Ostatnie spojrzenie recenzja

"Ostatnie spojrzenie", czyli kilka słów o koszmarach i odpowiedzialności

Autor: @enlili ·2 minuty
2023-04-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przyznać muszę, że po komiksy sięgam nieczęsto. Tym razem jednak z pewnością nie żałuję, że to zrobiłam.

Gdy pierwszy raz przeglądałam „Ostatnie spojrzenie”, zwróciłam uwagę na (nie chcę powiedzieć obrzydliwe, choć z pewnością jest to także słowo adekwatne) odrażające obrazy. Spowodowało to, że moimi pierwszymi myślami były: „O rety, o czym to będzie?” oraz „Nie wygląda to zbyt zachęcająco”. Jednakże kiedy przystąpiłam już do lektury właściwej i faktycznie poznałam zaprezentowaną przez autora historię, wszystko nabrało sensu i złożyło się w jedną dość spójną całość.

Tak więc: „Ostatnie spojrzenie” autorstwa Charlesa Burnsa – który polskim czytelnikom przede wszystkim jest znany jako twórca powieści graficznej zatytułowanej „Black hole” – opowiada historię Douga, początkującego fotografa, który spogląda na świat przez obiektyw. Za pomocą aparatu stara się on uchwycić swoje życie, które zaczyna mu umykać. Posiada on także swoje alter ego – Johnny’ego 21, który pozostaje ukryty za maską (tak, tą na okładce!). To właśnie on wychodzi na scenę, by prezentować publice swoje przemyślenia. To także on przeżywa makabryczne koszmary, które bardzo łatwo wziąć za rzeczywistość.

Charles Burns z pewnością nie ułatwia czytelnikom zadania w zrozumieniu historii. Granice między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, a także – a może nawet przede wszystkim – między rzeczywistością a snem są niewyraźne, a czasem i nachodzą na siebie.

Douga „poznajemy” w momencie, gdy… budzi się przy dziurze w ścianie, koło której stoi czarny kot, któremu na imię Tuszek. Nie widząc zbytnio, jak powinien postąpić – w końcu kto by wiedział – zakłada szlafrok i udaje się za zwierzakiem. A przenosi się do miejsca bardzo dziwnego. Dopiero potem dowiadujemy się, że to sen. Nie byłoby jeszcze tak źle, gdyby nie fakt, że w następnej sekwencji postać… znowu się budzi. A my, czytelnicy, już z góry pytamy siebie samych: tym razem to znowu sen czy już może to dzieje się „naprawdę”? Od tego czasu jawa i sen zazębiają się wzajemnie, bynajmniej nie ułatwiając połączenia kropek.

Dopiero po przeczytaniu całego komiksu i poznaniu wszystkich części historii jesteśmy w stanie rozszyfrować, co z tego się wyłania.
A wyłania się historia o akceptacji, odrzuceniu i poznawaniu własnej tożsamości, własnego „ja”, gdzie świat snu zdaje się być paralelnym uzupełnieniem życia, do jakiego dąży Doug. Jest to też opowieść, która w dość niecodzienny sposób porusza kluczowe dla życia tematy, jak branie odpowiedzialności za swoje własne czyny. Czy Doug się czegokolwiek nauczył? Czy w końcu przyjmie na siebie balast podjętych decyzji i pogodzi się z konsekwencjami? Ciężko powiedzieć. Zakończenie jest otwarte, a droga interpretacji uzależniona od wyboru czytelnika.

Jest to opowieść dziwna, opowieść surrealistyczna i z pewnością opowieść nie dla każdego. Niektórzy poczują się zgorszeni (podobnie zresztą jak ja na początku), innym przeszkadzać będzie zawiłość historii. Prawdą jest, że czasem wystarczy swoją uwagę rozproszyć na kilka chwil, by nie wiedzieć już, co się dzieje (choć Burns dzielnie – i przez cały czas – o naszą uwagę walczy, nieważne czy to zatrważającymi obrazami, czy kontrowersyjnymi zdjęciami).

Ale jednak uważam, że po „Ostatnie spojrzenie” warto sięgnąć. Jest to historia dla osób, które lubią być zszokowane podczas lektury, dla osób, którym nie obce podczas czytania jest poczucie nie tyle dziwności, co niepokoju.

I jeszcze jedna drobna – ale jakże ważna przy komiksach – kwestia: kreska Burnsa jest przyjemna dla oka, więc całość po prostu dobrze się czyta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie spojrzenie
Ostatnie spojrzenie
Charles Burns
8/10

W „Ostatnim spojrzeniu” Charles Burns, autor legendarnego „Black Hole”, zabiera nas w podróż zarówno w głąb pamięci swojego bohatera, szukającego w przeżyciach z młodości źródła nękających go lęków, ...

Komentarze
Ostatnie spojrzenie
Ostatnie spojrzenie
Charles Burns
8/10
W „Ostatnim spojrzeniu” Charles Burns, autor legendarnego „Black Hole”, zabiera nas w podróż zarówno w głąb pamięci swojego bohatera, szukającego w przeżyciach z młodości źródła nękających go lęków, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mrok... - kryje się w zakamarkach miast, w zaułkach dzielnic i innych miejscach, do których nie powinniśmy zaglądać. Jednakże taki najprawdziwszy, najbardziej przerażający i niedający się okiełznać m...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @enlili

Zimny zmierzch
Zimno i zimniej wciąż

Jako osoba, która bardzo lubi motywy postapokaliptyczne, miałam spore oczekiwania wobec tej książki. Fascynują mnie wizje świata po katastrofie, walka o przetrwanie i pr...

Recenzja książki Zimny zmierzch
Osobista pustka
Pustko, czy to ty?

„może to i dobrze, może wcale nie najgorzej że dzisiejszej nocy nad miastem wisi taka mgła niech pobędzie, niech powisi bo kiedy ona się rozproszy znikniemy i my...

Recenzja książki Osobista pustka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka