jej zaburzenia. Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie i nadal nie potrafię przestać o niej myśleć. Warto przeczytać debiutancką powieść S.J. Watsona, dać się jej pochłonąć na kilka godzin, a następnie zastanowić, co by było, gdyby nasza pamięć nieoczekiwanie postanowiła uciec w siną dal.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zanim zasnę
7 wydań
Zanim zasnę
S.J. Watson
8/10

Wspomnienia nas definiują. Wyobraź, więc sobie, że tracisz je za każdym razem, kiedy zapadasz w sen. Zapominasz, jak się nazywasz, kim jesteś. Nie pamiętasz wydarzeń z przeszłości, nie rozpoznajesz lu...

Komentarze
Zanim zasnę
7 wydań
Zanim zasnę
S.J. Watson
8/10
Wspomnienia nas definiują. Wyobraź, więc sobie, że tracisz je za każdym razem, kiedy zapadasz w sen. Zapominasz, jak się nazywasz, kim jesteś. Nie pamiętasz wydarzeń z przeszłości, nie rozpoznajesz lu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio głośno było o premierze thrillera z Nicole Kidman w roli głównej. Powstał on na podstawie historii opisanej w powieści S.J.Watsona o tym samym tytule czyli Zanim zasnę. Ja jednak nie podążył...

@ciarolka @ciarolka

Wspomnienia to ogromna część nas. Właściwie bez nich bylibyśmy nikim, one nas definiują i są naszą przeszłością. A co gdyby ich nie było? Gdybyśmy każdego dnia budzili się na nowo, nie wiedząc kim je...

@malaM @malaM

Pozostałe recenzje @secretelle

Dlaczego nie Evans
Cud, miód i orzeszki?

Klasyczny kryminał to gatunek, po który ostatnimi czasy sięgam najchętniej. Dlaczego? Ponieważ jestem przekonana, że Królowa mnie nie zawiedzie. Chociaż przeczytałam już ...

Recenzja książki Dlaczego nie Evans
Klinika
Czy dasz się złamać?

"Wspomnienie jest jak piękna kobieta - ciągnęła, podczas gdy Caspar nadal grzebał przy telewizorze. Jeśli za nią pobiegniesz, odwróci się znudzona plecami. Ale jeśli zajm...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Bralczyk o sobie
Bralczyk. Nie Jerzy. Po prostu Bralczyk.
@sweet_emily...:

Chciałabym napisać recenzję tej książki. Recenzję przez małe "r". Trudno jest bowiem oceniać autobiograficzny zapis roz...

Recenzja książki Bralczyk o sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl