Chemia śmierci recenzja

Poznajcie Davida Huntera!

Autor: @Skazananaksiazki ·3 minuty
2020-01-30
1 komentarz
5 Polubień
Witajcie w nowym wpisie. Tym razem będzie to kolejny thriller. Książka, którą - mam takie wrażenie - czytali już wszyscy. Na mnie musiała jednak poczekać kilka lat. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego? W swoim czytelniczym życiu przeszłam pewną metamorfozę. Otóż jeszcze kilka lat temu czytanie książek i publikacji na temat badania ludzkich zwłok było dla mnie czymś na tyle odrażającym, że na samo wspomnienie tego motywu, omijałam go szerokim łukiem. Dziś, po przeczytaniu tylu kryminałów, granica pomiędzy niesmakiem, obrzydzeniem i - poniekąd - strachem zaciera się. W związku z tym jestem w stanie znieść dużo więcej makabrycznych rzeczy, na które wrażliwy czytelnik nie mógłby sobie pozwolić. Przed Wami kolejna kryminalna odsłona Skazanej. Pierwsza część cyklu z doktorem Davidem Hunterem. Zapraszam.






Głównym bohaterem tej książki jest doktor David Hunter, który przeprowadza się do małego miasteczka po pewnych tragicznych wydarzeniach. Jest osamotniony, przeżył osobistą tragedię (śmierć żony i córki w wypadku samochodowym). Przeprowadzając się, postanawia rozpocząć wszystko od nowa. W nowym miejscu podejmuje pracę jako lekarz rodzinny. Bohater jest z wykształcenia antropologiem sądowym. Kiedy w owym miasteczku dochodzi do pierwszego morderstw, doktor Hunter zostaje poproszony o udzielenie wskazówek i odczytanie ze zwłok informacji, które mogłyby pomóc zidentyfikować mordercę. Wkrótce jednak dochodzi do kolejnego morderstwa. Wcześniej popełniono również podobną zbrodnię. Policja, jak widać, ma pełne ręce roboty. David Hunter wie, że w tym miejscu również nie zazna spokoju. 

Ogromnie podobała mi się postać doktora Huntera! Z wykształcenia antropolog sądowy (wyjaśnienie później). Postać naznaczona traumami i problemami życiowymi, z którymi próbuje się uporać, jednak niezbyt mu to wychodzi. Po przeprowadzce nadzieja również znika, gdyż okazuje się, że nawet tutaj nie ma szans na spokój i jakikolwiek odpoczynek. Będzie musiał wrócić do swojego poprzedniego wcielenia. 

Bardzo podobał mi się klimat tej powieści. Simon Beckett znakomicie nakreślił obraz małomiasteczkowości. Oto społeczność, gdzie wszyscy się znają, każdy o każdym plotkuje. Hunter zjawia się tutaj jako przyjezdny. Zawsze będzie traktowany przez mieszkańców tego miasteczka jako obcy, ktoś z zewnątrz. Logiczne, że wszelkie podejrzenia odnośnie do morderstw padają właśnie na niego. Wydawałoby się, że małomiasteczkowość to już motyw oklepany, na stałe zakorzeniony w literaturze. Powieści z takim motywem jest od groma, począwszy od znienawidzonej przeze mnie Agathy Christie. Powiecie, że to już było. Simon Beckett zdecydowanie się tutaj wyróżnia. To nie jest zwykła powieść. 

Wspomniałam, że wyjaśnię, czym jest antropologia sądowa. Być może będziecie zdziwieni, bo przecież wyjaśnianiem przyczyn zgonów zajmuje się patolog. To ego przedmiot zainteresowań, praca. Ma za zadanie pomóc policji w wyjaśnieniu wielu spraw, zbadać przyczynę śmierci i mechanizmy wielu chorób. Zdarza się jednak tak, że zwłoki są w tak zaawansowanym stanie rozkładu, że patolog nie da rady nic z nich wyczytać. Wówczas tego zadania podejmuje się właśnie antropolog sądowy. Są więc oni niewątpliwie potrzebni do wyjaśnienia i próby identyfikacji sprawcy.

Wspomniałam o antropologii i metodach badania stanu zwłok. Uprzedzam, że nie jest to książka dla osób wrażliwych. Ja, od momentu, kiedy przeczytałam pierwsze zdanie, już wiedziałam, że będzie to coś dla mnie. Otworzyłam książkę, a tam taki początek:



„Ludzkie ciało rozkłada się cztery minuty po śmierci.”



 Wiedziałam, że nie odłożę tej książki tak szybko (o ile w ogóle). Nie odrzuciły mnie nawet okoliczności, w których czytałam. Po tym zdaniu zorientowałam się, że obok mnie stała zupa, którą za moment zamierzałam zjeść. Nie miałam z tym problemu. Tematyka badania zwłok może nieco przypominać filmy rodem z CSI. Nie zmienia to jednak faktu, że sam temat jest interesujący. Nie dla każdego. W tej książce dokładnie są omówione etapy rozkładu ludzkich zwłok, rozwoju larw owadów, które pojawiają się pośmiertnie, odpadająca skóra (po tygodniu) i wiele innych, ciekawych rzeczy. Mogą one odrzucić osoby o słabych nerwach, stąd powyższe ostrzeżenie. Mnie ten temat interesuje. Oswoiłam się już z nim po przeczytaniu wielu kryminałów. Mogę Was zapewnić, że kolejne tomy tego cyklu pojawią się na blogu w najbliższym czasie.

Książkę oczywiście polecam. Jeśli lubicie kryminały, badania, śledztwa, zagadki, analizy i nie odrzuca Was tematyka związana ze śmiercią, zwłokami, rozkładem, to jest to tytuł dla Was. Bardzo dobrze napisana, z wyjątkowym klimatem. Zapada w pamięć i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-01
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chemia śmierci
7 wydań
Chemia śmierci
Simon Beckett
8.4/10
Cykl: Dr David Hunter, tom 1

Chwytający za gardło literacki thriller sprzedany w Polsce w prawie 100 000 egzemplarzy. Tom 1 serii z doktorem Davidem Hunterem, wybitnym antropologiem sądowym, który umie skłaniać zmarłych do zwier...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · prawie 5 lat temu
A ten początek!!! Opis rozkładających się zwłok opisany krok po kroku - bajka :D. Tzn. kryminał, który od początku świetnie się czyta. Super, że pojawiła się recenzja, która przypomniała mi o dobrej książce. 
× 1
Chemia śmierci
7 wydań
Chemia śmierci
Simon Beckett
8.4/10
Cykl: Dr David Hunter, tom 1
Chwytający za gardło literacki thriller sprzedany w Polsce w prawie 100 000 egzemplarzy. Tom 1 serii z doktorem Davidem Hunterem, wybitnym antropologiem sądowym, który umie skłaniać zmarłych do zwier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Prawdziwa uczta dla koneserów gatunku, którego danie w postaci „Chemii Śmierci” pobudzi kubki smakowe najbardziej wybrednego smakosza. Chemia śmierci, to otwarcie cyklu z doktorem Davidem Hunterem. ...

Po wydarzeniu, które nieodwracalnie zmieniło życie bohatera, doktor David Hunter zdecydował, że powinien opuścić Londyn i przeprowadzić się do niewielkiej miejscowości w hrabstwie Norfolk. Cisza i sp...

@mori @mori

Pozostałe recenzje @Skazananaksiazki

Huśtajka. Borderline
Pięć tysięcy odłamków kobiety

Borderline to zaburzenie osobowości z pogranicza, które częściej występuje u kobiet. Pomimo rozwoju medycyny i lepszej diagnostyki nie odnotowano drastycznie zwiększonej...

Recenzja książki Huśtajka. Borderline
Od rozstania do równowagi
Kiedy niemożliwe staje się faktem...

Człowiek, który znalazł drugą połówkę, nigdy nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. Wierzy, że dane mu będzie z nią spędzić resztę swoich dni. Niestety pewnego dn...

Recenzja książki Od rozstania do równowagi

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon