Od dłuższego już czasu, bardzo chciałam poznać twórczość Anne Holt. Słyszałam tyle pochlebnych opinii na temat jej książek, więc postanowiłam sama się przekonać na ile są one prawdziwe.
Anne Holt ukończyła prawo na uniwersytecie w Oslo. Przez jakiś czas pracowała w ministerstwie sprawiedliwości, zaś przygodę z pisarstwem rozpoczęła w 1993 roku. Od tamtej pory napisała kilkanaście powieści, które mają coraz większą rzeszę fanów. W Polsce, znamy ją z takich książek jak: ,,To co moje’’, ,,To co nigdy się nie zdarza’’, ,,Wybór pani prezydent’’, ,,Materialista’ oraz ,,Ślepa bogini’’.
Najnowsza powieść Anne ,,Błogosławieni, którzy pragną’’, wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, jest drugą z ośmiu książek o policjantce Hanne Wilhelmsen. Tym razem pani sierżant bada sprawę dziwnej krwawej łaźni, która wszystkich niezmiernie intryguje, ponieważ w opuszczonym pomieszczeniu, mimo iż wszystko jest zachlapane krwią, nie ma żadnego ciała, jedynie na ścianie widnieją tajemnicze cyfry. Wilhelmsen nie wie, czy jest to tylko niesmaczny żart, czy może rzeczywiście w tym miejscu dokonała się prawdziwa rzeź. Dodatkowo w kolejną sobotę, policjanci znów dostają zgłoszenie o pojawieniu się takiego samego ,, krwawego obrazu’’ tym razem w innym miejscu. Pani sierżant, robi co może, aby rozwikłać zagadkę tych dziwnych zdarzeń. Jej irytacja zwiększa się, gdy szef każde zająć się kolejną dodatkową sprawą, tym razem związaną z brutalnym gwałtem dokonanym na młodej studentce Kristine Haverstad. Wydaje się , że te dwa odrębne śledztwa nie mają ze sobą żadnego powiązania. Wkrótce, okazuje się jednak, że istnieje ,,wspólny mianownik’’, który może pochłonąć kolejne ofiary. Teraz wszystko spoczywa w rękach Hanne, niestety czas i kapryśna aura, zdają się działać na jej niekorzyść. Czy uda się policjantce zdążyć zapobiec tragedii?
,,Błogosławieni, którzy pragną’’, to naprawdę dobry kryminał, dodatkowo ukazujący ważne problemy społeczno – obyczajowe. Na pierwszy plan wysuwa się problematyka związana z dużym wzrostem przestępczości, agresji, zabójstw oraz gwałtów. Anne Holt pokazuje nam z punktu widzenia ofiary, czyli w tym przypadku Kristine, jak bardzo można wewnętrzne zniszczyć człowieka. Autorka w niezwykle obrazowy sposób przedstawiła uczucia i emocje towarzyszące w trakcie oraz po ataku gwałciciela. Wiele wykorzystanych kobiet, po tak traumatycznym wydarzeniach, nie potrafi żyć jak dawniej. Czują się winne i ulegają psychicznej degradacji. Co ważniejsze, wali się również świat ich najbliższych, którzy także nie mogą poradzić sobie z bezsilnością i gromadzą w sobie chęć zemsty, tak jak w przypadku ojca Kristine, gdy zaślepiony nienawiścią, za wszelką cenę, pragnie na własną rękę, wymierzyć sprawiedliwość.
Niesamowicie przypadła mi do gustu fabuła książki nacechowana swoistą autentycznością. Nie ma tu błyskawicznie rozwiązanych spraw , zaś policjanci, nie są super glinami prowadzący pomyślnie każde dochodzenie. Holt, przedstawia nam prawdziwy świat pełen przestępstw i zbrodni, które w dużej mierze często przechodzą bez echa. Wydział sprawiedliwości, dodatkowo spowalniany przez biurokrację i żmudną papierkową robotę, większości spraw umarza z powodu braku konkretnych dowodów.
Na dużą uwagę zasługuje również bardzo dobry i płynny styl powieści, dzięki któremu można bez problemu skupić się na akcji, która choć rozwija się stopniowo, nie mniej jednak cały czas budzi zainteresowanie.
Cieszę się, że mogłam osobiście poznać choć odrobinkę twórczości Anne Holt , gdyż jej książka ,,Błogosławieni, którzy pragną’’ bardzo mi się spodobała i ujęła swym naturalizmem oraz fachowością. Styl, fabuła, akcja, wszystko to jest umiejętnie i szczegółowo dopracowane. Teraz już wiem na czym polega fenomen twórczości tej pisarki. Potrafi ona bez zbędnych ozdobników uchwycić to co najważniejsze, czyli stworzyć interesującą historię i równomiernie dopasować do niej napięcie, dzięki czemu nasz czytelniczy apetyt nie słabnie.
Śmiało mogę polecić tę powieść wszystkim miłośnikom kryminałów i nie tylko. Co prawda różni się on trochę od klasycznego schematu, lecz jestem przekonana, że przypadnie wam jednak do gustu jak i mnie. Nie wahaj się zatem, tylko szybciutko przenieś się do dusznego, upalnego Oslo i pomóż Hanne Wilhelmsen rozwiązać kolejne śledztwo.
http://cyrysia.blogspot.com/2011/07/sprawiedliwosc-ponad-wszystko.html