W zamknięciu recenzja

Pod kluczem

Autor: @justyna_ ·1 minuta
2021-03-21
Skomentuj
5 Polubień
Ellie Power ma dziewiętnaście lat. Mieszka z matką, z którą ma zaskakująco dobre relacje. Od jakiegoś czasu spotyka się z chłopakiem. Prowadzi typowe życie (jeszcze) nastolatki. Ale pod osłoną nocy zmienia się w inną osobę. Staje się agresywna i nieprzewidywalna. Działa jak w transie, opętana złymi mocami. Nocne wydarzenia odchodzą w niepamięć, a dowodem są obrażenia na ciele, zdemolowane mieszkanie, błoto na butach i przybrudzone ubrania. Niepokój potęguje fakt, że chłopak Ellie znika bez śladu…

Opis od wydawcy sugeruje, że powieść Kate Simants „W zamknięciu” porwie czytelnika od pierwszej strony. I tu lekkie rozczarowanie – przez mniej więcej połowę powieści tempo akcji jest bardzo nierówne. Są fragmenty, które intrygują i wciągają bez reszty, niestety pozostała część wieje nudą. Tym razem przeszkadzało mi, że książka pisana jest w zasadzie z trzech perspektyw. Pierwsza to przeżycia głównej bohaterki pisane w pierwszej osobie, druga - opisy działań duetu śledczych przedstawione w trzeciej osobie, a dodatek to fragmenty zapisów sesji terapeutycznych, które kilka lat wcześniej odbywała Ellie. Ten zabieg powoduje, ze trudno było się skupić na głównym wątku. Sporo tu tajemnic, kłamstw i manipulacji, które stopniowo odkrywamy i przewidujemy. Druga część powieści wydaje się… napisana przez inną osobę, w innym czasie. To kompletnie odrębne opowieści, które nieskładnie połączono.

Zabrakło dynamiki, zabrakło charakterystycznego przyciągania. Świetny pomysł na wykorzystanie bohatera mierzącego się z problemem psychicznym i jak to wpływa na życie otoczenia. Gorzej z realizacją pomysłu. Za dużo komplikowania, za dużo wątków. Za dużo prób upchnięcia wydarzeń, powiązań i bohaterów. Po lekturze zastanawiałam się skąd tytuł, bo albo nieuważnie czytałam, albo matka tylko raz zamyka Ellie w pokoju na klucz. Cieszy, że w blurbie nie zdradzono wszystkiego – i dla tej przyjemności warto dobrnąć do końca.

Debiutom wiele się wybacza – nie tym razem. 
Kate Simants – brytyjska dziennikarka i autorka thrillerów psychologicznych. Pracowała jako dziennikarka śledcza dla Channel 4 i BBC.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-12
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W zamknięciu
W zamknięciu
Kate Simants
7.4/10

Skrzętnie skrywane sekrety, przerażające zachowania z pogranicza opętania, transu i histerii oraz wstrząsający obraz destrukcyjnej siły miłości. Kate Simants, była dziennikarka śledcza, stworzyła nie...

Komentarze
W zamknięciu
W zamknięciu
Kate Simants
7.4/10
Skrzętnie skrywane sekrety, przerażające zachowania z pogranicza opętania, transu i histerii oraz wstrząsający obraz destrukcyjnej siły miłości. Kate Simants, była dziennikarka śledcza, stworzyła nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ten rok czytelniczy zaczęłam niezwykle spokojnie. Zrobiłam remanent w mojej domowej biblioteczce i ku moje uciesze znalazłam tam kilka książek, o których istnieniu dawno zapomniałam. Moja zachłanność...

@Jezynka @Jezynka

Ellie sprawia wrażenie normalnej dziewiętnastoletniej dziewczyny. Ma chłopaka, który jest miły, odpowiedzialny i dba o swoją kobietę. Relacje z matką układają jej się bardzo dobrze. Jednak dziewczyna...

@magicznaprzystan @magicznaprzystan

Pozostałe recenzje @justyna_

Dni w historii ciszy
Dager i stillhetens historie

Literatura skandynawska zajmuje na mojej półce szczególne miejsce. Srogi i zimny klimat, bohaterowie z charakterem, nie zawsze szczęśliwe zakończenie historii. „Dni w hi...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Robaki w ścianie
Robaki w ścianie

Przyznam szczerze, że jakiś czas temu kryminały polskich autorów zaczęłam omijać szerokim łukiem. Przez powtarzalny motyw, płaskich bohaterów i zakończenia bez zaskoczen...

Recenzja książki Robaki w ścianie

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl