Memories he bought recenzja

Skittlesa - ten, który skradł całe show

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-09-17
Skomentuj
2 Polubienia
"Memories he bought" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sandry Biel, ale już teraz wiem, że z pewnością nie ostatnie. Sięgają po tę książkę, nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań. Właściwie liczyłam tylko na to, że nie będzie to kolejna historia o nastolatkach, która będzie miała tyle luk fabularnych, że zabraknie mi palców, żeby je wszystkie policzyć. I nawet nie wyobrażacie sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że losy Aymee Martin i Shane'a Byrona to naprawdę świetna lektura! A wszystko zaczęło się od zapachu jaśminu, ozonu i benzyny.

Powiedzieć, że książka mi się podobała, to jak nic nie powiedzieć. Jestem nią po prostu oczarowana! Słodka, urocza, lekka i przyjemna, ale przy tym zwracająca uwagę na tak ważne tematy, jak ocenianie po pozorach, czy radzenie sobie z traumą. Myślę, że jest to doskonały przykład tego, jak powinno pisać się o nastolatkach.

Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Aymee to dziewczyna, która nie lubi robić wokół siebie szumu. Woli spędzać czas w gronie najbliższych i czytać książki. Najbardziej na świecie uwielbia lizaki chupa chups i swojego psa Skittlesa (który swoją drogą jest niekwestionowanym głównym bohaterem całej historii). Aymee nigdy nie pogodziła się ze śmiercią matki, dlatego bardzo trudno jest jej zaakceptować fakt, że pozostali członkowie jej rodziny próbują ułożyć sobie życie na nowo. Natomiast Shane to troskliwy i niesamowicie opiekuńczy chłopak. Gdyby nie był taki młody, z pewnością trafiłby na listę moich książkowych mężów! To, jak traktował Aymee i jak pomagał jej odzyskać radość życia, było niesamowicie urocze. Zresztą cała ich relacja była właśnie taka, co jest zaskakujące, bo w pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że są swoim totalnym przeciwieństwie i nie ma takiej mocy, która mogłaby ich ze sobą połączyć.

Myślę, że na uwagę zasługuje również styl pisania autorki. Jest lekki i przyjemny, co sprawia, że od książki dosłownie nie można się oderwać. I gdyby nie to, że musiałam następnego dnia wstać z samego rana do pracy, z pewnością zarwałabym dla niej noc. Bez wątpienia jest to książka, do których aż chce się wracać.

"Memories he bought" to pierwsza odsłona dylogii "Memories", dlatego już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po jej drugą odsłonę i ponownie odwiedzę urokliwe Cloud City.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Memories he bought
Memories he bought
Sandra Biel
9.2/10
Cykl: Dylogia Memories, tom 1

Zapach jaśminu, ozonu i benzyny. Pierwszy pocałunek smakujący jak żółte skittlesy. Przyjaciółka rzucona przez chłopaka. Pożar szkoły. Mecz futbolu amerykańskiego między nienawidzącymi się drużynami. ...

Komentarze
Memories he bought
Memories he bought
Sandra Biel
9.2/10
Cykl: Dylogia Memories, tom 1
Zapach jaśminu, ozonu i benzyny. Pierwszy pocałunek smakujący jak żółte skittlesy. Przyjaciółka rzucona przez chłopaka. Pożar szkoły. Mecz futbolu amerykańskiego między nienawidzącymi się drużynami. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zapach jaśminu, ozonu i benzyny. Pierwszy pocałunek smakujący jak żółty skittlesy" Pewnego pięknego, ale deszczowego dnia Aymee wpada na pewnego chłopaka. Chłopaka, któremu pomaga. A te spotkanie b...

@daria.ilovebooks26 @daria.ilovebooks26

♀️♂️Recenzja♀️♂️ 🍭"Memories she bought" #dylogiamemories 🍭 Sandra Biel 🍭 Wydawnictwo Kreatywne Kochani jestem świeżo po przeczytaniu tej książki Jestem oczarowana, zachwycona, usatysfakcjonowana t...

@jarenata84 @jarenata84

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Sekret pacjentki
True Crime połączone z fikcją

Swego czasu to thrillery psychologiczne były tymi książkami, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Odkrywanie sekretów i wnikanie w umysł niestabilnych bohaterów by...

Recenzja książki Sekret pacjentki
Aplikacja na miłość
Krągłe też jest piękne!

„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Wi...

Recenzja książki Aplikacja na miłość

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri