Australijskie piekło recenzja

Ostatni rejs Batavii

Autor: @myreadingimagination ·2 minuty
2021-03-21
Skomentuj
2 Polubienia
Po długiej nieobecności przychodzę do Was z recenzją mojego patronatu "Australijskie piekło" Radosława Lewandowskiego. Jest to niestety ostatnia część historii o wikingach napisana przez tego genialnego pisarza.
Akcja powieści toczy się podczas wojny trzydziestoletniej. Zabiera ona czytelnika w bardzo długą i niebezpieczną podróż holenderskim statkiem Batavia razem z grupą marynarzy.
Syn pastora Jeronimus Korneliusz zaliczył kolejną wpadkę, w związku z czym musi opuścić dom rodzinny razem z żoną. W trakcie wyprawy doznają oni ciągu nieszczęść, które diametralnie zmieniają postawę bohatera. Najbardziej dotknęła go śmierć dziecka, a sama postać stała się bardzo brutalnym, a zarazem opętanym złem człowiekiem.
Książka wciągnęła mnie do swojego świata już od pierwszych stron i nie mogłam się od niej oderwać. jest bardzo dobrze napisana, a autor ponownie stanął na wysokości zadania. Gdy już myślałam, że powieści Pana Radosława nie mogą być już lepiej napisane, za każdym razem jestem pozytywnie zaskoczona. Powieściopisarz również tym razem włożył ogrom pracy w wykreowanie postaci oraz dopracowanie każdego, nawet najmniejszego szczegółu. Przedstawione wydarzenia w idealny sposób zostały powiązane z wydarzeniami historycznymi, a całość została poparta datami, co jeszcze bardziej wciąga czytelnika. Zamieszczone w powieści, bardzo szczegółowe opisy czyta się jednym tchem. Wiele postaci jest przedstawionych dokładnie, mają swoją osobowość oraz historię. To wszystko zostało opisane przez autora w bardzo oryginalny sposób. Wszystkie tragiczne wydarzenia, burdy oraz zdrada kompanów były bardzo dokładnie opisane i nie mogłam się oderwać.
Natomiast biorąc pod uwagę wydanie papierowe powieści to prawdziwe arcydzieło. Już na wstępie sama okładka zachęca do sięgnięcia po nią i zagłębienia się w całą historię. Wszystkie strony są przepięknie dopracowane. Przepiękne rysunki dodają wyjątkowego klimatu oraz wrażeń podczas czytania. Dodatkowo mimo objętości jest bardzo lekka i bardzo dobrze leży w dłoniach.
Mimo, iż jest to powieść fantastyczna, to w trakcie czytania okazuje się być tak realistyczna, że wydaje się być powieścią historyczną. Znajdziemy tutaj postacie dobre i złe pod względem charakteru. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Idealnie przedstawione opisy wojny, gwałtów, bitew morskich, zdrad, kradzieży, podstępów, podróży i wielu innych, a także nieoczekiwane zwroty akcji z każdą strona potęgują ciekawość czytelnika. Jak każdą poprzednią pozycją Radosława Lewandowskiego, również tym egzemplarzem jestem zachwycona i poleca ją wszystkim w 100%. Moim zdaniem jest t lektura obowiązkowa na rok 2021.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Australijskie piekło
Australijskie piekło
Radosław Lewandowski
8.9/10

Powieść rozmachem i klimatem nieustępująca „Buntowi na Bounty”. Autor przedstawia burzliwe losy bohaterów w ogniu wojny trzydziestoletniej w czasach: kardynała Richelieu, Kartezjusza, Olivera Cromwel...

Komentarze
Australijskie piekło
Australijskie piekło
Radosław Lewandowski
8.9/10
Powieść rozmachem i klimatem nieustępująca „Buntowi na Bounty”. Autor przedstawia burzliwe losy bohaterów w ogniu wojny trzydziestoletniej w czasach: kardynała Richelieu, Kartezjusza, Olivera Cromwel...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na „Australijskie piekło” Radosława Lewandowskiego skusiło mnie tło historyczne jego powieści. I choć jestem miłośniczką dziejów dawnych, to akurat nie tę cechę uważam za największy atut książki. „...

@czytamduszkiem @czytamduszkiem

Prawdziwy marynarz za rozcieńczony wodą gin odda bowiem i własne serce. Za nierozcieńczony dołoży kolejne wyrwane z piersi drugiego. Australijskie piekło Radosława Lewandowskiego opowiada historię...

@eufrozyne @eufrozyne

Pozostałe recenzje @myreadingimagina...

Kobieta w kapeluszu
Życie w social mediach i w rzeczywistości...

Tym razem przychodzę do Was z recenzją debiutu Sylwii Bies "Kobieta w kapeluszu". Książka miała swoją premierę już kilka lat temu i już teraz mogę Wam zdradzić, że żałuj...

Recenzja książki Kobieta w kapeluszu
Aktoreczka
przeszłość i teraźniejszość

Dzisiaj mam dla Was recenzję powieści historycznej autorstwa Barbary Wysoczańskiej "Aktoreczka", która jest bardzo smutną i bolesną historią, która przenosi czytelnika d...

Recenzja książki Aktoreczka

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl