Córka rabina recenzja

Pamięć to jedyne, co pozostaje

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·5 minut
2022-09-13
3 komentarze
37 Polubień
„Nie możemy zostawić wiary […]To sedno życia każdego człowieka. Wiara nie powinna blednąć ani gasnąc w obliczu niegodziwości.[…]dzięki wierze właśnie odczuwamy nadzieję”

Od premiery tej książki minął już ponad miesiąc, więc zapewne większość z Was, a szczególnie fani twórczości Agnieszki Lis, lekturę „Córki rabina” mają już dawno za sobą. Oczarowała mnie w niej okładka, przyciągnął opis i oczywiście nazwisko autorki. Zaintrygował mnie również tytuł, chociaż samej córki rabina w tej książce jest nie wiele. Tak naprawdę ta postać była zaledwie pretekstem do przedstawienia zupełnie innej historii. Książka opowiada o tolerancji, o tym, by unikać stereotypów, sugeruje, by spojrzeć w oczy drugiego człowieka, bez osądzania widząc w nim kogoś takiego jak my, a przede wszystkim opowiada o niesamowitej przyjaźni, która pozornie mogła wydawać się niemożliwa.

„Człowieczeństwo to znajdowanie wspólnoty i rozbijanie podziałów. Niech o tym będzie ta książka”, tak w posłowiu napisała autorka. Zastrzega jednak, że nie jest to powieść historyczna i wszystkie opowiedziane w niej wątki są fikcją literacką, choć pokusiła się o przywołanie kilku autentycznych postaci i miejsc.

„Córka rabina”, to historia Radomia tuż przed wojną i wkrótce po jej wybuchu, widziana oczami katolickiego księdza Kazimierza.

Ksiądz Kazimierz codziennie wychodzi z plebanii do swoich parafian, by się z nimi przywitać, wysłuchać zwierzeń, rozwiązywać problemy i każdemu służyć dobrą radą. Czuje jednak oddech zbliżającej się wojny i nie za bardzo wie, z kim mógłby o tym porozmawiać. Pewnego dnia, wbrew sobie, udaje się do dzielnicy żydowskiej, z wizytą do rabina Chila. Obaj są przedstawicielami innej wiary, ale przecież Bóg jest jeden. Ksiądz coraz chętniej odwiedza Rabina, w ich przyjaźń coraz bardziej się zacieśnia.

Okazuje się, że mają ze sobą dużo wspólnego i doskonale się uzupełniają, jeden drugiemu służy radą, a rabin chętnie opowiada księdzu o zwyczajach panujących w społeczności żydowskiej. Pomimo że dzieli ich sporo, to przecież obaj są Polakami i doskonale rozumieją, co tak naprawdę się dzieje dookoła.

Pomimo zaklinania rzeczywistości, Niemcy napadają na Polskę, wprowadzając swoje porządki i terror. Dla księdza doskonale znającego swoich parafian, Radom był miejscem, w którym toczyło się spokojne życie, a teraz ze smutkiem obserwuje, jak jego ukochane miasto, z dnia na dzień zmienia się nie do poznania. Jak dotąd życzliwi i otwarci ludzie, stają się powoli przerażonymi cieniami chyłkiem przemykającymi pod murami domów, byleby nie wejść w pole widzenia, znienawidzonych faszystów. Ksiądz stara się, jak może wszystko tłumaczyć i widzieć w najeźdźcy człowieka, ale i on zdaje sobie sprawę, że wszystko uległo zmianie i pragnie szybkiego końca wojny i powrotu do normalności.

Jeszcze świeci lampa, stoją książki na regale, na stoliku leży szydełkowa serweta, a w kubku jest zaparzona dobra herbata i świeżo upieczone rogaliki na talerzyku, lecz już za wszystko to odejdzie w przeszłość. Ludzie nie chcą dostrzegać rzeczywistości i tego, że świat stał się nonsensem. Za to Niemcy czują się jak u siebie, a na Polaków nie zwracają uwagi, bo dla nich są przecież nikim. Początkowo nie przeszkadzał im także pałętający się wszędzie ksiądz w sutannie. „Wojna ma swoje sprawy, a życie swoje” Ludzie próbują normalnie żyć, łudząc się, że wszystko szybko się skończy. Jedno jest pewne nigdy i nic nie będzie już takie samo. Powoli z dnia na dzień musieli się przyzwyczajać do wszechobecnej biedy i tego, że za każdym rogiem czyhała śmierć z ręki wroga. Zaczyna działać podziemie, dołączają do niego ludzie, których wcześniej nikt by o to nie podejrzewał. Także córka rabina, którą pewnego dnia ksiądz widzi pod rękę z Niemcem, teraz nie wie, jak ma o ty powiedzieć przyjacielowi.

Zaimponowała mi niesamowita wiedza i mądrość księdza Kazimierza i Rabina Chila. W obliczu wojny wszyscy są równi, biedni i bogaci. Polacy i Żydzi, bo nie ważne, kim jesteśmy, tylko jak postępujemy. Nikt nie jest wolny od wad i przywar, niestety tak łatwo ulegamy stereotypom, zapominając, by w drugim człowieku dostrzec przede wszystkim bliźniego. Bóg jest jeden dla wszystkich i to nie wiara określa człowieka, lecz jego uczynki. Wydaje mi się, że taka mądrość, jest nam potrzebna, także dziś, bo ginie ona w medialnym bełkocie. Jest coraz bardziej przytłaczana, a nasze umysły i serca zatruwane są wszechogarniającą dezinformacją. Brzydota i zło wynoszone są na piedestał, a dobro obrzucane błotem i wystawiane na drwinę.

„Córka rabina”, to oryginalna powieść, przemyślana i nietuzinkowa, napisana z ogromną starannością i pięknym językiem. Wzruszająca opowieść o tolerancji, miłości i bezinteresownej przyjaźni, osadzona w scenerii okrutnej i bezwzględnej wojny. Wartościowa, refleksyjna i poruszająca, która dodatkowo zawiera ogromne przesłanie. Nie ma znaczenia, jakie jest pochodzenie człowieka, jego poglądy, ani to, jaki naród reprezentuje, czy jaką wiarę wyznaje. Najważniejsze, to być dobrym człowiekiem i widzieć tego człowieka w innych, by potem móc spokojnie spojrzeć sobie w oczy w lustrze.

Ta historia chwyciła mnie za serce i zmusiła do refleksji. Pomimo że autorka nie epatuje opisami scen walki, pól bitew czy rozlewu krwi, nie opisuje heroicznych czynów, to i tak czuje się cały czas, jak zwyczajne życie ludzi, stopniowo przeistacza się, bo musieli przywyknąć do wojennej rzeczywistości, głodu, śmierci i ciągłego strachu o własne życie.

„Córka rabina”, to historia niezwykłej przyjaźni katolickiego księdza i rabina, którzy mimo różnic kulturowych i religijnych, znaleźli wspólny język. Wzruszające są rozterki księdza Kazimierza, zmuszonego do kłamstw i oszustw w imię wyższego dobra, robi też wrażenie jego lęk przed Bogiem, który przysłaniał strach przed okupantem i śmiercią. Kazimierz nie czuje się dobrze, z tym, co robi, bo takie zachowania potępiał niegdyś w płomiennych niedzielnych kazaniach, kierowanych do parafian. Mimo tych dylematów postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, bo nie wyobraża sobie by mógł podstąpić inaczej.

Autorka zafundowała mi wspaniałą literacką podróż do trudnych czasów, gdzie pomimo okropieństw wojny jest miejsce na prawdziwe człowieczeństwo i wielką przyjaźń. Pokazuje, że czynienie dobra jest człowiekowi potrzebne, by móc walczyć i mieć nadzieję.

Agnieszka Lis w swojej powieści oprócz pięknie opowiedzianej historii dostarczyła mi również wiedzy na temat żydowskiej wiary, kultury, obrzędów, pokazując przy tym, że ta inność kulturowa nie powinna być powodem do nienawiści. Wystarczy tylko chcieć zobaczyć człowieka w drugim człowieku.



„Wciąż wierzę w miłosierdzie. Choć dotarło do mnie, że to jest coś, co musimy dawać sobie nawzajem na ziemi, nie czekając na Królestwo niebieskie” myśli ksiądz, gdy pomaga uratować życie konspiratorce.

Piękna, wspaniała, mądra powieść, z otwartym zakończeniem, które i tak wszyscy doskonale znamy.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Skarpa Warszawska





Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-09
× 37 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Córka rabina
2 wydania
Córka rabina
Agnieszka Lis
7.5/10

Katolicki ksiądz, Kazimierz, jest wśród swoich parafian bardzo szanowany. Nie tylko czyni kapłańską posługę, jest także powiernikiem wiernych i zwyczajowo rozstrzyga lokalne konflikty. Stawiany na pi...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · ponad rok temu
Zaimponowała mi ta recenzja.Wnikliwa i rzetelna, z ładnie ułożonymi zdaniami snuje się i trafia w samo serce. Zacuekawiła mnie ta książka bardzo.
× 5
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Dziękuję za te miłe słowa. Nie czytałam wcześniejszych książek autorki, teraz wiem, że to był błąd, bo bardzo ładnie pisze. :)
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Też wrzuciłam na listę zakupów. :)
× 4
@maciejek7
@maciejek7 · ponad rok temu
Mam ją na półce, teraz chętniej do niej zajrzę.
× 3
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · ponad rok temu
Piękna recenzja Halinko.
× 2
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
@kuklinska.joanna Serdecznie dziękuję Asieńko 🥰
× 1
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
@maciejek7 Dziękuję 💞
× 1
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
@LetMeRead Cieszę się ogromnie ❤️
× 2
@milena9
@milena9 · ponad rok temu
Wspaniała recenzja. Sprawdzę, czy 📕jest w bibliotece. Recenzja ✍lekko i ❤👏.
× 2
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Dziękuję. Miło mi czytać takie słowa ❤️❤️‍🔥
× 1
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · ponad rok temu
Piękna, naprawdę mi się podobała ta książka. Mam te same odczucia Halinko ;)
× 1
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Masz rację Żanetko. Przepiękna książka o tolerancji.
Córka rabina
2 wydania
Córka rabina
Agnieszka Lis
7.5/10
Katolicki ksiądz, Kazimierz, jest wśród swoich parafian bardzo szanowany. Nie tylko czyni kapłańską posługę, jest także powiernikiem wiernych i zwyczajowo rozstrzyga lokalne konflikty. Stawiany na pi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Widmo wojny, która zbliża się coraz szybszym krokiem budzi niepokój wśród mieszkańców Radomia. Napięcie, plotki, niespokojne zachowania ludzi budzą we wszystkich lęk i niepokój. Ksiądz Kazimierz równ...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

"Córka rabina" Agnieszka Lis W przedwojennym Radomiu przenikają się dwie podobne, jednak całkiem różne od siebie kultury - żydowska i polska. Niebywale poważany przez parafian ksiądz Kazimierz, któr...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Pozostałe recenzje @gala26

Czarny żałobnik
Ciemna strona mocy

Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Cz...

Recenzja książki Czarny żałobnik
Kruchy lód
Misja

𝐴 𝑐𝑜 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒? 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛ął, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘𝑎𝑗ą, 𝑛𝑜𝑔𝑖 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑢𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑜 𝑏ą𝑏𝑙𝑖 𝑛𝑎 𝑠𝑡𝑜𝑝...

Recenzja książki Kruchy lód

Nowe recenzje

Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy
@Jezynka:

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Weranda pachnąca jaśminem
Porusza do głębi
@Izzi.79:

Uwielbiam książki pisane przez panią Kasię, ponieważ tworzy ona przepiękne, wartościowe historie, które dostarczają mi ...

Recenzja książki Weranda pachnąca jaśminem
POPR-ańcy. Polowanie na wandali
Z drużyną POPR -ańców nie można się nudzić!
@anettaros.74:

Nie mogę uwierzyć, że minął już prawie rok od mojego pierwszego spotkania z mieszkańcami Chaty pod Wierchami. Wyjątkowi...

Recenzja książki POPR-ańcy. Polowanie na wandali
© 2007 - 2024 nakanapie.pl