Pałac w Moczarowiskach recenzja

Przytulisko w Moczarowiskach

TYLKO U NAS
Autor: @Jagrys ·2 minuty
2020-11-15
1 komentarz
16 Polubień
Pałac w Moczarowiskach….
Otrzymałam w okolicach sierpnia jako egzemplarz recenzencki. Nie byłam przekonana.
Zgniło-zielona okładka jest: brzydka. Tak po prostu. Nie odmawiam jej nuty melancholii, lecz wygląda smętnie i cokolwiek depresyjnie.
Opis… Rozpoetyzowany i do bólu sentymentalny. Nie moje bajki. No, ale to duet Ulatowska & Skowroński, o których czytam sporo dobrego, a że czaję się na kilka książek sygnowanych ich nazwiskiem… Kiedyś musi być ten pierwszy raz. Więc czemu nie w Moczarowiskach?
W tym miejscu trafiłam na ścisłe „Top 10 największych absurdów w literaturze dla kobiet”. (https://nakanapie.pl/a/top-10-najwiekszych-absurdow-w-literaturze-dla-kobiet). Albowiem w „Pałacu w Moczarowiskach” wszystko jest tak karmelkowe, tak rzewliwe i tkliwe, że jest to aż nienaturalne i przygnębiające.
Oto do przedziwnego hotelu w Moczarowiskach prowadzonego przez nie mniej niepowszedniego hrabiego i jego co najmniej osobliwego lokaja trafia grupa życiowych mizeraków, którzy pod skrzydłami Sępa-Moczarowskiego otrzymują drugą szansę na lepsze życie i nowe jutro. A całość, jako się rzekło, opisana górnie i chmurnie, aż dziwno, że nie rymami.
Im bardziej zagłębiałam się w literackie wizje obojga autorów, tym bardziej tęskniłam za smakiem tatara z cebulką, kiszonym ogórkiem i pajdą chleba ze smalcem.
Sam "Pałac..." to taka trochę „Osada” dwa kroki za cywilizacją, gdzie wstęp mają tylko wybrani i ściśle wyselekcjonowani.
Hrabia Sęp-Moczarowski ma w sobie wiele z poczciwego wujka, przeniesionego żywcem z innej epoki. Magda Jabłońska - 100% z Sierotki Marysi; wykorzystanej, pognanej precz z piętnem hańby na czole, Julian Jagodziński - oszust i krętacz odnajdujący w Moczarowiskach nową misję i nowego siebie. Nika - dziecko nędzy i rozpaczy, która jak wyżej. Jest też dobry wróżek Feliks, kryjący się w mrokach pałacowych piwnic, zdolny spełnić najbardziej wirtualne życzenie oraz Leokadia Chmura-Maj-Sandrow - trojga nazwisk domorosła panna Marple, bez której hrabia Moczarowski kisiłby się we własnym sosie a przez wrodzoną ciekawość, by nie powiedzieć: wścibstwo wdowy Sandrow, przestał się gryźć wnukiem-mendą, zamiast tego zyskał kilka innych powodów do zmartwień. A pani Leo do wyciągania na światło dnia sekretów Moczarowisk posiada szczególny talent. I Władysław Moczarowski - wnuk hrabiego; perfidna swołocz bez skrupułów, o czym więcej zapewne w tomie następnym, albowiem Ulatowska & Skowroński dają do zrozumienia, równocześnie na ostatnich stronach książki pokazując czytelnikowi (mnie) środkowy palec.
Wszystko to spreparowane lirycznie, melodramatycznie, utopione w słodyczy lepkiej jak balsam Szostakowskiego. Z tej też przyczyny moje odczucia względem Moczarowisk są najoględniej mówiąc, niechętne.
„Pałac w Moczarowiskach” to nasączona werteryzmem tragikomiczna iluzja, której twórcy folgując romantyczno-lirycznym klimatom przekroczyli czerwoną linię pomiędzy tym, co w granicach rozsądku a niedorzeczne. Mówiąc dosadnie: Przegięli pałę.
Ulatowska & Skowroński uczynili z "Pałacu w Moczarowiskach" wyidealizowany azyl dla zbłąkanych dusz, za patrona dając im wzór cnót arystokraty-dżentelmena i żywiołową, choć nie mniej dystyngowaną jejmość. Całość zaś doprawili przepotężną ilością słodu, który pali kubki smakowe na wylot i odbiera im wszelką wrażliwość.
Nasączona wylewającą się zewsząd nastrojową glazurą, kompletnie straciłam zainteresowanie. Żułam tę niemiłą mi breję niczym zimną owsiankę lub papkę z trocin.
„Pałac w Moczarowiskach”, na wskroś przesiąknięty ckliwym sentymentalizmem, okazał się dla mnie wyjątkowo gorzką i niestrawną pigułką. Porzuciłam tę lekturę bez żalu, pod byle pretekstem, i do dnia dzisiejszego nie znajduję ani chęci, ani motywacji, by do niej wrócić.
Niniejszym ogłaszam swoją porażkę.
„Pałac w Moczarowiskach” to nie jest miejsce dla mnie.

Egzemplarz "Pałacu w Moczarowiskach" otrzymałam z Wydawnictwu Prószyński i S-ka

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-15
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pałac w Moczarowiskach
Pałac w Moczarowiskach
Maria Ulatowska, Jacek Skowroński
5.6/10
Cykl: Pałac w Moczarowiskach, tom 1

Zapraszamy do Pałacu w Moczarowiskach, najdziwniejszego na świecie miejsca, gdzie wszystko może się wydarzyć. W żyrandolach płoną świece, słychać szelest sukien, stary kamerdyner pilnuje dawnych rytu...

Komentarze
@Vemona
@Vemona · ponad 3 lata temu
Z Twojej recenzji wnoszę, że nic się nie zmieniło i Pani Maria nadal epatuje słodyczą. :) Miałam okazję przeczytać kilka jej książek, popełnionych jeszcze samodzielnie i jedyna, którą wspominam jako tako, to "Przypadki pani Eustaszyny", wyłącznie z uwagi na tytułową bohaterkę, gdyż reszta również lukrem ocieka. A za duet z tym panem podziękowałam po dwóch próbach - "Autorka" mi się nie spodobała, a "Pokój dla artysty" znudził śmiertelnie.
× 1
@Jagrys
@Jagrys · ponad 3 lata temu
Powiadasz? Więc nie kryję zawodu.
@Vemona
@Vemona · ponad 3 lata temu
Niestety. To bardzo sympatyczna osoba, ale twórczość ma wybitnie przelukrowaną. Może chce jakoś ludzi na duchu podnosić, ale to jednak mdli.
@Asamitt
@Asamitt · ponad 3 lata temu
Potwierdzasz, że pani Maria nie pisze dla takich jak ja. Można czasem coś takiego wpleść w plan czytelniczy, ale nadmiar słodyczy zmęczy mnie przed zakończeniem.
@Jagrys
@Jagrys · ponad 3 lata temu
Nie wiem, jak pisze Maria Ulatowska w innych książkach, ale jeśli są choć w połowie podobnej do "Moczarowisk" - mój pierwszy kontakt z piórem pani Marii będzie też ostatnim. Jestem prostym człowiekiem. Wersale wersalem, ale oprócz pasty z tofu i ciecierzycy, do życia potrzebuję schabowego w bułce i rundy sumo w błocie.
Pałac w Moczarowiskach
Pałac w Moczarowiskach
Maria Ulatowska, Jacek Skowroński
5.6/10
Cykl: Pałac w Moczarowiskach, tom 1
Zapraszamy do Pałacu w Moczarowiskach, najdziwniejszego na świecie miejsca, gdzie wszystko może się wydarzyć. W żyrandolach płoną świece, słychać szelest sukien, stary kamerdyner pilnuje dawnych rytu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już sam tytuł powieści sprawił, że zechciałam zapoznać się z tą lekturą. Wybrałam się w podróż literacką do Moczarowisk gdzie aż roi się od różnorodnych osobliwości. Właścicielem posiadłości okazuje ...

@Lirith @Lirith

Pozostałe recenzje @Jagrys

Spisek byłych żon
Królowe Prerii i Riders

Znalezione w otchłaniach czytnika. Myślę, że dla własnego dobra najlepiej będzie nie wnikać, jak i skąd. Ponieważ do tekstów o matactwach wszelkich byłych ostatnimi cza...

Recenzja książki Spisek byłych żon
Pechowa dziewczyna
Róże i Magnolie albo: Sama nie wiem, czego chcę

Oto jest Basia: Lat dwadzieścia pięć. Super-hiper-mega atrakcyjna blondynka z włosem po pas i pechem do mężczyzn. Jakiego by sobie nie znalazła – okazuje się super-hi...

Recenzja książki Pechowa dziewczyna

Nowe recenzje

Idąc po górach
Ucieczka od wolności
@ladymakbet33:

Czy zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, jak głosi znane porzekadło? Otóż perypetie życiowego rozbitka pokazują, że ...

Recenzja książki Idąc po górach
Za zasłoną milczenia
Za zasłoną milczenia
@dorota.l.b:

"Umarłam dla świata dwudziestego ósmego sierpnia, w niedzielę. Tamtego dnia słońce zalało kraj kolejną falą upałów." Ta...

Recenzja książki Za zasłoną milczenia
Trzcinowisko
Nad Trzcinowiskiem
@bookoholicz...:

Ehhhhh... jakie to było dobre "Trzcinowisko" to znakomity przykład kryminału, który wciąga czytelnika niczym mroczne ba...

Recenzja książki Trzcinowisko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl