Miłość od wieków jest i zapewne nadal będzie jednym z głównych tematów, po jaki sięgają pisarze. Od początku słowa pisanego towarzyszą nam opowieści o wzajemnych relacjach damsko - męskich, często szczęśliwych, lecz zazwyczaj kończących się wielką, niespełnioną miłością..
Od niedawno natomiast na półkach księgarni królują opowieści z gatunku paranormalnego, poruszające w swej treści zagadnienia, które wykraczają poza zwykły umysł. Szczególnie interesującym zabiegiem pisarskim jest połączenie tych dwóch nurtów, którego efektem jest tzw. romans paranormalny. Jednym z takich dzieł jest powieść autorstwa Tary Hudson "Pomiędzy", której chcę poświęcić niniejszą recenzję.
Tara Hudson jest początkująca pisarką zamieszkałą w Oklahomie, którą od dzieciństwa fascynowały wszelkie historie i opowieści o duchach. Efektem owej fascynacji jest właśnie niniejsza książka, która zarazem jest jej debiutem wydawniczym.
"Pomiędzy" to opowieść o młodej kobiecie - Amelii, która zagubiona pośród londyńskich ulic, stara się przypomnieć sobie kim jest, jak się tu znalazła i co powinna zrobić. Wie o sobie tylko to, iż jest.. duchem. Jedynym wspomnieniem jakie jej towarzyszy jest to, że utopiła się w odmętach wody..Ową wegetację przerywa na zawsze pewne wydarzenie, które pozwoli odpowiedzieć głównej bohaterce na wszelkie pytania. Wydarzeniem tym jest fakt uratowania z topieli młodego mężczyzny o imieniu Joshua, który jako jedyny widzi ją i słyszy. Z wdzięczności za ocalenie życia oraz poruszony historią Amelii, postanawia jej pomóc, rozwikłać zagadkę jej pochodzenia i tajemniczej śmierci. od tej chwili stają się nierozłączni..
Historia opowiedziana w książce nie pozwala czytelnikowi się nudzić nawet przez chwilę. Od pierwszych stron jesteśmy bowiem wciąż zaskakiwani przez pisarkę, która w niezwykle umiejętny sposób balansuje pomiędzy zagadkową historią wprost z gatunku fantasy i horroru, a z drugiej strony pomiędzy romantyczną historią miłości dwojga ludzi. Całości niezwykłego kolorytu dodaje magiczny i jednocześnie tajemniczy klimat londyńskiej metropolii.
Jak w każdej dobrej powieści pełnej zwrotów akcji, nie mogło zabraknąć tu typowego "czarnego charakteru", którym w tym przypadku jest Eli - strażnik podziemnego świata, którego zadaniem jest sprowadzanie doń zagubionych i błąkających się dusz. Eli wybiera sobie właśnie Amelię, na swoją asystentkę, która jest mu potrzebna w realizacji pewnego tajemniczego planu..Dlatego też nie cofnie się on przed niczym, aby zrealizować swój cel.
Powieść Tary Hudson to jednak przede wszystkim historia o miłości, miłości która nie miała prawa się zrodzić, lecz mimo to powstała. Miłości człowieka z krwi i kości, do kobiety będącej duchem. Otrzymujemy tu niezwykle barwny i sugestywny opis rodzącego się uczucia i poszczególnych etapów jego powstawania, a więc strachu, obaw i bronienia się przed nim, aż wreszcie całkowitego poddania się jego sile. Poddania sile miłości, która może być najpiękniejszą rzeczą jaka spotkała tych dwojga osób w ich życiu i jednocześnie najsmutniejszą, skazaną na nieszczęśliwy finał..
Na szczególną uwagę zasługuje niezwykle barwny język, którym posługuje się autorka. Czytając jej powieść niemalże czujemy się tak, jakbyśmy byli w centrum opisywanych tu wydarzeń. I tak oto czujemy na sobie krople londyńskiego deszczu, strach budzący się przed tym, co jest niewyjaśnione, nierzeczywiste, czy też ciepło dotyku dłoni drugiego człowieka. Biorąc pod uwagę fakt, iż "Pomiędzy" jest debiutem Tary Hudson, należą się duże słowa uznania dla warsztatu tej pisarki.
Powieść "Pomiędzy" jest idealnym wyborem dla wszystkich miłośników romansów paranormalnych, którzy z całą pewnością będą zachwyceni opowiedzianą w niej historią. Zachęcam jednak również do sięgnięcia po tę książkę wszystkie te osoby, które do tej pory nie były fanami owego gatunku. Uważam bowiem, iż książka ta jest zadowoli każdego fana dobrej literatury, który szuka w lekturze ciekawej i mądrze opowiedzianej historii o tym, co dla każdego z nas tak naprawdę jest najważniejsze..a więc miłości.