W oddali recenzja

Poruszająca opowieść o samotności na Dzikim Zachodzie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·1 minuta
2023-01-14
1 komentarz
9 Polubień


Szwedzki samotny chłopiec trafia do Kalifornii. Poszukując brata, którego pomocna dłoń zniknęła gdzieś w portowych dokach, przebywa drogę ze wschodu na zachód wielkiego kontynentu.
Hakån doświadcza wszelkiego zła tamtego świata – w oczach spotykanych ludzi znajduje wyłącznie niszczycielską żądzę złota. Wykorzystywany przez silniejszych, otrzymuje w zamian niewiele ciepła. Jest zbyt potulny i usłużny, by się sprzeciwić. Znosi wszystko, gdyż przyświeca mu jeden cel – odnalezienie Linusa, tyle że nie zauważa, że podąża w zupełnie przeciwnym kierunku, a jego wizja powoli staje się fatamorganą.

„W oddali” to nietypowy western, gdzie niewiele się strzela, nie poluje na stada bizonów i nie goni za Indianami – to opowieść o przeraźliwej samotności, na którą bohater się godzi i przyjmuje z całym dobrodziejstwem inwentarza. Staje się oprawiaczem skór, mieszkańcem jaskini, wreszcie legendą i postrachem Dzikiego Zachodu. Nie ma znaczenia, ile w tym jego winy, a ile zasług, bo to nie jest książka akcji.

Tu bohater jest w większości sam (wydaje się, że samotność staje się głównym bohaterem) i czytelnik tylko jego (ją?) ma przed oczyma. Atmosfera izolacji była tak namacalna, że gdy na horyzoncie pojawiał się człowiek, miałem ochotę go przepędzić. Z Hakånem było mi najlepiej.

Nie twierdzę, że książka jest łatwa w odbiorze, „komfortowa” - to opowieść o człowieczeństwie i odosobnieniu. Ogarniający Hakåna smutek i poczucie beznadziei, oddalenie od świata i tego, co wokół niego się działo i zupełnie dlań niewidoczny, nieodczuwalny upływ lat nie zmieniają go. Ciągle jest tam samym kilkunastoletnim porzuconym Söderströmem, zagubionym wśród obezwładniającej przyrody. Doświadcza kolejnych nieszczęść i klęsk, znosi je dzielnie, gdyż tli się w nim coraz bledszy płomyk nadziei. Sam jednak wie, że kiedyś nadejdzie dzień, gdy nawet i on zgaśnie.

Książka pochłonęła mnie zupełnie. Nie dziwię się, że H.Diaz, obsypany za nią nagrodami, znalazł się w finale Nagrody Pulitzera. Była moją kolejną przygodą – po rewelacyjnym „Synu” P. Meyera i „Ile z gór tych złota” C.Pam Zhang, z Dzikim Zachodem w roli głównej. Staję się fanem wracającego do łask westernu.

Książkę doskonale przełożył Paweł Lipszyc.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-27
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W oddali
W oddali
Hernán Díaz
7.3/10

Młody szwedzki imigrant trafia do Kalifornii, samotnie i bez grosza. Chłopiec idzie piechotą na wschód w poszukiwaniu brata, pod prąd wielkiego strumienia emigrantów zdążających na zachód. Wykraczają...

Komentarze
@almos
@almos · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja, to chyba antywestern?
× 1
@maslowskimarcinn
@maslowskimarcinn · prawie 2 lata temu
Dziękuję. I tak, i nie - w każdym razie wyjątkowe pomieszanie.
× 1
W oddali
W oddali
Hernán Díaz
7.3/10
Młody szwedzki imigrant trafia do Kalifornii, samotnie i bez grosza. Chłopiec idzie piechotą na wschód w poszukiwaniu brata, pod prąd wielkiego strumienia emigrantów zdążających na zachód. Wykraczają...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Fabuła książki zdecydowanie odbiega od tych, które miałam przyjemność czytać. Do tego autor jest finalistą Nagrody Pulitzera i PEN / Faulkner Award, więc jak tu przejść obok, tak dobrze zapowiadające...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

Hernan Diaz "W oddali" tłumaczenie Paweł Lipszyc, Kiedy zaczynam nową książkę, lubię utwierdzać w przekonaniu jak ważne, a zarazem czarujące potrafi być pierwsze, rozpoczynające, opowieść zdanie, ...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Niecierpliwość serca
"Współczująco przetrwać aż do kresu sił i nawet poza ich kres".

Jedna z lepszych „prawdziwych” powieści, w jakie miałem przyjemność wgryźć się ostatnimi czasy. Przy czym nie mam na myśli ani objętości ani antykwarycznego pyłu, który ...

Recenzja książki Niecierpliwość serca
Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień
"W moim końcu jest mój początek"

Trzydzieści pięć tysięcy książek. Wyobraźcie sobie bibliotekę, którą musicie przenieść wraz z kotem, fikusem i szczoteczką do zębów na drugi kontynent. Alberto Manguel s...

Recenzja książki Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka