Bractwo pierścienia recenzja

Choć Władca Pierścieni J.R.R. Tolkiena jest uznawany za arcydzieło literatury fantasy, po przeczytaniu Drużyny Pierścienia trudno mi nie odnieść wrażenia, że filmowa adaptacja znacznie przewyższa książkę pod względem tempa i narracji. Oczekiwałem, że książka rozbuduje świat Śródziemia, który tak bardzo uwielbiam z ekranizacji, jednak lektura okazała się bardziej nużąca niż ekscytująca.
Pierwszym problemem, który rzuca się w oczy, jest przewlekłość wielu wątków. Tolkien skupia się na opisach krajobrazów, pieśniach i długich rozmowach, które wydają się zbędnie rozciągać fabułę. Zamiast dynamicznego tempa, mamy fragmenty, które w mojej opinii są niepotrzebnie przeciągane, a narracja traci na napięciu. Film znacznie skraca te elementy, co sprawia, że akcja jest bardziej zwarta i emocjonująca, utrzymując widza w napięciu. To, co w filmie jest epicką przygodą pełną niebezpieczeństw, w książce często zamienia się w powolną podróż, która momentami wydaje się nie prowadzić donikąd.
Dla porównania, Hobbit – mimo że również napisany przez Tolkiena – wydaje się znacznie lepiej zbalansowany. Historia Bilba Bagginsa jest pełna przygód, wartkiej akcji i ciekawych wątków, które trzymają czytelnika w napięciu od początku do końca. Postacie w Hobbicie są bardziej dynamiczne, a całość nie jest przeciążona zbędnymi detalami, które w Drużynie Pierścienia dominują nad fabułą. Choć oba światy są pięknie skonstruowane, Hobbit opowiada bardziej zwartą i angażującą historię, która sprawia, że trudno się od niej oderwać. W Drużynie Pierścienia natomiast często miałem wrażenie, że autor bardziej interesuje się szczegółami świata niż opowiedzeniem dynamicznej opowieści.
Podsumowując, choć doceniam ogrom pracy, jaką Tolkien włożył w budowę świata Śródziemia, to uważam, że filmowa adaptacja Drużyny Pierścienia jest zdecydowanie ciekawsza od książki. Przewlekłe wątki i rozbudowane opisy przytłaczają opowieść, co sprawia, że lektura traci impet, który film świetnie uchwycił. W porównaniu do Hobbita, Drużyna Pierścienia wypada o wiele gorzej pod względem dynamiki i angażującej fabuły.