„Oprócz zrozumienia działania i roli dopaminy, jednym z najbardziej niezwykłych neurobiologicznych rewelacji ostatniego stulecia jest odkrycie faktu, że mózg przetwarza przyjemność i ból w tym samym miejscu. Co więcej, przyjemność i ból działają jak szalki u wagi. […] Ta książka powstała po to, aby wyjaśnić neurobiologiczny mechanizm nagrody, a tym samym umożliwić czytelnikom znalezienie lepszej i zdrowszej równowagi między przyjemnością a bólem. Ale sama neurobiologia to za mało. Kto lepiej nadaje się do tego, by nauczyć nas przezwyciężać kompulsywną nadmierną konsumpcję, jak nie co najbardziej na nią podatni: ludzie walczący z nałogami”. [s.10]
„Powinniśmy uznawać wartość każdej osoby niezależnie od jej osiągnięć, nie dopuszczać do fizycznej lub emocjonalnej agresji na szkolnym podwórku i w każdym innym miejscu, oraz tworzyć bezpieczne przestrzenie do myślenia, uczenia się i dyskutowania.
Martwię się jednak, że ta psychologiczna higiena jest nadmierna, a doświadczenia dzieciństwa przesadnie patologizowane. W efekcie wychowujemy nasze dzieci w czymś na kształt miękko wyściełanej celi, w której co prawda nie sposób się zranić, ale też nie sposób przygotować się na wyzwania, które stawia realny świat.
Czy chroniąc nasze dzieci przed przeciwnościami losu, nie sprawiliśmy, że śmiertelnie się ich boją?”. [s.46]
„Jeśli bierzemy leki, aby lepiej znosić ten świat, jakim ostatecznie światem się zadowalamy? Czy pod pozorem leczenia bólu i chorób psychicznych czynimy całe grupy ludzi obojętnymi na okoliczności, które w innym przypadku uznaliby za niedopuszczalne? A może jest jeszcze gorzej i leki psychotropowe stały się środkiem kontroli społecznej, zwłaszcza wśród biednych, bezrobotnych, pozbawionych praw wyborczych?
Leki psychiatryczne przepisywane są częściej i w większych ilościach osobom ubogim, zwłaszcza dzieciom z ubogich rodzin”. [s. 143]
„Badania pokazują, że dopamina może odgrywać większą rolę w tworzeniu motywacji do otrzymania nagrody, niż sama przyjemność z tej nagrody płynąca. Innymi słowy: samo pragnienie czegoś zdaje się bardziej popychać do działania niż ostateczna przyjemność związana ze zdobyciem tego.
Genetycznie zmodyfikowane myszy niezdolne do wytwarzania dopaminy nie będą szukać pożywienia i umrą z głodu nawet wtedy, gdy pożywienie zostanie umieszczone zaledwie kilka centymetrów od ich pyszczków. Jeśli jednak jedzenie zostanie włożone bezpośrednio do ich pyszczków, zaczną żuć i jeść, i będą wyglądały na zadowolone”. [s.57]
„David przypisywał zmęczenie i nieuwagę chorobie psychicznej, a nie niedostatkowi snu i nadmiernej stymulacji. Ten sposób myślenia usprawiedliwiał dalsze stosowanie tabletek. Przez lata miałam okazję obserwować podobne paradoksy u wielu moich pacjentów: używają leków, przepisywanych im przez lekarzy lub zdobywanych w inny sposób, aby zrekompensować nimi brak dbania o siebie w najbardziej podstawowym zakresie. Następnie przypisują konsekwencję chorobie psychicznej, co usprawiedliwia w ich oczach zażywanie jeszcze większej liczby leków. Trucizny stają się witaminami”. [s. 52]
Moja ocena:
Wszyscy znamy to uczucie, gdy bardzo pragniemy kolejnego kawałka czekolady albo tego, aby dobra książka, film lub gra wideo trwały wiecznie. Pojawienie się tego pragnienia to moment, gdy szala przyje...
„(…) zmieniliśmy nasz świat z miejsca niedostatku w miejsce przytłaczającej obfitości (…)”[1] Poprzednie zdanie wydaje się przepiękne. Jakbyśmy mieszkali w raju. Czy na pewno? Jak owy dostatek wpływa...
Sięgając po tego typu publikacje nieustannie towarzyszy mi (a może i innym) obawa, że choć temat jest ciekawy - niewiele zrozumiem. Naukowe słownictwo, przytaczanie niezrozumiałych badań- chyba każdy...
Zanim przeczytałam „Psychologię wojny” Leo Murray, za najlepszą książkę o psychologii wojny i zabijania uważałam „On killing” płk. Dave’a Grossmana. Po przeczytaniu ksią...
Recenzja książki Psychologia wojny„[…] spokojna pewność siebie, wsparta u Porschego ogromną wiedzą w zajmujących go dziedzinach i rozległymi zainteresowaniami, wielu urzekała. Dzięki temu łatwo znajdo...
Recenzja książki Ferdinand PorscheJuż dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...
Recenzja książki Tylko dobre wiadomościAleż wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...
Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwemMiałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...
Recenzja książki Wegetarianka