NOrWAY. Półdzienniki z emigracji recenzja

NOrWAY

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @recenzja_na_tacy ·2 minuty
2021-10-20
Skomentuj
7 Polubień
„To ambiwalentne uczucie, gdy nie znamy ciężaru przyszłych wydarzeń, choć go sobie wyobrażamy, a zarazem czujemy ciężar przeszłości, którą z każdą minutą zostawiamy na niknącym w oddali brzegu”.

„NOrWAY półdzienniki z emigracji” to szczera, osobista, momentami bardzo intymna opowieść o życiu polskiego emigranta zarobkowego w (podobno) najszczęśliwszym kraju świata. „Kierunek Norwegia – tam najwięcej zarabiają, tam za każdym zakrętem rozpościerają się piękne widoki, tam jest zorza i najważniejsze – tam nie ma kryzysu”.

Piotr Mikołajczak już na wstępie przyznaje, że obraz emigracyjnego życia przepuszczony został przez filtr o nazwie depresja „przez który od początku spoglądałem na emigrację, na ludzi wokół i samego siebie. Niosłem ze sobą uczucie towarzyszące człowiekowi uwięzionemu w skomplikowanej sytuacji, zakorzenionemu w jednym miejscu. Miejscu, które zna, kocha i równocześnie nienawidzi. Uczucie przykre, ale i oczyszczające. Bez złudzeń, z kiełkującą nadzieją”. Jednak pomimo tego filtra jego relacja z trzyletniego pobytu w Norwegii, pozostająca gdzieś na pograniczu reportażu i dziennika nie traci na autentyczności. Choć to zdawałoby się obraz mocno zindywidualizowany, to myślę, że wielu emigrantów zarobkowych odnajdzie tu jakąś cząstkę własnych doświadczeń i towarzyszących im wówczas emocji.

„NOrWAY” bowiem, to zapis przeżyć, doświadczeń i emocji towarzyszących nauczycielowi, bibliotekarzowi, poecie i amatorskiemu muzykowi w trakcie pobytu w kraju fiordów. To opowieść o ludziach, których los postawił na jego drodze oraz miejscach, w których żył i pracował.

To słodko – gorzka historia o zderzeniu wyobrażeń z rzeczywistością, o samotności, codziennej harówie, walce z samym sobą i niepewności jutra. Opowieść o życiu opartym „na trzech „P” - pracować, płacić, przeżyć”. Historia pełna rozczarowań, nadziei, a także gorzkich refleksji o sobie i innych; „Człowiek to jednak głupi jest. W ostateczności w otoczeniu skrajnych emocji i skrajnych ludzi każdy z nas może stać się swoim przeciwieństwem”. „Coś tkwi w niektórych ludziach, jakiś głęboko ukryty gen autodestrukcji, uwalniający swą fatalną moc szczególnie w warunkach emigracji”. Nie brakuje w niej także zabawnych anegdot z emigracyjnego życia.

Piotr Mikołajczak ma niezwykłą lekkość utrwalania słowem emocji, uczuć i doznań. Serwuje czytelnikowi inteligentną narrację przesyconą sarkazmem, ironią i czarnym humorem. Posługuje się dosadnym, nierzadko wulgarnym językiem, który dzięki zaskakującym, rozbudowanym i niezwykle plastycznym porównaniom urzeka i staje się na swój sposób liryczny. Poetyckiego zabarwienia nadają tej historii również liczne odniesienia do literatury czy tekstów piosenek zgrabnie wplecione w jej nurt. Sny utrwalone na kartach książki sprawiają, że opowieść ta nabiera nieco onirycznego charakteru, jednak w żaden sposób nie pozbawiają jej wiarygodności. Mocna rzecz. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-16
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
NOrWAY. Półdzienniki z emigracji
NOrWAY. Półdzienniki z emigracji
Piotr Mikołajczak
7.3/10

Życie według trzech P – pracować, płacić, przeżyć. Litry wódki z przemytu, słoiki z musztardą, w których lądują niedopałki papierosów wypalanych jeden za drugim przez króla Mirasa. Zmęczeni emigranci...

Komentarze
NOrWAY. Półdzienniki z emigracji
NOrWAY. Półdzienniki z emigracji
Piotr Mikołajczak
7.3/10
Życie według trzech P – pracować, płacić, przeżyć. Litry wódki z przemytu, słoiki z musztardą, w których lądują niedopałki papierosów wypalanych jeden za drugim przez króla Mirasa. Zmęczeni emigranci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niejednokrotnie porzucenie wszystkiego co znamy, co jest nam bliskie i co daje poczucie bezpieczeństwa, nie jest wcale takie proste ani łatwe. Ale czasem życie zmusza nas do takich decyzji, wyborów. ...

@karolina92 @karolina92

Norwegia to jeden z topowych krajów, które chciałabym w przyszłości odwiedzić. Być może jedynie w celach turystycznych, nigdy nie rozpatrywałam tego kraju w kategoriach emigracyjnych. Moje małe wyobr...

@karolcik @karolcik

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka