Potępiona recenzja

Debiutancka powieść Bartka jest połączeniem kryminału i horroru.
Czy sprostał wyzwaniu i podczas czytania będziecie czuć gęsią skórkę?
Przekonajcie się.

W domu dziecka dochodzi do straszliwej masakry. Znalezione zostają rozczłonkowane ciała dwudziestu sióstr zakonnych, a po czternaściorgu dzieciach, które tam przebywały, słuch zaginął.
Dwaj policjanci, Robert i Krzysztof stoją przed nie lada wyzwaniem.
Jak rozwikłać tą diabelnie trudną sprawę?
W akcie desperacji sięgają po pomoc jasnowidza.
Edward nękany swoimi demonami znika, zanim zdąży udzielić policjantom pomocy.
Czy uda im się spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, otwierając umysł na to, co nieznane i okiełznać tą złowrogą siłę ?

„Potępiona” to niebanalna powieść, która znakomicie łączy dwa gatunki, kryminał i horror.
Groza i przerażający klimat od pierwszych stron atakują spragnionych mocniejszych wrażeń czytelników.
Świetnie zarysowane postacie i energicznie poprowadzona fabuła, powodują iż trudno jest się od tej książki oderwać.
Z niecierpliwością będę oczekiwać kolejnej powieści Bartka, gdyż ten debiut był genialny!