Zakonnice odchodzą po cichu recenzja

Posłuszeństwo chętne i zupełne

Autor: @almos ·2 minuty
2022-07-25
3 komentarze
33 Polubienia
Bardzo ciekawy reportaż o trudnym temacie odchodzenia zakonnic z klasztoru. Temat to trudny, bowiem do kobiet, które wystąpiły z zakonu dotrzeć niełatwo: „byłe zakonnice nikomu nie opowiadają o swoim życiu. Nie występują w telewizji – powiedzieć złe słowo na zakon, to stanąć samotnie przeciw Kościołowi. Nie mówią znajomym ani rodzinie, bo ludzie nic nie rozumieją. I nie wierzą.” Niemniej po wielu staraniach udało się autorce dotrzeć do kilkunastu takich kobiet. W książce dostajemy ich fascynujące historie życia w zakonie, a potem poza nim.

Z opowieści tych kobiet polski zakon żeński jawi się jako instytucja supertotalitarna, takie więzienie do kwadratu. Nowicjuszki są bowiem totalnie zależne od matek przełożonych, są współczesnymi niewolnicami. I tak listy przychodzące i wysyłane są przeglądane przez matkę przełożoną. I dalej: „Na oglądanie telewizji i lekturę książek innych niż w bibliotece musicie mieć zezwolenie przełożonej. Na słuchanie płyt i kaset także. Nie wolno wam mieć żadnych pieniędzy. Wszystko, co przywieziecie z domu, należy najpierw pokazać przełożonej, która wedle uznania rozdysponuje, co możecie zatrzymać, a co winnyście oddać wspólnocie.” Siostrę przełożoną prosi się o pranie, mycie, papier toaletowy i podpaski. Gdy nowicjuszka zbije szklankę, musi uklęknąć przed przełożoną i poprosić o pokutę. Jest też ciężka katorżnicza praca, jest łamanie charakterów. Ale tak trzeba, bo savoir-vivre siostry zakonnej mówi: „Przełożona zastępuje ci Chrystusa. Należy się więc jej posłuszeństwo – chętne i zupełne”.

Typowy jest tu dzienniczek siostry Doroty, w którym zapisuje ona „swoje grzechy i uchybienia oraz postanowienia poprawy”. To dziwna lektura, połączenie skrajnego infantylizmu z masochizmem: „Mistrzyni poradziła, żeby jeszcze więcej się modlić i każdego dnia przyjąć jakieś upokorzenie. To ma pomóc wytrwać w powołaniu”. I dalej „Na plus: Przyznałam się, że nie umyłam podłogi. Na minus: Rozglądałam się po ludziach w kościele.” I wreszcie pod koniec, gdy dojrzewa decyzja o odejściu „W kaplicy jestem cztery godziny dziennie. Modlitwa jest dla mnie torturą. Po południu ogarnia mnie senność, bardzo nieprzyjemna, jeśli jest silna. Mam dreszcze, marzę, żeby wyjść z kaplicy na świeże powietrze. Wtedy odżywam. Tam umieram.” Ta sama Dorota mówi już poza zakonem: „Trudno być w zakonie tak normalnie dobrym. Ludzie proszą cię o pomoc, ale ty najpierw musisz iść się pomodlić, a potem siedzieć z siostrami na rekreacji. Chcesz pójść za odruchem serca, ale to sprzeczne z posłuszeństwem.”

Są też dzieje sióstr po wyjściu z zakonu, różnie się tu układa, ale wygląda na to, że są szczęśliwsze i lepiej służą ludziom niż za murami, dotyczy to zwłaszcza Joanny i Magdaleny.

Co ciekawe Sobór Watykański II bardzo zreformował życie zakonne, ale w Polsce tylko męskie, gdzie jest w miarę normalnie. W zakonach żeńskich zatrzymał się czas, wszystko jest jak przed wiekami.

