Boże Narodzenie w Lost River recenzja

,,Boże Narodzenie w Lost River" Fannie Flagg to przejmująca i niezwykle ciepła opowieść o Oswaldzie, który dowiaduje się, że jeśli nie zmieni środowiska, to może niedługo umrzeć. Za namową starszego doktora postanawia wyjechać do małego magicznego miasteczka Lost River. Z racji, że jest to niewielkie społeczeństwo, poznaje tam wszystkich mieszkańców i szybko się z nimi zaprzyjaźnia. Mężczyzna odkrywa swoją nową pasję, a na jego drodze staje pewna dziewczynka. Jak potoczą się ich losy? Czy Oswaldowi uda się wygrać z chorobą?

W tej książce nie doświadczymy typowego dla książek świątecznych klimatu. Owszem pod koniec czuć tę magię, ale większość wydarzeń ma miejsce w różne miesiące roku. Niemniej jednak nie jest to minus, ponieważ książka jest poruszająca i pojawiło się w niej wiele ważnych wątków. Powieść ta, wzrusza i zostawia nas z pewnymi przemyśleniami odnośnie życia. Opowiada, między innymi, o tym, jak ogromny wpływ na nasze losy ma nadzieja. Często zdarza się, że tylko ona utrzymuje nas dalej przy życiu.

Styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu. Pięknie operowała słowami i przedstawiła nam wiele trafnych przemyśleń. W tak niewielu stronach była w stanie zawrzeć wspaniałą historię chorego na nieuleczalną chorobę człowieka, który w końcu odnalazł swoją pasję i cel w życiu, co tylko podkreśla jej kunszt pisarski.

Bohaterowie, których poznaliśmy w powieści, byli bardzo zróżnicowani i charyzmatyczni. Każdy z nich miał swoją historię, niektóre poznaliśmy, a niektórych musieliśmy się domyślić. Byli to ludzie, którym radość sprawiały małe rzeczy i pomoc innym. Zdecydowanie z takich bohaterów powinniśmy brać przykład. Relacje ukazane w książce były bardzo interesujące. Autorka zaserwowała nam różne odcienie miłości, które poznawaliśmy z każdą kolejną stroną.

Zakończenie było świetne. Bardzo ciepłe i wzruszające, pozostawiające nas z licznymi przemyśleniami i uśmiechem na twarzy. Magia świąt, która dopełniła finał tej historii, była świetnym zabiegiem. Mimo iż, nie jest to książka stricte świąteczna, to bardzo ją polecam! Warto się z nią zapoznać nie tylko w świątecznym okresie.