Kiedy nadejdziesz recenzja

Siła jest kobietą!

Autor: @Morella ·2 minuty
2021-09-19
Skomentuj
2 Polubienia
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

„Kiedy nadejdziesz” to pierwszy tom serii „Kolory szczęścia”. Z twórczością Anny Karpińskiej spotkałam się już wcześniej, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po najnowszą powieść. Lubię styl, jakim autorka się posługuje i tym razem również się nie zawiodłam.
„Kiedy nadejdziesz” to historia dwóch kobiet zmagających się z problemami życia osobistego, całkiem różnymi, ale w walce o szczęście losy kobiet zostały nierozerwalnie połączone.
Aleksandra – rozpaczliwie i wręcz obsesyjnie pragnie zostać matką. Niestety, życie pokazało, że nie można mieć wszystkiego. Ola ma wspaniałego męża, ustabilizowane i dostatnie życie. Nie może niestety urodzić upragnionego dziecka, bowiem na genowej ruletce w udziale przypadł jej syndrom nawykowych poronień.
Maria – nie do końca szczęśliwa w małżeństwie, matka, która dla swojej córki zrobi wszystko. Kalina w dzieciństwie uległa wypadkowi i połowę życia spędziła na wózku inwalidzkim. Gdy pojawiła się szansa na wyzdrowienie, dzięki kosztownej operacji w Szwajcarii, Maria postanawia zrobić wszystko by umożliwić córce powrót do sprawności.
W ten sposób losy obu kobiet łączą się, a wydarzenia z nimi związane stają się coraz bardziej zagmatwane.
Przyznaję, że patrząc na okładkę książki, nigdy bym nie pomyślała, jak trudne tematy są w niej poruszone. Prawdą jest powiedzenie, że aby zrozumieć działania drugiego człowieka, należy wejść w jego buty i przejść tę samą drogę. Obsesyjne pragnienie posiadania dziecka zrozumie tylko ten, kto sam przeszedł przez niezwykle trudny, kosztowny (i nieudany w efekcie) proces starań. Tylko wtedy można naprawdę wczuć się w sytuację, w jakiej znalazła się Aleksandra i zrozumieć, dlaczego zdecydowała się na taki krok, jakim jest wynajęcie surogatki. Ta sama zasada dotyczy Marii, która dla dobra dziecka jest w stanie poświęcić wszystko, kosztem nawet własnego cierpienia fizycznego i przede wszystkim psychicznego. Jednak decyzja o urodzeniu i oddaniu dziecka za pieniądze musi zostawić duży ślad na psychice. Te dwie kobiety, ich życiowe dramaty i to, jak starają się walczyć o własne szczęście, pokazuje, że powiedzenie „siła jest kobietą” jest jak najbardziej prawdziwe.
Autorka zawarła w tej książce mnóstwo emocji, bardzo dobrze opisała to, co działo się w głowach głównych bohaterek a dzięki dobremu, lekkiemu stylowi pisania, książkę czyta się naprawdę szybko. Bohaterowie skonstruowani zostali w sposób bardzo przemyślany, dzięki czemu nie odczułam nachalności w przemyśleniach, nie poczułam się znużona rozterkami obu kobiet, a nawet współczułam im i razem z nimi przezywałam trudności ich życia. Myślę, że „Kiedy nadejdziesz” to najlepsza jak dotąd powieść w dorobku pani Anny. Z niecierpliwością czekam na tom drugi, bo pierwszy skończył się w takim momencie, że ciarki przeszły mi po plecach. Mam nadzieję, że kontynuacja pierwszego tomu pojawi się w księgarniach jak najszybciej.
Oceniam tę książkę na 8/10 i szczerze polecam każdemu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-18
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy nadejdziesz
Kiedy nadejdziesz
Anna Karpińska
8.0/10
Cykl: Kolory szczęścia, tom 1

Czy warto poświęcić spokojne życie dla pełni szczęścia i realizacji największego marzenia? Aleksandra i Jan przez wiele lat bezowocnie starają się o dziecko. Lekarze, mimo szczerych chęci, są bezr...

Komentarze
Kiedy nadejdziesz
Kiedy nadejdziesz
Anna Karpińska
8.0/10
Cykl: Kolory szczęścia, tom 1
Czy warto poświęcić spokojne życie dla pełni szczęścia i realizacji największego marzenia? Aleksandra i Jan przez wiele lat bezowocnie starają się o dziecko. Lekarze, mimo szczerych chęci, są bezr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy macie czasami tak, że do danej książki podchodzicie, jak pies do jeża, bo z góry zakładacie, że jednak Wam się ona nie spodoba i wynudzi? Podobną sytuację miałam właśnie z tą książką, odkładałam...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Do najnowszej książki Anny Karpińskiej podchodziłam trochę jak do jeża. Nazwisko pisarki było mi znane, jednak do tej pory nie skosztowałam żadnej jej powieści. Nie sądziłam też, żeby tematyka była n...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @Morella

Warszawianka
Warszawianka

Pewnej listopadowej nocy, w jednym z warszawskich domów uciech, zostaje zamordowany znany i powszechnie szanowany adwokat. Sprawa jest zarówno tajemnicza, jak i bulwersu...

Recenzja książki Warszawianka
Paryska córka
Paryska córka

Elise poznaje Juliette w momencie, gdy czuła się słabo zarówno fizycznie jak i psychicznie. Kobiety od razu poczuły silną więź i zawiązała się między nimi szczera i głęb...

Recenzja książki Paryska córka

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie