Zmory przeszłości recenzja

Obsesyjne poszukiwania

Autor: @stos_ksiazek ·2 minuty
2023-03-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Zmory przeszłości" Ann Cleeves zapowiadały się całkiem nieźle. Opowieść o dziewczynie, która celowo mija swoich rozmówców z prawdą, która nie wiadomo, dlaczego atakuje nożyczkami młodego gazeciarza, a na końcu dostaje spadek od ledwo co poznanego kochanka była wciągająca. Tak było jednak do momentu, aż Lizzie Bartholomew, bo tak na imię naszej bohaterce, dowiaduje się o spadku i zadaniu, jakie powierzył jej do wykonania Philip. Od tamtego momentu według mnie coś się popsuło. Pojawiło się bardzo dużo postaci, które momentami mi się myliły. Ponadto akcja strasznie zwolniła, długie opisy miejsc oraz tego, co otacza Lizzie i co planuje, zahamowały czytanie dalszej historii.

Najnowsza książka Ann Cleeves to bardziej kryminał niż thriller, a myślałam, że będzie na odwrót, patrząc na tytuł. To powieść utrzymana w klimatach kryminału, zagadek z przeszłości i nadmorskich, angielskich miasteczek. Opisy miejsc świetnie oddają charakter tamtych terenów i naprawdę z łatwością można się tam przenieść, by posłuchać szumu fal, ale są za długie. Średnio przepadam za narracją pierwszoosobową, a w "Zmorach przeszłości" to właśnie z punktu widzenia panny Bartholomew poznajemy wszystkie wydarzenia. Lizzie w pewnym momencie zaczęła mnie irytować swoim zachowaniem, dopiero w ostatnich rozdziałach trochę się do niej przekonałam.

Autorka stworzyła historię, w której dziewczyna mająca problemy psychiczne, podejmuje prywatne śledztwo. Miało skończyć się na odnalezieniu młodego chłopaka, a kończy się zgoła inaczej, bo Lizzie nie potrafi odpuścić. Ma obsesję na punkcie rozwikłania sprawy, w którą została wplątana. Mamy tu dużo zagadek, powiązań, pytań, dlatego jej obsesja na każdym kroku jest podsycana nowymi poszlakami. Właśnie to wielkie zaangażowanie Lizzie, które momentami było irracjonalne, z jednej strony zniechęcało mnie, a z drugiej strony ciekawiło. Ciekawa byłam, co siedzi w głowie tej dziewczyny. W finale książki zabrakło mi jednak zaskoczenia i to jest chyba to coś, co sprawia, że rozwiązanie całej sprawy nie jest spektakularne. Takie "proszę, wejdź, napijmy się wina, a ja ci powiem, jak było i pomacham na do widzenia" nie jest dla mnie.

Trudno mi jednoznacznie ocenić książkę. Były takie momenty, jak z początku, że nie mogłam się doczekać końca, aby poznać koniec, a później pojawiła się stagnacja akcji w parze z moim wycofaniem. Nie żałuję, że przeczytałam "Zmory przeszłości", ale nad kolejnym tytułem autorki będę musiała się zastanowić.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmory przeszłości
Zmory przeszłości
Ann Cleeves
6.1/10

Poznaj jednotomową powieść Ann Cleeves, autorki bestsellerowej Serii Szetlandzkiej. Możesz pogrzebać duchy przeszłości. Jednak te nie przestaną cię nawiedzać. Lizzie Bartholomew nie wie nic o swoim...

Komentarze
Zmory przeszłości
Zmory przeszłości
Ann Cleeves
6.1/10
Poznaj jednotomową powieść Ann Cleeves, autorki bestsellerowej Serii Szetlandzkiej. Możesz pogrzebać duchy przeszłości. Jednak te nie przestaną cię nawiedzać. Lizzie Bartholomew nie wie nic o swoim...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po serii bardzo dobrych powieści przyszła pora na bardzo słabą pozycję. Twórczość pani Ann Cleeves nie jest mi znana, choć jej literatura jest oceniana bardzo wysoko. Moją przygodę z jej bibliografią...

@Malwi @Malwi

Ann Cleeves to jedna z najbardziej cenionych brytyjskich pisarek. Znana jest z serii szetlandzkiej oraz VERA, na koncie ma również kilka samodzielnych historii. „Zmory przeszłości” to najnowsza (jedn...

@justyna_ @justyna_

Pozostałe recenzje @stos_ksiazek

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joanny Kurek będzie takie dobre. Ta książka wędruje n...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Ciuciubabka
Czas na duchy

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywołać ciarki. U mnie tak było! Szczególnie na końcu, b...

Recenzja książki Ciuciubabka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri