Dziewiczy rejs recenzja

Powolny rejs po leniwych wodach

Autor: @Megin ·1 minuta
2019-06-06
Skomentuj
1 Polubienie
Po „Dziewiczy rejs” Jacka Głowińskiego sięgnęłam z braku lepszych pozycji. Wydawał się najbardziej do mnie przemawiać ze wszystkich potencjalnych kandydatów. Hasło „Czy potrafisz dostrzec to, co dla innych niewidoczne?” w opisie ostatecznie mnie przekonało. Niestety, spotkało mnie rozczarowanie.

Głównym bohaterem jest dwudziestodwuletni Bolesław Wysocki. Student, jakich wiele, interesujący się fotografią. Zamiast siedzieć nad podręcznikami, imprezuje, ile popadnie, zmieniając dziewczyny do towarzystwa jak rękawiczki. Taka typowa obyczajówka.

Historia opowiedziana jest właśnie z perspektywy tego młodego mężczyzny. Forma przypomina trochę pamiętnik, tyle że bez dat. Dokładnego miejsca akcji nie podano wprost, określając je jako W., ale można się co nieco domyślić. Chwilami odnosi się wrażenie, że Bolek podczas opowiadania przypomina sobie nagle o czymś, cofając się w historii. To nadaje całości pewnej chaotyczności, ale i autentyczności.

Książkę czytało mi się dosyć ciężko, a zwłaszcza sam początek. Nie mogłam się w nią wczuć nawet przy końcu. Liczyłam na jakieś rozwinięcie wątku z fotografią, ale Bolesław za aparat łapie chyba tylko raz i to w jednym z ostatnich rozdziałów, robiąc zaledwie dwa zdjęcia. W skrócie: cała książka jest o chodzeniu po klubach i podrywaniu kobiet.

Do jakichkolwiek opisów sprzętów fotograficznych nie mam zastrzeżeń; nie znam się na tym, ale autor najwyraźniej wiedział, co robił. Dobrze też opisano, jak wygląda życie studenta, który chce tylko się bawić, a jego portfel nie grzeszy grubością. Efekt jest bardzo realistyczny, zwłaszcza że Jacek Głowiński nie bał się poruszyć tematów takich jak używki czy homoseksualizm, a także stosunek społeczeństwa do nich.

Przy „Dziewiczym rejsie” bardzo się zmęczyłam i przez to nie mogą powiedzieć, że to lubiany przeze mnie tytuł. Czytałam jednak w życiu gorsze rzeczy; może ktoś inny dostrzeże w tej książce coś więcej, bo mnie najwyraźniej owo coś umknęło.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewiczy rejs
Dziewiczy rejs
Jacek Głowiński
5/10

„Czy potrafisz dostrzec to, co dla innych jest niewidoczne? Błędem byłoby powiedzieć, że to historia, jakich wiele: młody chłopak, zafascynowany sztuką filmową, próbuje realizować swoje marzenia. Choć...

Komentarze
Dziewiczy rejs
Dziewiczy rejs
Jacek Głowiński
5/10
„Czy potrafisz dostrzec to, co dla innych jest niewidoczne? Błędem byłoby powiedzieć, że to historia, jakich wiele: młody chłopak, zafascynowany sztuką filmową, próbuje realizować swoje marzenia. Choć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy człowiek jest w stanie widzieć więcej niż ogarnia wzrok? Czy można też patrzeć sercem i zobaczyć więcej niż widzi ludzkie oko? Bolesław, student socjologii i zapalony miłośnik fotografii, wypr...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @Megin

Życiorysy ludzi z miasta
Zwyczajni ludzie z niezwyczajnymi historiami

Zabranie się do tej recenzji kosztowało mnie bardzo dużo czasu. Najpierw tydzień na przeczytanie książki, potem drugie tyle na poszukiwanie właściwych słów. Przyznaję be...

Recenzja książki Życiorysy ludzi z miasta
Wojownicy. Czarna godzina
Ostatnia godzina leśnych kotów?

„Czarna godzina” to ostatnia już część pierwszej serii o wojowniczych kotach autorstwa Erin Hunter. Świetne dopełnienie całej historii dostarcza wielu wrażeń. Mimo że og...

Recenzja książki Wojownicy. Czarna godzina

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości