Adeptka recenzja

Pokonując własne słabości

Autor: @miedzytytulami ·2 minuty
2019-03-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pierwszy rok w Akademii za nami. Piszę "za nami" z pełną świadomością tego, że absolutnie wciągnęła mnie ta opowieść i nie potrafię inaczej.
 Z recenzowaniem kolejnych części danych serii jest ten problem, że ciężko skupić się na tu i teraz.  Trudno nie wrócić i nie nawiązać do sytuacji, które miały miejsce gdzieś we wcześniejszej fabule, ale uważam, że świadczy to tylko i wyłącznie o spójności całej historii. 
A historia Ryiah z całą pewnością taka jest.

Jeżeli przeczytaliście pierwszy tom, wiecie, że lekko nie było. Ćwiczenia do utraty tchu, nauka na granicy szaleństwa, a w tym wszystkim jeszcze odrobina nastoletniej miłości! Myślę, że lepsza byłaby tylko kolejka górska w wesołym miasteczku!

Natomiast Adeptką, Rachel E. Carter, wysyła nas w szaleńczą wyprawę od jednej misji do kolejnej. Owszem, to nadal jest nauka, ale niesamowicie ekscytującym jest czytanie o, nazwijmy to, magicznych podchodach, pozorowanych walkach, zaklęciach, broni... Ale przede wszystkim, w pełnym napięciu, możemy obserwować, podejmowane przez bohaterów decyzje, rozwój przyjaźni, rywalizacji, miłości... Ry zostaje zmuszona do przewartościowania swojego życia, musi dorosnąć, zapanować nad bałaganem w swoim sercu i w swojej głowie.

Bo prawda jest taka, że druga część tej serii, o wiele mocniej gra na emocjach i bardziej precyzyjnie uderza w moją romantyczną stronę (tak, przyznaję się, mam swoją romantyczną stronę). Najciekawsze jest to, że tym razem dostajemy cztery lata z życia bohaterów. Cztery lata! Możliwość spoglądania na ewolucję ich umiejętności i emocji jest niesamowita! 

Emocje emocjami, magia magią, ale najważniejszy jest element zaskoczenia. O ile to, jak się zakończy pierwsza część tej serii, było do przewidzenia  od pierwszej strony, o tyle tutaj... Przyznam szczerze, ostatni rozdział przeczytałam trzy razy, zastanawiając się, czy się nie pomyliłam. I choć korci mnie, żeby Wam napisać więcej, wiem, że trafiłabym za to na czarną listę.

Za każdym razem, pisząc recenzję, mam ten sam problem. Jak Was zachęcić, nie opowiadając fabuły i nie zdradzając najlepszych smaczków. Staram się więc opisać emocje, które wywołuje we mnie dany tytuł i mam nadzieję, że to wystarczy. 

A ten wywołuje potężną burzę emocji. Doświadczycie ekscytacji, konsternacji, rozczarowania i oczywiście - miłości i nienawiści. Będziecie rwać włosy z głowy, drżeć z niepokoju i zacierać ręce z ekscytacji. A jak już dojdziecie do ostatniej strony poczujecie totalne rozczarowanie. Ale nie historią, tylko tym, że się skończyła!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-03-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Adeptka
2 wydania
Adeptka
Rachel E. Carter
7.3/10
Cykl: Czarny Mag, tom 2

Ryiah przetrwała próbny rok w Akademii Magii, ale dopiero teraz zaczyna się dla niej prawdziwa nauka. Dziewczyna dostała się do wymarzonej frakcji bojowej, ale musi stawić czoła nauczycielowi, któreg...

Komentarze
Adeptka
2 wydania
Adeptka
Rachel E. Carter
7.3/10
Cykl: Czarny Mag, tom 2
Ryiah przetrwała próbny rok w Akademii Magii, ale dopiero teraz zaczyna się dla niej prawdziwa nauka. Dziewczyna dostała się do wymarzonej frakcji bojowej, ale musi stawić czoła nauczycielowi, któreg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W dzieciństwie razem z bratem chcieliśmy być piłkarzami. Nasze losy potoczyły się jednak inaczej i to dziecięce marzenie się nie spełniło. Dzięki temu doświadczeni łatwiej rozumiem przez co przechodz...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

ADEPTKA @Link seria fantasy Czarny Mag. Tom 2. „Życie maga jest zbyt cenne, by stracić je w walce wręcz” Ryiah i jej brat Alex są teraz uczniami w AKADEMII MAGII – elitarnej frakcji Bojowej oraz...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @miedzytytulami

Czarne i białe
W tym szaleństwie jest metoda

Żeby wpaść na pomysł połączenia mafijnych klimatów z góralskim temperamentem trzeba być szalonym, czy genialnym? Patrząc na całokształt książki "Czarne i białe" jednak t...

Recenzja książki Czarne i białe
A niech to szlag!
A niech to szlag! Czyli ile może zdziałać uparta bohaterka

Ciepła, urocza, na wskroś romantyczna. Te określenia pierwsze przychodzą mi na myśl po przeczytaniu książki Moniki Cieluch "A niech to szlag". Jednak niech nikt nie pomy...

Recenzja książki A niech to szlag!

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl