W cieniu zła recenzja

Doświadczyłeś kiedyś snu, w którym miałeś poczucie władzy i to w Twoich rękach były wydarzenia, które w nim następowały?
Takie dość osobliwe, lecz wcale nie takie rzadkie odczucie łączy bohaterów nowej książki słynnego "Szeptacza".
Nie jest to kontynuacja, a osobna książka, choć raz czy dwa w tekście widać nawiązania do wcześniejszego dzieła Alexa Northa. To jednak bez znaczenia. Ogromne znaczenie natomiast ma atmosfera grozy i niepokoju, jaki ponownie funduje czytelnikom autor.

Grupa nastolatków w ramach rozwijającej się przyjaźni spędza we własnym gronie sporo czasu. Obawy jednego z chłopców budzi zachowanie rówieśnika, który samozwańczo przyjmując postawę przywódcy przeciąga kolegów w stronę rzeczy niewytłumaczalnych. Jednym Charlie imponuje, u innych swoim zachowaniem budzi poważny lęk czy obawy. Odciśnięta na jednym z chłopców przeżyta trauma i poczucie winy wraca po latach, gdy miasteczkiem wstrząsa łudząco podobna zbrodnia do tej, która kiedyś była na ustach wszystkich. Czy to efekty naśladowcy czy może prawdziwy psychopata ponownie budzi się ze snu?

Alex North w charakterystycznym dla siebie stylu zabiera czytelnika w świat zbuntowanej młodzieży, w którym niewinne zabawy mogą przerodzić się w prawdziwe tragedie rzutujące na życie wielu ludzi, a nawet kolejnych pokoleń. Fabuła jest nieco skomplikowana i o ile chronologia zdarzeń jest uporządkowana klucząc między "teraz" a "kiedyś", tak pewne wydarzenia wyszły autorowi nieco chaotycznie, zawile. Mam wrażenie, iż niektórych przedstawionych sytuacji można było sobie oszczędzić, gdyż nie mają one większego wpływu na fabułę. Analizując dokładniej można tłumaczyć poszczególne wątki chęcią wykreowania właściwej, nieco mrocznej, ciut przerażającej "psychoatmosfery", która nawet, nawet zgrabnie Northowi wyszła.
Sięgnięcie po bohaterów, spośród których grupa przyjaciół pokutuje za czyny sprzed lat wydaje się znajome, taki schemat przewijał się chociażby w książce "Kredziarz" - i tu jest nieco podobnie pod względem klimatu, tajemnicy, mroku i niepokoju z pogranicza okultyzmu czy budzących wątpliwości rytuałów religijnych.
Książkę czyta się lekko, plusuje w moich oczach swobodny, przyjemny dobór słów i powściągliwe przedstawienie wydarzeń oraz ich następstw. Czy w mojej opinii może to być bestseller tej jesieni? Dla wielu pewnie tak, ja natomiast szukam dalej.