Płonące dziewczyny recenzja

„Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajnego, co by się nie stało wiadome”, czyli najnowsza książka autorki Kredziarza.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2021-09-09
Skomentuj
2 Polubienia
Płonące dziewczyny to moje drugie spotkanie z C. J. Tudor. Wcześniej czytałam jej Zniknięcie Annie Thorne. A na swoim koncie ma już takie hity jak Kredziarz i Innie ludzie. Byłam ciekawa, jak poradziła sobie w nowej książce, a same Płonące dziewczyny zbierają bardzo dobre recenzje.

Witajcie w miejscowości Chapel Croft.
W tej uroczej angielskiej wiosce w XVI wieku na stosie spalono grupę wieśniaków, w tym dwie nastolatki. Trzydzieści lat temu zaginęły tam dwie dziewczyny, a przed dwoma miesiącami samobójstwo popełnił proboszcz miejscowej parafii.
Jack Brooks – pastorka Kościoła anglikańskiego, oraz samotna matka piętnastoletniej córki – przybywa do wioski, aby objąć parafię po zmarłym poprzedniku. Wśród jego rzeczy znajduje m.in. zestaw do egzorcyzmów i notkę z cytatem z Pisma Świętego. „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajnego, co by się nie stało wiadome”.
Im lepiej Jack i jej córka Flo poznają wieś i jej mieszkańców, tym głębiej zostają wciągnięte w podziały, tajemnice i podejrzenia. A kiedy Flo nawiedzają wizje w starej kaplicy, staje się jasne, że w Chapel Croft są duchy, które nie mogą znaleźć spokoju.

Mroczny klimat czuć już od pierwszych stron tej opowieści. Nie opuszcza on nas do ostatniej strony, a im dalej tym coraz mroczniej. Bardzo lubię w książkach motyw tajemniczego miasteczka, w którym niby nic się nie dzieje, a jednak nasi główni bohaterowie będą się zmagać z przeciwnościami losu. Chapel Croft to wioska, w której w XVI w. spalono na stosie grupę wieśniaków oraz… dwie dziewczynki. Mieszkańcy oczywiście nie są zbyt rozmowni i ukrywają wiele za uszami. Płonące dziewczyny to thriller, który momentami mrozi krew w żyłach. Bardzo ciekawie jest tutaj przedstawiony motyw religijny – egzorcyzmy i fanatyzm religijny wypadają bardzo realistycznie.

Książka napakowana jest emocjami i tajemnicami, przez co ciężko się od niej oderwać. C. J. Tudor po raz kolejny udowadnia, że zasłużyła na wszystkie zachwyty. Stworzyła ciekawych bohaterów w niebanalnym miejscu i fabułę trzymającą w napięciu. Duszna atmosfera i niepowtarzalny klimat to idealny przepis na dobry thriller. Bawiłam się przy nim świetnie. Trzymał w napięciu do samego końca, nie pozwalając mi się nudzić. Po prostu trzeba wiedzieć, jak to wszystko się zakończy. Całość jest napisana lekkim językiem, dzięki czemu Płonące dziewczyny czyta się błyskawicznie.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Płonące dziewczyny
Płonące dziewczyny
C.J. Tudor
8.0/10

Witajcie w miejscowości Chapel Croft. W tej uroczej angielskiej wiosce w XVI wieku na stosie spalono grupę wieśniaków, w tym dwie nastolatki. Trzydzieści lat temu zaginęły tam dwie dziewczyny, a p...

Komentarze
Płonące dziewczyny
Płonące dziewczyny
C.J. Tudor
8.0/10
Witajcie w miejscowości Chapel Croft. W tej uroczej angielskiej wiosce w XVI wieku na stosie spalono grupę wieśniaków, w tym dwie nastolatki. Trzydzieści lat temu zaginęły tam dwie dziewczyny, a p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

C.J. Tudor zachwyciła mnie swoim Kredziarzem kilka lat temu. Tamten thriller był tak dobry i tak wciągający, że z miejsca zapragnęłam więcej. Później nadeszli Inni ludzie, którzy zdecydowanie powtórz...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Jack Brooks po wydarzeniach w Nottingham zostaje przeniesiona do Chapel Croft, by objąć tamtejszą parafię po swoim zmarłym poprzedniku. Przenosi się tam razem ze swoją nastoletnią córką. Nie spodziew...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Cukiernia w płatkach wiśni
„Droga do życiowego celu nie jest linią prostą, ale pełną zakrętów, na których ludzie się gubią”, czyli literatura piękna w azjatyckim wydaniu.

Kuang Feng to tajwańska powieściopisarka, której prace zostały wyróżnione licznymi nagrodami literackimi w Tajwanie, w tym Taoyuan Literature Award, Taichung Literature ...

Recenzja książki Cukiernia w płatkach wiśni
Magia spod lady
„To nie tak, że nie lubiła ludzi. Po prostu książki lubiła bardziej. Nie narzekały, nie osądzały, nie drwiły ani nie odtrącały. Zapraszały do środka, poprawiały poduszki na kanapie, proponowały herbatę i tosty, a potem otwierały przed tobą serce, nie oczekując, że będziesz robić cokolwiek poza chłonięciem tego, co miały do zaoferowania”, czyli fantasy w wydaniu comfort read.

Sarah Beth Durst to bestsellerowa autorka ponad 25 książek dla dzieci i dorosłych. Sprzedała również prawa filmowe do kilku swoich książek. Dla mnie to autorka kompletni...

Recenzja książki Magia spod lady

Nowe recenzje

7 lat później...
,,Byle było tak, że człowiek bardzo chce...''
@Iwona_Nocon:

Sebastian Larabee to młody, spokojny lutnik pochodzący z bogatej rodziny, który zakochuje się w przypadkowo spotkanej N...

Recenzja książki 7 lat później...
Umarli mają głos
Kryminalna prawda ukryta pod skórą – o książce,...
@KsiazkowyLobuz:

Książka „Umarli mają głos” to wyjątkowa publikacja, która z powodzeniem łączy elementy reportażu kryminalnego, literatu...

Recenzja książki Umarli mają głos
Czarodziej śmierci
Czarodziej smierci
@monika.sado...:

Zgnilizna świata wypływa z ulic i przenika do ludzkiej duszy. Powoli sączy się i wnika w zakątki ciała, zaciska brudne ...

Recenzja książki Czarodziej śmierci
© 2007 - 2025 nakanapie.pl