To ważna książka, moim zdaniem winna być lekturą obowiązkową dla wszystkich dziewcząt, które poważnie myślą o wstąpieniu do zakonu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-02-07
× 33 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakonnice odchodzą po cichu
3 wydania
Zakonnice odchodzą po cichu
Marta Abramowicz
7.0/10

Habit już uszyty. Za dwa miesiące siostra Joanna uroczyście otrzyma go z rąk Mistrzyni. Ale teraz jest noc i siostra Joanna myśli tylko o tym, czy wszyscy zasnęli. Jest po komplecie, światła zgaszone....

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · prawie 2 lata temu
Mam przeczucie po tych słowach w recenzji, że w książce tak jak w ich życiu- dużo zdań zaczyna się od: nie wolno...
Jak to się ma do wyobrażeń o byciu zakonnicą i do...powołania...
Wrzucam do przeczytania.
× 7
@jorja
@jorja · prawie 2 lata temu
Czytałam i byłam wstrząśnięta.
× 7
@Vernau
@Vernau · prawie 2 lata temu
Prosić siostrę przelożoną o podpaski ....???
Znakomita recenzja 👍😊
Średniowiecze. Jak po czymś takim patrzeć na siostry zakonne, które prowadzą szkoły, domy opieki, czy pracują w szpitalu ?
× 6
@almos
@almos · prawie 2 lata temu
Dzięki 😊
× 1
@MLB
@MLB · prawie 2 lata temu
Mnie się od razu gotuje pod czaszką i cisną się przekleństwa na usta. Jakiś czas temu ( młoda byłam i naiwna) miałam okazję znać pewną przełożoną i być kilka razy w odwiedzinach za żelazną furtą. Nie wszystko mi pokazano, rzecz jasna, ale pamiętam milczące, usługujące nowicjuszki, słodki do przesady głosik matki przełożonej, kiedy zwracała się do służących, jednocześnie stalowy wzrok, podszyty pogardą dla inwentarza. Dziś wiem, co to było - psychopatia w czystej formie.
× 6
Zakonnice odchodzą po cichu
3 wydania
Zakonnice odchodzą po cichu
Marta Abramowicz
7.0/10
Habit już uszyty. Za dwa miesiące siostra Joanna uroczyście otrzyma go z rąk Mistrzyni. Ale teraz jest noc i siostra Joanna myśli tylko o tym, czy wszyscy zasnęli. Jest po komplecie, światła zgaszone....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka o tym, jak wygląda codzienność w klasztorach z perspektywy sióstr zakonnych, które postanowiły zrezygnować z posługi. Bohaterki opowiadają przede wszystkim o trudach i przeciwnościach z jakim...

@z.ksiazka.po.szynach @z.ksiazka.po.szynach

Dzięki szumowi medialnemu wokół tej książki oraz bardzo pozytywnym recenzjom byłam ogromnie ciekawa tej pozycji. Niestety to lekturze muszę stwierdzić że to jedno z większych czytelniczych rozczarowa...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @almos

Stan futbolu
Tabloidowo o piłce nożnej

Obecny bohater jutuba, być może kandydat na prezydenta a parę lat temu dziennikarz piłkarski napisał tę książkę w 2016 roku. Rzecz opowiada o różnych wydarzeniach w rodz...

Recenzja książki Stan futbolu
Nie oglądaj się
Leniwe śledztwo

To pierwszy mój kryminał Karin Fossum, którego wysłuchałem w dobrej interpretacji Jacka Kissa. Bohaterami książki są dwaj detektywi, Konrad Sejer i Jacob Skarre, badając...

Recenzja książki Nie oglądaj się

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@something.a...:

Cambridgeshire, rok 1986. Beth Jennings zaczyna martwić się o swoją malutką córkę. Ona i jej mąż przez lata starali si...

Recenzja książki Złe dziecko
Cienie przeszłości
W życiu są ważniejsze rzeczy niż pieniądz
@Kate77:

"To naprawdę niewiarygodne, że gdy w grę wchodzą pieniądze, ludzie tracą instynkt samozachowawczy. Działają pod wpływem...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Sanatorianie w natarciu, czyli kurację czas zacząć
@sylwiacegiela:

Jak to jest nie czuć się dobrze w danym miejscu i z pewnymi ludźmi? Pewnie nie jeden raz spotkaliście się z takiej sytu...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl