Neom recenzja

,,... pewnego dnia robot może przyjść na suk, żeby kupić różę''

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2025-01-08
Skomentuj
19 Polubień
Przypadek (a może nie?) po latach krzyżuje drogi Mariam i Nasira.
Saleh - jedyny ocalały z wyprawy do Dahab - decyduje się na spotkanie z przedstawicielem wędrującego Zielonego Karawanseraju. Elias nie kupi od niego terrorartystycznego artefaktu, który Abu-Ala znaleźli na pustyni, ale pomoże mu znaleźć kupca.
Bo Saleh nie chce już żyć na Ziemi. Salehowi marzy się wyprawa w kosmos - na Tytana.

Z pustyni wyłania się robot - stary, bardzo stary - i zaczyna podziwiać kwiaty wystawione na sprzedaż na suku. Tam poznaje Mariam. Ich drogi jeszcze się przetną. Jak to w baśni.


,,Neom'' - w przeciwieństwie do ,,Stacji Centralnej'' - jest opowieścią dość... łagodną. Poprowadzoną spokojnie, konsekwentnie, od jednego punktu do drugiego. I chociaż jest w tej historii przemoc, terror i niewyobrażalne okrucieństwo to jest w niej też miejsce na przyjaźń, miłość, piękno i podziw dla otaczającej Neom pustyni.
W miarę postępu lektury losy poszczególnych postaci zazębiają się ze sobą, kolejne elementy układanki wskakują tam gdzie powinny, w pewnych miejscach pojawia się zaskakująca głębia albo absolutny horror (nie będę ukrywać: mam tu na myśli terrorartyzm, Rohini, Nasu, i to co reprezentuje sobą ten ruch - te szczątkowe informacje, które dostałam wystarczyły, żeby zmrozić mi krew w żyłach, a to nieczęsto się zdarza). Niektóre rzeczy ukazują swoje prawdziwe oblicze, kilka masek opada i niektóre marzenia zostają spełnione.


Żeby cieszyć się historią zawartą w ,,Neom'' nie trzeba znać ,,Stacji Centralnej'', chociaż jej wcześniejsza lektura zdecydowanie pomaga - przede wszystkim będziemy wiedzieć jak Stacja (do której podąża Saleh) wygląda i dlaczego w ogóle chłopak wiąże z nią tak wielkie nadzieje. Poza tym, oczywiście, będziemy mieli już ogólne pojęcie o świecie przedstawionym - nie będą to dla nas głębokie i nieznane wody, nie będziemy sięgać do słowniczka umieszczonego na końcu książki, żeby sprawdzić sobie czym jest nakaimas.

,,Neom'' poleciłabym tym z Was, którzy faktycznie mają ochotę na futurystyczną baśń - baśń która jest czasem straszna, czasem zabawna i która dobrze się kończy. We mnie jednak ta książka zostawiła poczucie pewnego niedosytu - fascynuje mnie świat wykreowany przez Laviego Tidhara. Nie chciałabym w nim za żadne skarby mieszkać, ale mam takie wrażenie, że mogłabym o nim czytać w zasadzie bez końca. To pewnie dlatego.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-25
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Neom
Neom
Lavie Tidhar
7/10

Fascynująca powieść, która przenosi nas do niezwykłego megamiasta przyszłości, gdzie inteligentne maszyny przemierzają pustynię w poszukiwaniu sensu, a sztuka potrafi być groźniejsza niż najpotężniej...

Komentarze
Neom
Neom
Lavie Tidhar
7/10
Fascynująca powieść, która przenosi nas do niezwykłego megamiasta przyszłości, gdzie inteligentne maszyny przemierzają pustynię w poszukiwaniu sensu, a sztuka potrafi być groźniejsza niż najpotężniej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z przytupem kończę ten czytelniczy rok pozycją niewątpliwie będącą dla mnie sporym wyzwaniem. „Neom”, bo o tej książce mowa, na pewno nie znajduje miejsca w mojej bezpiecznej strefie komfortu, a kli...

@spirit @spirit

Lavie Tidhar to pisarz, o którego istnieniu można było usłyszeć już wcześniej za sprawą tego, że pisał do czasopisma Fantastyka. Gdzieś w między czasie pojawiały się i dłuższe formy, ale to chyba wła...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Lone Wolf 1: Ucieczka z mroku
Gdy Cichy Wilk staje się Samotnym…

Black Monk, podobnie jak Vesper, uparł się, żeby zrujnować nas finansowo (ale w zamian daje nam naprawdę świetne i pięknie wydane książki, i mnóstwo dobrej zabawy, więc ...

Recenzja książki Lone Wolf 1: Ucieczka z mroku
Język magii
Moja Hira to...

,,Język magii'' Cari Thomas jest naprawdę udanym debiutem. To książka, którą można czytać na kilka sposobów, wielowarstwowa i taka, która nie zamyka się tylko w jednym t...

Recenzja książki Język magii

Nowe recenzje

Las pachnący pożądaniem
Las pachnący pożądaniem, samotnością i uczuciem
@kd.mybooknow:

Kochani, dziś kilka słów o książce, którą już od dawna miałam na swojej liście „do przeczytania”. Trafiła tam dzięki P...

Recenzja książki Las pachnący pożądaniem
Futbol ery Man'en
Jaki wpływ na nas mają losy naszych przodków?
@jatymyoni:

Kenzaburō Ōe należy do jednych z najciekawszych pisarzy japońskich, chociaż jego twórczość nie należy do najłatwiejszyc...

Recenzja książki Futbol ery Man'en
Dziedzictwo klątwy i niezgody
"-Aby zba­wić świat, trze­ba za­cząć od sie­bie".
@czarno.czer...:

"-Aby zba­wić świat, trze­ba za­cząć od sie­bie". "Je­steś w miej­scu, w któ­rym nie chcesz być, ro­zu­miem. Ale po­gó...

Recenzja książki Dziedzictwo klątwy i niezgody
© 2007 - 2025 nakanapie.pl