Ostatni testament recenzja

Ostatni...

Autor: @spirit ·2 minuty
2021-12-20
Skomentuj
2 Polubienia
Cel był na pewno ambitny…
Stary i Nowy Testament już powstał, więc pora przyszła na ten Ostatni – James’a Frey’a.
Trafiłam na niego przez zupełny przypadek, ale zaciekawił mnie już po okładce.
Książka śmiała, szczera i odważna… - taki widnieje na niej krótki opis, więc pomyślałam, ok trzeba to sprawdzić…

I pochłonęła mnie bez reszty. Być może nie mogłam się oderwać od czytania, bo wszystkie osoby, które opisywały Bena, pozwalały mi poznać bliżej jego historię od samych narodzin, po lata młodzieńcze, jak i życie dorosłego już mężczyzny. Te wszystkie myśli wypływające z tych ludzi sprawiały, że starałam się zobaczyć w nim to, co właśnie oni sami widzieli…
Ta wyjątkowość i nadzwyczajność wyróżniała się również w sposób dosłownie widoczny, gdyż wszystkie słowa głównego bohatera zostały zaznaczone innym kolorem czcionki, by nadać mu tej pożądanej wzniosłości.

Przybliżając trochę postać Bena trzeba przyznać, że był kimś unikalnym. Przeżył wypadek, którego nie miał szans przeżyć…
Zaczął mieć wiedzę, której nigdy wcześniej nie miał, i stał się tym, kim nikt inny nie może się stać.
Został Mesjaszem i miał w sobie moc. Każdy kto napotkał go na swojej drodze chciał z nim przebywać, rozmawiać i czuć jego nieprzeciętną osobowość. Docierał do najbardziej skrytych ludzkich pragnień, uzdrawiając ciała i dusze.

Jeśli jednak myślicie, że to książka, gdzie najważniejszym przekazem owego Mesjasza jest czytanie Biblii, chodzenie do kościoła czy pobożne modlitwy to będziecie w błędzie…

W pewnym sensie muszę przyznać, że niektóre światopoglądy wygłaszane przez Bena na początku były poniekąd zgodne z moim. Sama uważam, że nie wszystko zależy od Boga, ale od ludzi, którzy sami sobie potrafią zgotować piekło na ziemi. Broń, przemoc i nienawiść prowadzi do apokalipsy, więc Ben przytacza jakie wszystko byłoby piękne gdyby zapanowała miłość… To jego największe przesłanie, które realizuje i zaprasza przy okazji do tej realizacji innych…

Zabrzmiało wzniośle i majestatycznie?

Nic bardziej mylnego… Ben nie ma na myśli duchowej miłości, lecz czysto fizyczną i wolną, gdzie każdy z każdym… Nieważna płeć, poglądy, kolor czy cokolwiek innego. Niezły burdel, prawda ??

Muszę wyznać, że James Frey chciał wykreować kogoś, kto wzbudzi wielkie kontrowersje i udało mu się to niewątpliwie.
Rzeczywiście prawdą jest, że Frey nie jest pisarzem jak inni. Jeśli nie bał się stworzyć takiej postaci i jeszcze dodatkowo dzieli się nią z szerokim gronem czytelników, prezentując to co powstało to jest totalnym wariatem!

Koniec książki już kompletnie budzi we mnie delikatnie mówiąc odrazę i wstręt do takich przekonań Mesjasza, a wszystkie wcześniejsze uczucia których doświadczałam czytając Ostatni Testament, to już w ogóle prawdziwie wielka burza emocjonalna.

Myślę, że może obrażać czyjeś uczucia religijne...
Może budzić też niesmak i zgorszenie…
Na pewno jest tak samo skandaliczna jak jej twórca…
Dlaczego więc mimo tego, tak bardzo mnie wkręciła? Nie wiem…
Może to jest jej największą siłą, że każdego bulwersuje, a jednocześnie staje się rewolucyjnym i kontrowersyjnym bestsellerem, który porusza tak, że na długo zostaje w pamięci…

A o to chyba chodzi, żeby zostawać w pamięci..

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni testament
Ostatni testament
James Frey
7.5/10

Co byś zrobił, gdybyś się dowiedział, że Mesjasz żyje teraz, w naszych czasach? Że żyje w Nowym Jorku. Że sypia z mężczyznami i że kobiety zachodzą z nim w ciążę. Że pomaga umrzeć konającym, że uzdraw...

Komentarze
Ostatni testament
Ostatni testament
James Frey
7.5/10
Co byś zrobił, gdybyś się dowiedział, że Mesjasz żyje teraz, w naszych czasach? Że żyje w Nowym Jorku. Że sypia z mężczyznami i że kobiety zachodzą z nim w ciążę. Że pomaga umrzeć konającym, że uzdraw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ludzie na całym świecie od tysięcy lat wyczekują na nadejście Mesjasza, studiują święte księgi, odprawiają obrzędy religijne i wznoszą modły do Boga. Zajmują się rzeczami wielkimi i wzniosłymi, zapomi...

@armagedono @armagedono

Pozostałe recenzje @spirit

Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz
Małoletni bez opieki. Niespełnione pragnienia.

"Dla wszystkich, którzy cierpią. Wiecie, że to o was mowa" Przyjacielu... Nie będzie to żadnym nadużyciem, że się do Ciebie tak zwrócę, chociaż przecież to słowo znaczy...

Recenzja książki Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz
Mamy trupa i co dalej
Śmierć? Nie ma się czego bać...

W idealnym czasie trafiła mi się ta książka. Jesień sama w sobie kojarzy się z przemijaniem, a koniec października i cały listopad nagminnie przypominają nam o tym, że ż...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka