Głowa pełna duchów recenzja

Opętanie rodem z kiczowatych horrorów klasy C

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2020-04-15
Skomentuj
7 Polubień
Tak zachwalano mi, z prawa i z lewa "Głowę pełną duchów", że trudno było mi się oprzeć przez ten czas, kiedy czekała na swoją kolej na półce. Pewnie tym większe rozczarowanie spotkało mnie już w trakcie pierwszych pięćdziesięciu stron, gdy sobie uzmysłowiłam w jakim kierunku zmierza fabuła. Zaraz zakiełkowała myśl, że miałam z czymś podobnym do czynienia. Nie, nie w literaturze. To o czym pomyślałam w pierwszym momencie to "Paranormal activity". I tak jak drażniło mnie podczas emisji filmu samo prowadzenie kamery mające dodać autentyczności zaprezentowanej farsie, tak w "Głowie pełnej duchów" wynudził mnie sposób, w jaki toczyła się akcja. A prawdę mówiąc narracja usypiała.

Przykro mi bardzo, gdyż żadnych smaczków grozy tutaj nie wyczułam, poza tymi nielicznymi momencikami historii obrazowanej jeszcze z punktu kilkuletniej Merry. Chociaż wszystko to, czego dowiadujemy się o wydarzeniach sprzed piętnastu lat, jest nam opowiadane dziś, przez dwudziestoparolatkę udzielającą wywiadu do książki. Tyle zachodu tylko po to, by wpłynąć na czytelnika, by ten miał przeświadczenie, iż wszystko toczy się przed jego oczyma, tu i teraz. A czym mają być chaotycznie dodane, porozrzucane niedbale skrawki z bloga bohaterki? Możliwe, że mają za zadanie urozmaicić treść i znów dodać plus na korzyść autentyczności wydarzeń. To co dla mnie okazuje się zbyteczne do innych pewnie bardziej przemawia.

W sumie, kiedy już jasność spłynęła na mój umysł i byłam pewna w jakim kierunku potoczy się fabuła czekałam na kulminacyjny moment, gdy to dokonają się egzorcyzmy nad starszą córką Barretów. I tu kolejne rozczarowanie. Już sama nie wiem, czego oczekiwałam, ale na pewno nie lapidarnego opisu owego ceremoniału. Oczywiście, że znam sławnego "Egzorcystę" z telewizyjnego ekranu, ale gdy czytam lekturę, która zapowiadała się jako literatura grozy i to wyróżniona nagrodą w swojej kategorii, to mam prawo oczekiwać bogatych, sugestywnych opisów, a nie czegoś w stylu "dopowiedz sobie sam". W tym wypadku cała akcja odbywa się poza planem. Ciekawe komu by się spodobał taki film. A tu trzeba przebrnąć przez dziesiątki stron, żeby na końcu stwierdzić, ze nie przeżyło się przygody spod znaku grozy.

Tak, jak uważam "Paranormal activity" za kiczowatą parodię "Egzorcysty", tak samo "Głowę pełną duchów" traktuję, jako kolejne nieudolne naśladownictwo klasyki. Mimo iż mamy tu do czynienia z nowoczesnym podejściem, zarówno w filmie "Paranormal..." poprzez ukazywanie zdarzeń bezpośrednio przez bohaterów nagrywających dziwne zjawiska w swoim domu, tak w książce Paula Tremblay'a wykorzystując w drugiej części motyw reality show, nie odczuwam specjalnie autentyzmu prezentowanej historii. A sama akcja charakteryzuje się ślamazarnością i groteską. "Głowa pełna duchów" to nic innego, jak koszmarek opracowany wedle znanego, bezpiecznego schematu. Eh... a gdyby tak nastolatkę zabrać do psychiatry i stworzyć z groźnej fabuły dramat społeczny? Miałby nieporównywalnie więcej wartości, niż to, czym uraczył mnie Tremblay w swojej książce. A trudno mi nawet tę książkę klasyfikować jako horror. Choć te, jak wiadomo, są też róznej kategorii.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głowa pełna duchów
2 wydania
Głowa pełna duchów
Paul Tremblay
6.8/10

„Głowa pełna duchów naprawdę mnie przeraziła, a przecież nie należę do strachliwych.” Stephen King Mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologicz...

Komentarze
Głowa pełna duchów
2 wydania
Głowa pełna duchów
Paul Tremblay
6.8/10
„Głowa pełna duchów naprawdę mnie przeraziła, a przecież nie należę do strachliwych.” Stephen King Mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologicz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po Głowę pełną duchów Paula Tremblaya sięgnęłam dlatego, że miałam ochotę na horror z motywem opętania. Chciałam się bać, czuć obrzydzenie i ścierać gęsią skórkę z ramion. Dostałam jednak coś innego,...

@zielona_malpa @zielona_malpa

Sięgając po powieść Paula Tremblay’a w ogóle nie wiedziałam czego się spodziewać. Niby taka niepozorna okładka, a książka skrywa w sobie czyste zło! Niezwykle niepokojąca, przerażająca i szokująca. O...

@justus228 @justus228

Pozostałe recenzje @Asamitt

Śmiertelni nieśmiertelni
Depresja ustępuje wraz z prawidłową diagnozą

"Śmiertelni nieśmiertelni" to wyjątkowa pozycja zarówno pod kątem ujęcia tematu przewodniego jakim jest choroba nowotworowa, a też z uwagi na konstrukcję. Formalnie przy...

Recenzja książki Śmiertelni nieśmiertelni
Jedna jedyna
Wszyscy mają coś do ukrycia

"Jedna jedyna" stanowi dla mnie start w cykl z komisarzem Williamem Wistingiem. Ani nie był wydawany w Polsce w kolejności ani teraz - mimo istniejących na tę chwilę moż...

Recenzja książki Jedna jedyna

Nowe recenzje

Thanks to You
Thanks to you
@booksbyalci...:

Pierwsza część tej dylogii sprawiła, że od razu sięgnęłam po kolejną. Po prostu musiałam dowiedzieć się, co u moich now...

Recenzja książki Thanks to You
Spotkasz mnie nad jeziorem
Piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga n...
@burgundowez...:

“Spotkasz mnie nad jeziorem” autorstwa Carley Fortune to piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga nas w wir emocji...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Tlen
Nowe wyzwania
@jatymyoni:

Książki z serii „Uczta wyobraźni” wydawnictwa MAG zazwyczaj mają wysokie oceny, natomiast ta książka otrzymuje skrajne ...

Recenzja książki Tlen
© 2007 - 2024 nakanapie.pl