Sąsiednie kolory recenzja

''Sąsiednie kolory''

Autor: @czytamzamiastzbieracchrus ·2 minuty
2023-04-26
Skomentuj
1 Polubienie
Rozpracowywanie czasu. Dopadanie sensu życia. Przekraczanie granic życia i śmierci. Rozróżnianie granic między bogiem a Bogiem. Strach przed łąką i tym, co można na niej znaleźć. Rozmowy ze zmarłymi. Słabości ciała. Potęga drewna. Żonglowanie prawdą. Śmierć z tęsknoty. Meble dla nieżywych. Kaszanka dla Boga. Wreszcie tchórzostwo i jego konsekwencje. I odwaga. Odwaga, która albo jest, albo jej nie ma.

Kiedy Krystian Dzierzba robi ostatnią w swoim życiu trumnę, a w grubym zeszycie zapisuje nazwisko zmarłej, coś się w nim przelewa i nie chce wrócić na swoje miejsce. Gdy godzinami wpatruje się w zdjęcie zamieszone w lokalnej gazecie, czuje dziwną tęsknotę i nic w jego życiu nie jest takie jak przedtem. Bo bez szafy można przeżyć, ale bez trumny już się nie obędzie. Krystian nie wie, co miałby zrobić wobec bezczynności świata i jak poprowadzić życie ocalone przez barany.

Córka Krystiana, Pola, chciałaby być wielkim człowiekiem, czyli pić wódkę i nie widzieć innych. Mogłaby też zostać proboszczem. Prosi więc o pomoc samego Diabła, który z Bogiem ukrywa się w pobliskim lesie. Ale Bóg jest zajęty jedzeniem kaszanki, a Diabeł prosi o przysługę nie dając w zamian nic.

Leokadia Małecka, nazywana przez niektórych Szaloną, dzieli swoje życie na trzy etapy. Tylko jeden z nich, ten najkrótszy, nazwałaby szczęśliwym. Każdy jej dzień polega na niemyśleniu. Nie kończy zaczętych czynności, bo wtedy świat trwa, a ona próbuje trwać razem z nim. Miała cały czas świata, dlatego całymi dniami przesiadywała w szuwarach, by w końcu rozprawić się z najstraszliwszym bydlęciem na świecie. Każdy z nas ma swoje bydle, a potwór Leokadii grasował w jeziorze.

Mikołaj Stein urodził się tchórzem. Między robieniem budyniu a przygotowaniem zrazików obmyślał, jak stać się odważnym. Czasami wystarczy się nie odwracać, ale dla Mikołaja to było zbyt wiele. Być może trochę winy za to ponosił ojciec Mikołaja, który w ostatecznych obliczeniach okazał się być ćwierć-ojcem. Nie zmienia to jednak faktu, że kiedy staje się przed własnym sumieniem, osoby trzecie przestają mieć znaczenie.

No i prawda. Taki twór z plasteliny, który w rękach odpowiedniego człowieka może przybierać dowolny kształt. Coś na ten temat wie Henryk Graczyk, zarządca myśli i rozmów, któremu wydawało się, że może oszukać również siebie samego.

Jest jeszcze czas. Czas nie ma jednolitego kształtu. Niekiedy jest jak tarcza, na której zaznaczone są kolejne miesiące, a każdy z nich ma inną barwę. Czasami przypomina falę i jest nieskończony, a czasami jest jak ciasne szczeliny, przez które trzeba się przeciskać. Dla Iwo Dzierzby czas ma swoje wypukłości i specjalną fakturę. Iwo rozpracował czas. Ma go więcej niż inni. Ma też świadomość, że świat skończy się za siedemnaście lat, dlatego odkłada życie na później.

Najnowsza powieść JM po raz kolejny przenosi w rewiry magicznego realizmu. Autor buduje go nie tylko na poziomie treści, ale również języka pełnego metafor, zaskakujących porównań, nieoczywistych epitetów i ważnych pytań.

Kiedy w 1995 roku Seamus Heaney, irlandzki poeta, otrzymał Literacką Nagrodę Nobla, komitet noblowski uzasadnił ją takimi słowami: ,, […] za dzieła charakteryzujące się lirycznym pięknem i etyczną głębią, które sławią cuda dnia powszedniego i żywą przeszłość’’.

Liryczne piękno, etyczną głębię i cuda dnia powszedniego znaleźć można w ,,Sąsiednich kolorach’’.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.7/10

Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Komentarze
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.7/10
Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zachwycam się prozą Jakuba Małeckiego od lat, odkąd po raz pierwszy przeczytałam „Dygot”. Kocham ten klimat małych społeczności, w których roi się od tylko z pozoru podobnych do siebie bohaterów- fil...

@z_kultury_ @z_kultury_

Zbliża się jesień, która szczególnie sprzyja czytaniu pewnych książek. Według mnie jedną z nich są „Sąsiednie kolory” Jakuba Małeckiego. Miałam już okazję poznać twórczość autora. Jego styl i tworzon...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Pozostałe recenzje @czytamzamiastzbi...

Los(t)
,,Los(t)''

Marcin Zawadka jest nowym twórcą na polskim rynku wydawniczym. Jego debiutancka powieść ,,Los(t)’’ jest utrzymana w konwencji powieści historycznej z elementami waltersk...

Recenzja książki Los(t)
Krwawy księżyc
,,Krwawy księżyc''

Nienawidzę zimna. Chyba dlatego zawsze omijałam szerokim łukiem popularne kryminały norweskiego pisarza Jo Nesbo. Jednak pewna dobra dusza z Gorzowa Wielkopolskiego pods...

Recenzja książki Krwawy księżyc

Nowe recenzje

Białe kwiaty czarnego bzu
Recenzja
@Iwona_Nocon:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Akcja powieści toczy się w Wiedniu w latach 80 XX wieku. Bohaterkami ...

Recenzja książki Białe kwiaty czarnego bzu
Zemsta
Zuza wraca
@guzemilia2:

Q: czytacie ostatnio jakąś strasznie długą serię? Panie Jacku, co Pan najlepszego narobił. Reklama - wydawnictw...

Recenzja książki Zemsta
Księga Wysp Ostatnich
Księga wysp ostatnich.
@Malwi:

Moim zdaniem książka "Księga wysp ostatnich" Anny Klejzerowicz to fascynująca mieszanka kryminału i powieści przygodowe...

Recenzja książki Księga Wysp Ostatnich
© 2007 - 2024 nakanapie.pl