Wcale nie jestem taka recenzja

Rodzina

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2023-03-31
2 komentarze
14 Polubień
O rodzicach, którzy nieumyślnie wprowadzają między dzieci rywalizację, co daje życie niechęci lub niezdrowemu przywiązaniu. Otwartym faworyzowaniu wybranego potomka i kładzeniu większej presji na drugiego. Wypalonych małżeństwach, które trwają jakby jedynie z przyzwyczajenia. Zdradzających mężach, którzy żony kochają i nienawidzą jednocześnie. Przemocy ze strony rówieśników, od której ludzie odwracają oczy. Kompleksach i lękach, jakie wchodzą pod skórę i nigdy już nie opuszczają bezpiecznego schronienia. Nierealnych wymaganiach wobec siebie i zniekształconym postrzeganiu swojej osoby. Lęku przed samotnością i porzuceniem ze strony ukochanej. Ogromnych pokładach stresu, w jaki obfitują relacje wszelkiej maści.

„Wcale nie jestem taka“ to jedynie kilka dni z życia wielopokoleniowej rodziny. Wypełniony stresem czas, który na jaw wyciąga spychane w cień podświadomości wspomnienia. Ale nie tylko przeszłość daje o sobie znać — aktualne sytuacje również się płatają. Jeden człowiek wpływa na drugiego, a przeszłość na teraźniejszość i tak powstaje emocjonalny bałagan, w którym Marie Aubert porusza się z wdziękiem. Dzięki zabawie perspektywami, możemy zobaczyć zachowania bohaterów w znacznie szerszej palecie kolorów, co udowadnia, że punkt siedzenia potrafi wiele zmienić. A choć czytelnik dzięki autorce widzi więcej i ma szansę sprawnie poruszać się w splotach wydarzeń — nie gwarantuje to jasnych odpowiedzi. Tak jak bywa to w życiu.

Przebywanie sam na sam z prozą Aubert boli i wprowadza w dyskomfort, ale są to wrażenia z rodzaju tych, jakich w literaturze zwykle się szuka. Bo może nie tworzą łatwej lektury, ale satysfakcjonującą, a to znacznie ważniejsze. U Aubert wszystko jest na swoim miejscu, każdy element zdaje się starannie przemyślany, a odbicia uczuć bohaterów oraz relacji między nimi niezmiennie budzą mój zachwyt. Po skończonej lekturze oczy lśnią z zadowolenia, bo to proza bardzo treściwa, a serce bije nieco szybciej, bo ze zdań wybrzmiewa szczerość. To razem natomiast jest już gwarantem dobrej powieści, a jeśli dodamy do tego typowy czar Aubert... Wtedy już jasne powinno dla każdego być, że to tytuł, z którym warto się zmierzyć.

przekł. Karolina Drozdowska

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-30
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wcale nie jestem taka
Wcale nie jestem taka
Marie Aubert
6.8/10

Hanne przyjeżdża do rodzinnego miasta w towarzystwie swojej nowej partnerki, Julii. Wie, że spotka się z całą rodziną z okazji imprezy konfirmacyjnej swojej bratanicy. Nie odwiedzała bliskich krewnyc...

Komentarze
@almos
@almos · około 2 lata temu
Dobra recenzja, jej książka 'Dorośli' bardzo mi się spodobała, tę też przeczytam.
× 4
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · około 2 lata temu
Lubię Marie Aubert. Czytałam "Zabierz mnie do domu" i "Dorosłych". Po ten tytuł też na pewno sięgnę.
× 2
Wcale nie jestem taka
Wcale nie jestem taka
Marie Aubert
6.8/10
Hanne przyjeżdża do rodzinnego miasta w towarzystwie swojej nowej partnerki, Julii. Wie, że spotka się z całą rodziną z okazji imprezy konfirmacyjnej swojej bratanicy. Nie odwiedzała bliskich krewnyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wcale nie jestem taka" to moje trzecie spotkanie z twórczością Marie Aubert po "Zabierz mnie do domu" i "Dorosłych" i tym razem również się nie zawiodłam. Autorka ma niesamowitą zdolność pisania o z...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Dzieciołap
Wyboista relacja

Fantasy w stylu kryminału noir? Mówię SPRAWDZAM. Samuel Reilig, tytułowy Dzieciołap, wraz z zamkniętą w ciele dziecka Raon, wyrusza w podróż po slamsach, z których zni...

Recenzja książki Dzieciołap
Białoruś. Kartoflana dyktatura
Kartoflana książka

Białoruś to biała plama na mapie Europy. Zwykle kojarzona jest z Rosją, reżimem oraz sytuacją na granicy z Nami, a wszystko inne zdaje się nie mieć znaczenia. Jak Łukasz...

Recenzja książki Białoruś. Kartoflana dyktatura

Nowe recenzje

Rozmówca
Skutki egzystencjalnego ekshibicjonizmu
@roksana.rok523:

Chris Carter porywa czytelnika w pełną grozy podróż do "krainy aniołów" - Los Angeles, która bynajmniej z anielskości m...

Recenzja książki Rozmówca
Nieboskłon
Nieboskłon
@kamilawalota:

Akcja książki rozpoczyna się szokującym incydentem na krakowskiej Nowej Hucie. Nagie ciało kobiety spada z wieżowca na ...

Recenzja książki Nieboskłon
Schronisko, które zostało zapomniane
Schronisko
@tomzynskak:

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć, że miejsce, które powinno tętnić życiem, skrywa mroczną przeszłość, aż zapiera dech ...

Recenzja książki Schronisko, które zostało zapomniane
© 2007 - 2025 nakanapie.pl