"Zima lwów" to drugi tom sagi Stefanii Auci o losach rodziny Florio, która odgrywała znaczącą rolę w Palermo na Sycylii w XIX i na początku XX wieku. Dotyczy przede wszystkim życia Ignazio i Franki Florio, kiedy to imperium gospodarcze, zbudowane przez przodków Ignazio, stopniowo chyli się ku upadkowi. Książka opowiada nie tylko o pełnym trudnych emocji małżeństwie pary, ale obrazuje również zmiany społeczne, do jakich doszło w pierwszej połowie ubiegłego stulecia.
Książka opowiada o małżeństwie Franki i Ignazia Florio, które zaczyna się od płomiennej miłości, a kończy poczuciem samotności obojga. Ich związek jest pełen zdrad, kłótni, wyrzutów sumienia, a jednak trwa, bo osobiste szczęście jest mniej ważne niż prestiż ich nazwiska. Ignazio zdradza swoją żonę wielokrotnie, jednak zawsze do niej wraca. Ona z kolei próbuje znaleźć sposób na to, by mąż przestał szukać wrażeń poza małżeństwem. Cierpi, czeka, i wybacza. Jednocześnie coraz bardziej oddala się od niego, nie potrafi zrozumieć oraz nie uczestniczy w jego sprawach zawodowych.
A Ignazio próbuje sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nim noszenie nazwiska swojego ojca. Vincenzo Florio zbudował potęgę gospodarczą całego Palermo, dał pracę mieszkańcom, ufundował wiele ważnych dla miasta inicjatyw. Tymczasem pod rządami syna imperium zaczyna się rozpadać, a on nie może się z tym pogodzić. Brakuje mu zarówno doświadczenia, jak i przenikliwości. Błędne decyzje, jak i brak umiejętności budowania sojuszy i zdobywania zaufania doprowadzają Ignazia do ruiny.
Życie nowego pokolenia rodu Florio naznaczone jest wieloma osobistymi tragediami. W młodym wieku umiera troje ich dzieci, co wpływa przede wszystkim na Francę.
"Zima lwów" to jednak nie tylko porywająca saga rodzinna, ale również portret epoki. Palermo końca XIX wieku rozkwita architektonicznie i kulturalnie, a rodzina Florio ma w tym swój udział. Zwłaszcza Franca Florio, która utrzymuje szerokie kontakty w świecie artystycznym, przyjaźni się z wieloma twórcami sztuki oraz jest ich mecenasem. Jej postać obrazuje również blichtr włoskiej arystokracji. Pozycja społeczna, jaką zajmuje, wymaga odpowiedniej demonstracji, stąd bogate stroje, wykwintna biżuteria i wystawne przyjęcia stanowią niemal codzienność.
Stefania Auci opowiedziała również o polityce i gospodarce Włoch. Jej zamiarem było ukazanie szerokiego obrazu epoki, a nie tylko losów jednej rodziny, a tym bardziej wątków miłosnych. To dlatego w książce jest wiele scen negocjacji biznesowych, politycznych i finansowych. One również dostarczają wielu emocji – złości, upokorzenia, czy też niepewności. Zdecydowanie wzbogacają historię rodziny Florio.
Autorka poświęciła również kilka akapitów sycylijskiej mafii, której korzenie sięgają XIX wieku. To wtedy rodziły się pierwsze związki, zależności i przestępcze metody egzekwowania lojalności wobec ludzi trzymających władzę.
"Zima lwów", podobnie jak pierwszy tom cyklu, "Sycylijskie lwy", została napisana w czasie teraźniejszym. Nieczęsto się spotykam z taką stylistyką, która jest charakterystyczna dla literatury dziecięcej. Tym niemniej sprawdziła się tutaj doskonale. Fabuła w książce jest opowiadana z perspektywy różnych bohaterów, dzięki czemu poznajemy różne punkty widzenia i lepiej rozumiemy decyzje i motywacje poszczególnych postaci. A także targające nimi uczucia.
Czytałam tę książkę z zapartym tchem i choć nie należy do najkrótszych, to w żadnym momencie nie czułam się przytłoczona, czy zniechęcona. Stefania Auci doskonale poradziła sobie z ogromnym materiałem historycznym, na podstawie którego stworzyła tę sagę. Bezbłędnie rozłożyła akcenty i zachowała równowagę pomiędzy wątkami rodzinnymi, miłosnymi i ekonomicznymi. Pokazała przy tym, że noszenie znaczącego nazwiska może być przywilejem, ale też brzemieniem.