Pocztówka z Toronto recenzja

Pocztówka z Toronto

Autor: @Askadasuna ·3 minuty
2013-11-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Moja przygoda z Pocztówką z Toronto rozpoczęła się w zeszły czwartek, kiedy to szykując się do ponad godzinnej podróży autobusem, szukałam na półce z książkami czegoś, co umiliłoby mi to długie spotkanie z miejską komunikacją publiczną. Wyboru dokonałam zupełnie przypadkowo, bo wzrokowo. Skusiła mnie skromna ilość stron i elegancka, biała okładka tak idealnie pasująca do mnie. Musicie wiedzieć, że kocham patrzeć na szpilki, choć kompletnie nie radzę sobie z chodzeniem w nich oraz uwielbiam przemierzać świat w trampkach, które obecnie, z racji na porę roku, wymieniłam na sandałki.

Ta niepozorna biel z różowymi elementami skrywa w sobie niesamowicie mocny, smutny i wzruszający początek, który spowodował, że moje oczy stały się wilgotne, a po policzkach popłynęły pojedyncze łzy czyniące ze mnie w jednej chwili prawdziwą sensację autobusu. Dalsza część książki ukazuje jak przeciętne życie Moniki i jej matki zmieniło się po śmierci ojca w egzystencję od pierwszego do pierwszego. Spotykamy się w niej również z szeregiem sytuacji, które ujawniają jak trudne jest ich życie obfitujące w wyrzeczenia, ciągłe łapanie się dorywczej pracy przez kobietę oraz, miejscami rozpaczliwe, poszukiwanie przez nastolatkę sposobu dorobienia sobie.

Fabuła obejmuje kilka ostatnich tygodni szkoły obfitujących w przeróżne wydarzenia takie jak pojawienie się nowego ucznia Dominika, przygotowania ostatnich klas do egzaminów i komersu, serię zagadkowych omdleń wśród młodzieży oraz rozluźnienie znajomości głównej bohaterki Moniki z jej przyjaciółką Dorotą, która zaczęła poświęcać znacznie więcej uwagi swojemu nowemu chłopakowi.
Wbrew temu, co widnieje w pogrubionym fragmencie Monika wcale nie zaprzyjaźnia się z Dominikiem, a altruizm i ofiarność Włodka są nieco przesadzone, chłopak jest po prostu życzliwy. Jej stosunki z nowym są raczej chłodne i odbywają się za pośrednictwem Doroty zakochanej po uszy w blondynie ze stolicy.

Mimo że ciąg zdarzeń zawartych w Pocztówce z Toronto może sugerować, że jest to historia uniwersalna i zwyczajna, to tak naprawdę jest ona jedynie tłem, które ukazuje jak ciężko jest się pogodzić głównej bohaterce z utratą ojca, trudną sytuacją finansową i kolejnymi przeciwnościami losu pojawiającymi się dosłownie zewsząd.

Książkę tę traktuję jako przyjemną w odbiorze przypominajkę lat gimnazjalnych, kiedy to moje priorytety diametralnie różniły się od obecnych, przyjaciółka stanowiła gigantyczną część mojego życia, świat wydawał się prostszy, a każdy problem zdawał się tragedią na skalę nie światową a wszechświatową. Dzięki tym niespełna stu pięćdziesięciu stronom odżyły wspomnienia z czasów fochów, buntów i prób bycia bardziej dorosłą niż wskazywała na to liczba wynikająca z daty urodzenia.

Główną bohaterkę podziwiam za to, że tak bardzo różni się od szesnastoletniej mnie. Nie działa impulsywnie, nie podejmuje decyzji natychmiast, prosi o czas na zastanowienie i analizuje sytuacje, w których się znajduje. Choć zdarza jej się być spontaniczna i nieco szaloną, to w gruncie rzeczy nadal pozostaje dojrzałą dziewczyną, która prawdopodobnie przez bolesne doświadczenia z przeszłości i utratę ojca, musiała dorosnąć szybciej niż jej rówieśnicy. W niektórych sytuacjach widać, że jej dojrzałość miesza się z nastoletnim temperamentem, jednak Monika nie daje się porwać emocjom i stara się stąpać po ziemi twardo. Nie pozwala sobie na odsuwanie niewygodnych prawd i wspomnień i nie próbuje być kimś innym niż jest.

Komu poleciłabym Pocztówkę z Toronto?

W dużej mierze miłośniczkom literatury młodzieżowej, które lubują się w historiach o nastolatkach z niełatwym życiem, w opowieściach z tajemnicą oraz relacjach męsko-damskich.
Następne polecenia powędrowałyby do osób lubiących poczytać w autobusach, pociągach lub na ławce w parku książki niedługie, które wciągają i po przeczytaniu ostatniej strony wywołują uczucie, że chciałoby się przeczytać coś jeszcze o tym, co zdarzyło się potem.
Ostatnie już polecenia skierowałabym do dziewcząt tęskniących za szkołą, kiedy to egzaminy były wytycznymi tego, co będzie z nami dalej, a nowy chłopak powodował natłok myśli utrudniających spokojne przespanie nocy.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pocztówka z Toronto
2 wydania
Pocztówka z Toronto
Dariusz Rekosz
6.1/10

Monika uczy się w gimnazjum w niedużym mieście. Nieoczekiwane dołącza do jej klasy Dominik, który przyjechał z Warszawy. Monika zaprzyjaźnia się z nowym, jednak kiedy w szkole zaczynają się dziać niep...

Komentarze
Pocztówka z Toronto
2 wydania
Pocztówka z Toronto
Dariusz Rekosz
6.1/10
Monika uczy się w gimnazjum w niedużym mieście. Nieoczekiwane dołącza do jej klasy Dominik, który przyjechał z Warszawy. Monika zaprzyjaźnia się z nowym, jednak kiedy w szkole zaczynają się dziać niep...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Śmierć od zawsze była bezlitosna. Przychodziła w najmniej spodziewanym momencie i zabierała tych, którzy widnieli na jej przeklętej liście. Nie dbała o uczucia ludzi pozbawionych najbliższej dla siebi...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

„Pocztówka z Toronto” to historia uczącej się w gimnazjum Moniki. Po tym, jak zmarł jej ojciec, nastolatka i jej mama muszą radzić sobie z problemami finansowymi. Pewnego dnia w jej klasie zjawia się ...

@oksiazkami @oksiazkami

Pozostałe recenzje @Askadasuna

Cień gejszy
Bardzo dobra

Cień Gejszy to kolejna powieść autorstwa Anny Klejzerowicz, którą miałam okazję przeczytać. Ponownie odczuwam zachwyt nad lekturą, która dostarczyła mi wszystkiego, czego...

Recenzja książki Cień gejszy
Metro 2033
3+

Moja znajomość z Metro 2033 rozpoczęła się kilka lat temu i trwa nadal. Związek ten pełen jest rozstań i powrotów, prób naprawienia relacji i zbudowania czegoś trwałego. ...

Recenzja książki Metro 2033

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka