Tatuażysta z Auschwitz recenzja

Nieodrobiona lekcja historii

Autor: @z_glowawksiazkach ·1 minuta
2020-06-19
Skomentuj
1 Polubienie
Powieść, która zapoczątkowała modę na historie obozowe i tytuły ze słowem "Auschwitz". Autorka wzięła na warsztat historię Lalego, który pełnił w obozie funkcję tatuażysty i to z jego perspektywy patrzymy na rozgrywające się wydarzenia.

Książce dałam piątkę, choć muszę przyznać, że sama do końca nie jestem przekonana do tej oceny. Nie będę tutaj oceniać historii Lalego, miłości jego i Gity, gdyż z racji tego, że jest to historia prawdziwa uważam, że nie powinno się poddawać jej osądowi.

To, o czym chcę powiedzieć to sposób, w jaki została ona przedstawiona przez autorkę. Podoba mi się styl autorki, jej operowanie słowem, gdyż czyta się to szybko i przyjemnie. I tu pojawia się pytanie. Czy literatura obozowa jest gatunkiem, który powinno czytać się szybko i przyjemnie? Moim zdaniem nie. Nie można zarzucić Heather Morris, że nie umie pisać, bo umie. Ale nie o Zagładzie.

Wydaje mi się, że może wynikać to z tego, że autorka nie starała się przedstawić obozowej rzeczywistości, takiej jaka była. Naginała ją tak, aby jak najlepiej opisać miłość głównych bohaterów. A doskonale wiemy, że z pewnością było odwrotnie. Owszem autorka zaznacza obecność wartowników z karabinami, okrutne eksperymenty medyczne, czy wreszcie tysiące ludzi zgładzonych w krematoriach, jednak jest to gdzieś w tle. Za to na plan pierwszy wysuwają się np. pogawędki Lalego z wartownikiem Baretzkim, którzy rozmawiają jak dobrzy znajomi. W pewnym momencie, aż było mi wstyd, ale zaczęłam lubić tego wartownika. Nawet pomimo tego, że gdzieś jednym zdaniem było wspomniane, że kogoś zastrzelił.

Książkowy obraz obozu wzbudził wiele kontrowersji, wypowiadało się na ten temat szerokie grono specjalistów łącznie z muzeum w Oświęcimiu. Moim zdaniem autor, który osadza akcję swojej książki w konkretnej przestrzeni historycznej powinien odwzorować ją jak najwierniej. Pozwalając swobodnie poruszać się swojemu bohaterowi po obozie autorka zrobiła taki sam błąd, jakby w książce o XV wieku umieściła swoich bohaterów w pociągu. Takie postępowanie świadczy o powierzchownym potraktowaniu tematu przez autorkę bądź niewystarczającym przestudiowaniu przez nią źródeł historycznych.

Książka w żaden sposób nie oddaje horroru jakim był obóz. Dlatego nie polecam jej osobie, która chciałaby ją czytać pod kątem historycznym. Jeśli ktoś szuka jednak pięknej historii o miłości, to jak najbardziej warto tę pozycje przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tatuażysta z Auschwitz
4 wydania
Tatuażysta z Auschwitz
Heather Morris
7.3/10
Cykl: Tatuażysta z Auschwitz, tom 1

Lale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczanie ich. Pewnego dnia w kole...

Komentarze
Tatuażysta z Auschwitz
4 wydania
Tatuażysta z Auschwitz
Heather Morris
7.3/10
Cykl: Tatuażysta z Auschwitz, tom 1
Lale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczanie ich. Pewnego dnia w kole...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Natchniona serialem na podstawie książki, chciałam sprawdzić, ile z książki zostało przeniesione na ekran i chociaż niektórzy powiedzą, że lepiej jest najpierw przeczytać, a dopiero później obejrzeć,...

@KarolinaMilcarz @KarolinaMilcarz

Książka, pt. " Tatuażysta z Auschwitz" autorstwa Heather Morris na podstawie, której powstał serial o tym samym tytule moim zdaniem jest warta uwagi. Na początku warto zwrócić uwagę na to, że nie jes...

@marta.uler @marta.uler

Pozostałe recenzje @z_glowawksiazkach

Klinika
Klinika Życia

Przygodę z twórczością Klaudii Muniak zaczęłam właśnie od "Kliniki" i po lekturze wyciągnęłam dwa wnioski: albo thriller medyczny to gatunek, który mnie nie porwał, albo...

Recenzja książki Klinika
Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków
Współczesna wiedźma

Wiedźmą nie jestem (choć kto to tam wie!), ale książkę Dobromiły Agiles przeczytałam z ogromną przyjemnością. Autorka zabiera nas w magiczny świat słowiańskich wierze...

Recenzja książki Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie