Jest rok 1939. Nastroje w Europie podsycane są doniesieniami na temat nadchodzącej wojny. Życie jednak, toczy się dalej jedni są niespokojni, drudzy nic sobie nie robią z napływających informacji.
Bogaci wciąż prowadzą wystawne życie, organizują wspaniałe przyjęcia, podróżują opływając w luksus. Na jednym z takich luksusowych transatlantyków "Normandie" płynącym do Europy, spotyka się para młodych ludzi. Liane de Villiers, żona francuskiego dyplomaty i spadkobierczyni fortuny oraz Nick Burnham, niemniej zamożny potentat przemysłowy.
Oboje są w związkach małżeńskich mniej lub bardziej udanych. Trwający siedem dni rejs pozwala tym dwojgu poznać się lepiej. Zapracowany mąż Liane większość dnia poświęca na pracę zaniedbując swą żonę i dwie córeczki. Młodsza od męża o dwadzieścia cztery lata kobieta, bardzo to przeżywa. Nie szukając żadnych rozrywek, przypadkowo staje się świadkiem ostrej wymiany zdań pomiędzy Nickiem, a jego żoną Hillary.
W ten oto sposób na podstawie zwierzeń i długich rozmów Liane i Nicka połączyła nierozerwalna relacja. Większą część ludzi obecnych na statku tworzyła elita grubych ryb. Polityków, biznesmenów, bankowców, którzy umieli się bawić i korzystać z życia. Wdawali się w romanse na czas podróży, nawiązywali nowe przyjaźnie. Beztroska atmosfera rejsu pozwalała się zrelaksować, zapomnieć o kłopotach.
Nick i zwłaszcza jego małżonka nie pozwolą o sobie tak szybko zapomnieć. Hillary znana z nieprzeciętnej urody i rozwiązłości pragnie doszczętnie zrujnować nienaganną reputację oraz dobre imię męża. Uczestniczy w największych skandalach dostarczając rozrywki podróżnym. Liane już wie, że małżeństwo Nicka praktycznie nie istnieje. Nie miało nigdy szansy na powodzenie dlaczego więc, Nick za wszelką cenę pragnie je utrzymać?
Zakochana do utraty zmysłów w swoim mężu Liane, nie pozwala znajomości z Nickiem wykroczyć poza relacje czysto przyjacielskie. Jasne jest iż doznała już od pierwszej chwili gdy go poznała uczucia, jak gdyby znali się już wcześniej od lat. Oboje się sobie podobają fizycznie, ich charaktery uzupełniają się. Rejs niestety w końcu musiał się skończyć i każde ruszyło w swoją stronę z nadzieją w sercu iż, któregoś dnia być może jeszcze się spotkają.
Wkrótce jednak wybucha wojna. Mąż Liane wyprawia ją i ich córeczki z powrotem do Stanów w obawie o ich bezpieczeństwo. Sam z uwagi na stanowisko jakie zajmuje, zostaje we Francji by dopilnować niecierpiących zwłoki spraw państwowych. Los chciał, że na tym samym frachtowcu uciekającym przed U-Bootami znajdzie się także Nick. Po latach ich drogi znów skrzyżowały się za sprawą niezwykłego zbiegu okoliczności. Pozostawiona sama sobie wraz z dziećmi, wśród obcych ludzi, na statku mogącym w każdej chwili zatonąć, spotyka ponownie przyjaciela. Ze szczęścia odebrało jej mowę.
Upojeni chwilą jeszcze nie wiedzą, że ta podróż zmieni ich życia na zawsze. To co się wydarzy odciśnie na każdym z nich bolesne piętno.
Za mną kolejna powieść od Pani Danielle Steel. Czytało się jak zawsze wyśmienicie, szybko, z wypiekami na twarzy. To jak poprowadziła akcję jest tym, co lubię w jej pracach najbardziej. Autorka niezwykle sprawnie przeprowadziła czytelnika przez niebanalnie rozbudowaną fabułę. W książce bardzo dużo się dzieje, jest także parę niespodziewanych zwrotów akcji, co pozwala na wciągnięcie się bez reszty. Nie brakuje wzruszeń, życiowych niepowodzeń i oczywiście miłości.