Busz po polsku recenzja

O człowieku

Autor: @enga ·2 minuty
2009-10-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To chyba 6 książka Ryszarda Kapuścińskiego którą miałam okazję przeczytać. I pierwsza, która opowiada o Polsce, a dokładniej o rzeczywistości PRL.

“Busz po polsku” to zbiór reportaży, pierwszy zbiór opublikowany w formie książki w 1962. Potem było kilka wznowień, lecz akurat to wznowienie ma dokładnie taki sam skład, jak pierwotne wydanie

Właściwie mogłabym tylko napisać z głębokim przekonaniem – polecam! Dosyć napisano o tej książce i jej autorze, o jego stylu, o mądrości, sztuce obserwacji człowieka, byciu z nim, przekazaniu tego innym, o małych szczegółach wielkich spraw. Książki tego autora to dla mnie klasa najwyższa, taki literacki crême de la crême. Do tej pory moją ukochaną pozycją jest “Autoportret reportera” – powinien ją przeczytać każdy, kto ma zajmować się dziennikarstwem!

Nie będę pisać nic więcej. Wrzucę tylko kilka cytatów, które rzuciły mi się “w mózg” w trakcie czytania tego zbioru:

“Raz ojciec kupił pół bochenka chleba. Z daleka widzieliśmy ojca, jak niesie ten chleb. A ja stałem z siostrą w oknie i kiedy zobaczyłem chleb, zacząłem płakać. To był wtedy ten jeden raz w moim życiu, kiedy wiedziałem, co to jest szczęście.” (str. 25)

“Lipko kocha świnie. Wygląda to na humor. Ale niby dlaczego? Może to nie jest takie śmieszne, że człowiek, który przeszedł życie i spotkał parę tysięcy ludzi, oddaje w końcu swoje serce świniom.” (str. 49)

“Tworzą się nowe elity – mówi później. Jeśli dawniej łączyły je dążenia twórcze, to teraz tym lepikiem jest zasada konsumpcji. Sycić się, jak najwięcej sycić się: iluzją, hazardem, pędem, bezwładem. Piekielnie atrakcyjne hobby. Wszystko, co przeszkadza tej zabawie, jest podejrzane. Oni nie są tolerancyjni. Prawda – nie rzucają na przeciwnika klątw, ale za to jak go miażdżą nieubłaganą obojętnością!” (str. 74)

“To brzmiało szokująco. Starcy drgnęli, cmokali: cu, cu, cu – dziwili się. Kiedyś ja się dziwiłem, że oni się dziwili. Ale nie teraz. Nie cierpię tego języka: biały, czerwony, żółty. Mit rasy jest wstrętny. O co tu chodzi? Że ktoś jest biały, to ważniejszy? Jak dotychczas, najwięcej łobuzów miało białą skórę. Nie widzę, z czego się cieszyć czy martwić, że się jest takim czy siakim. Na to nie ma się wpływu. Wszystko, co jest ważne, to serce. Nic więcej się nie liczy.” (str. 114/115)

(Recenzję zamieściłam wcześniej na swoim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/10/14/busz-po-polsku-ryszard-kapuscinski/)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2007-08-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Busz po polsku
5 wydań
Busz po polsku
Ryszard Kapuściński
7.1/10

Wznowienie pierwszej książki przyszłego autora "Cesarza" z 1962 roku, jedynej książki w jego dorobku w całości traktującej o Polsce. Edycja wzbogacona - w stosunku do pierwszego wydania - o napisany w...

Komentarze
Busz po polsku
5 wydań
Busz po polsku
Ryszard Kapuściński
7.1/10
Wznowienie pierwszej książki przyszłego autora "Cesarza" z 1962 roku, jedynej książki w jego dorobku w całości traktującej o Polsce. Edycja wzbogacona - w stosunku do pierwszego wydania - o napisany w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie jest to ten nurt twórczości Kapuścińskiego, którym się zachwycam. Jak sam Autor gdzieś stwierdził, uprawia on reportaż literacki, czym zdaje się usprawiedliwiać pewne zabiegi stosowane przez sieb...

@Antoniowka @Antoniowka

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri