Noc, kiedy umarła recenzja

Noc, kiedy umarła

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2019-10-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z nutką ciekawości sięgnęłam po twórczość Jenny Blackhurst. Nie miałam wcześniej okazji na lekturę żadnej powieści autorki. I jak pierwsze wrażenie? Pozytywne. Ciekawe i interesujące spotkanie, obfitujące w nadmiar emocji i napięcia. Zabrakło stanowczego tąpnięcia mną i nagłego wstrząsu, ale odkrywane po kolei karty tajemnicy wciągały mnie coraz bardziej. Ciekawość zżerała mnie od środka …
Autorka przedstawiła ciekawy sposób na główny wątek powieści. Evie Bradley ginie w dniu swojego ślubu, skacze ze skarpy. Kto czyni takie rzeczy w tak ważnym dniu? Od razu pojawiają się liczne pytania i spekulacje, dlaczego to zrobiła? Musiała zapewne mieć powody, aby zdecydować się na tak szaleńczy i odważny krok. Ale co dziwne, nie odnaleziono jej ciała. Więc co wytrawniejszy czytelnik zada pytanie: czy na pewno zginęła? A może to była uknuta misternie mistyfikacja? Im dalej brnie się w gąszcz kłamstw i ujawnianych tajemnic, tym bardziej ta ewentualność staje się realna. Ale jak było naprawdę, warto dowiedzieć się samemu? Trzeba spróbować przeżyć wspólną przygodę z bohaterami i skorzystać z bukietu emocji oferowanych przez autorkę. 
Cała fabuła jest przedstawiana z punktu widzenia zarówno Evie, jej męża Richarda oraz jej przyjaciółki Rebeccy. Akcja dzieje się zarówno w czasach obecnych, jak też przenosimy się do przeszłości. Liczne retrospekcje pozwalają nam zrozumieć, dlaczego Evie postąpiła tak, a nie inaczej, ukazują wiele spraw z jej punktu widzenia, dla nas być może niezrozumiałego i niedostępnego. Jej dzieciństwo, buntownicze wkraczanie w świat dorosłości, trudne relacje z ojcem wpłynęły na jej postawę w przyszłości. I jej pierwsza miłość, która odbiła piętno na całym życiu. 
Noc, kiedy umarła to świetnie skonstruowana, przemyślana i dopracowana w każdym szczególe powieść, obfitująca w szeroki wachlarz emocji. Każda z postaci jest niezbędnym elementem układanki, nie wyobrażam sobie, aby kogoś z bohaterów nie było, umniejszyłoby to znacznie jej wartość. Każdy z nich dokłada swoją osobistą cegiełkę do całości, sprawia, że całość jest tworem pełnym i skończonym, otoczonym kokonem aury tajemniczości. Autorka stopniuje nam emocje, nie pozwala, abyśmy od początku zmagali się z nadmiarem i przesytem wrażeń, nic z tego, powolutku i cierpliwie odkrywany smakowite kąski tej powieści, delektujemy się nimi, aby na długo pozostał ich smak w naszych ustach. Tajemniczość emanująca z tej historii rozprzestrzenia się i unosi wokół nas, nawet po przeczytaniu tej książki, odczuwa się mrok i mrowienie na plecach. 
Noc, kiedy umarła to lekcja budowania i zdobywania zaufania bliskich, to historia trudnej i niemożliwej miłości, ale i nadziei i wiary we własne możliwości. Ale z drugiej strony to smutny obraz zakłamania, skrywania tajemnic przed bliskimi. Nie wiem, czy bohaterowie kierują się w tym względzie dobrem bliskiej osoby czy też nie chcą, aby ich przeszłość zaważyła na relacjach z bliskimi, boją się ich stracić ? Na każdym kroku w tej powieści króluje kłamstwo i niewyobrażalne intrygi. 
Świetny i przyjazny język, zrozumiały, bez zbędnych upiększeń i udziwnień, szybko mknie się ku zaspokojeniu naszej ciekawości. Krótkie i zwięzłe rozdziały bardzo szybko przenoszą nas w czasie, nie ma miejsca na zbędne ceregiele. Bohaterowie prawdziwi i realni, normalni, żądni przeżyć i emocji, potrafiący kochać i nienawidzić, a nawet zabijać, nie potrafiący czasem zapanować nad swoim postępowaniem, zranieni przez życie. 
Zaskakujący thriller, z mistrzowskim zakończeniem. Rzeczywisty i prawdziwy. Pełen emocji i mrocznych tajemnic. Czy czegoś potrzeba więcej, aby miło spędzić jesienny wieczór? Tak, dużego kubka gorącej kawy, aby przetrwać do rana, mając w ręce najnowszą powieść Jenny Blackhurst. Obok niej nie można przejść obojętnie. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Noc, kiedy umarła
Noc, kiedy umarła
Jenny Blackhurst
7.2/10

To był najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Co więc sprawiło, że skoczyła? Tej nocy stała na klifie i patrzyła w dół, na fale, tak jak dziesiątki razy wcześniej. Ale tym razem było inaczej – miał...

Komentarze
Noc, kiedy umarła
Noc, kiedy umarła
Jenny Blackhurst
7.2/10
To był najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Co więc sprawiło, że skoczyła? Tej nocy stała na klifie i patrzyła w dół, na fale, tak jak dziesiątki razy wcześniej. Ale tym razem było inaczej – miał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Thrillery to gatunek, którym bardzo lubię przełamać serię czytania romansów. Coś mocniejszego, coś, co dostarczy zupełnie innych emocji. „Noc, kiedy umarła” była świetnym wyborem, aby tym razem oderw...

@Fluffy_bumblebee_books @Fluffy_bumblebee_books

Właśnie tak powinna zaczynać się każda książka z gatunku thillerów. Co musiało kierować młodą kobietą, która właśnie miała rozpocząć nowe życie u boku swojego ukochanego do skoku z klifu podczas włas...

@Moonshine @Moonshine

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Generał i panna
Dreszczyk emocji na wyciągnięcie ręki ...

Dotychczas miałam okazję sięgnąć po wiele utworów Daphne du Maurier. I to co mi utkwiło na lata, to zawsze gęsty i przenikliwy, pełen niedopowiedzeń klimat jej powieści....

Recenzja książki Generał i panna
Lista sędziego
Sprawdź koniecznie, czy jesteś na liście sędziego!

Grisham przyzwyczaił nas do thrillerów prawniczych, wielokrotnie pokazywał świat prawników, często od kuchni, od tej strony mało nam znanej. Tym razem jednak konwencja p...

Recenzja książki Lista sędziego

Nowe recenzje

Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl