Sprośne listy recenzja

Sprośne listy

Autor: @Zakochana_w_Romansach ·3 minuty
2021-03-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Samo to, że coś jest łatwe, nie oznacza, że jest lepsze. Czasami najlepsze rzeczy to te najtrudniejsze”

Wielokrotnie już to powtarzałam, ale powiem raz jeszcze. Uwielbiam romanse obu autorek. Czy są to historię solo, czy te pisane w duecie, zawsze odnajduję w nich to, czego szukam. Nic więc dziwnego w tym, że gdy tylko ukazała się zapowiedź książki „Sprośne listy”, wiedziałam, że muszą ją przeczytać.

Tym razem historię dzieliłam między książkę a audiobooka. Jeszcze jakiś czas temu nie sądziłam, że tak polubię ten rodzaj poznawania książek, jednak dziś to dla mnie duże ułatwienie, gdy w czasie sprzątania czy gotowania, nie muszę odcinać się od czytanej historii, a wystarczy, że w tym czasie przerzucę się na audio, i nadal mogę przeżywać z bohaterami ich przygody.

Ale wróćmy do książki „Sprośne listy”. To, co zawsze mnie zachwyca w książkach od autorek, że pod tym niewinnym, zabarwionym erotycznie tytułem, znajdujemy historię tak pięknie złożoną, że żal się z nią rozstawać. Jak już niejednokrotnie autorki w na pozór prostą i namiętną historię wplątały tragedię, rozterki i chorobę, która defiluje życie.

Griffnn i Luka „poznali się” będąc dziećmi. Byli swoimi korespondencyjnymi przyjaciółmi, u których w ciągu kilku lat nawiązała się niezwykła, dla młodych osób więź. Ta piękna historia trwała kilka lat. Do czasu, gdy naglę Luka przestała odpowiadać na listy Griffina, i tak oto zakończyła się ich przyjaźń.

Mijały lata. Każde z nich miało swoje życie. Gdy więc kilka lat później, Luca otrzymuje od Griffina kolejny list, postanawia na niego odpisać, tłumacząc się, dlaczego lata temu zerwała z nim kontakt. Tak oto zaczyna się ich kolejna wspólna przygoda. Tylko że dziś już nie są dziećmi. Mają po dwadzieścia pięć lat, swoje życia, marzenia, troski i mnóstwo fantazji, którymi mogą wymieniać się w listach. Tylko czy tym razem listy w zupełności im wystarczą?

Choć Luca od początku była całkowicie szczera z Grifinem, opisując mu, jak dokładnie wygląda jej życie, z jakimi problemami się mierzy, on nie bez powodu nie wyjawił jej tego, kim jest naprawdę.. Czy strach przed tym, że gdy kobieta dowie się, kim jest naprawdę i się od niego odetnie, zwycięży nad chęcią, by się z nią spotkać? Czy jest szansa na to, że pomimo różnić ich dzielących, to wszystko może się udać?

***

Bardzo podziwiam autorki za to, że przy okazji swoich powieści zawsze starają się podjąć jakiegoś trudnego tematu. I tym razem było tak samo. Strach, w jakim żyła Luca był autentyczny. Stworzenie jej postaci, jej walka z własnymi demonami i pokazanie nam, jak takie historie zmieniają ludzkie życie, było dla mnie doskonałą lekcją. To, co najważniejsze. Oprócz trudnych tematów autorki dodają wątki, które rozluźniają czytelnika. Tworzą w swoich głowach postacie, które zyskują sympatię.

Pamiętam, jak w jednej z poprzednich książek, śmiałam się, gdy bohaterka miała małą kozę, jako zwierzątko domowe. Tym razem, autorki kolejny raz poszalały dając nam świnkę chodzącą na smyczy. Na samo wspomnienie „Hortensji” mam ochotę się roześmiać. Oprócz doskonale wykreowanych postaci Luci i Griffina, mamy też cudowną postać starszego pana - psychoterapeuty, którego nie sposób nie pokochać.

Naprawdę cudownie się bawiłam, czytając tę książkę, choć oczywiście, żeby nie było za łatwo, bohaterowie musieli zmierzyć się z kłodami, jakie życie rzucało im pod nogi. „Sprośne listy” to kolejna cudowna historia, którą zapamiętam na długo. Wraz z bohaterami śmiałam się, wzruszałam, i smuciłam. Spędziłam z nimi cudowne chwile i z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorek.

BARDZO POLECAM!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sprośne listy
Sprośne listy
Vi Keeland, Penelope Ward
8.3/10
Seria: Editio Red

Historia miłosna, która rozpoczęła się od przyjaźni między dziewczyną i chłopcem, a rozkwitła, gdy nawiązali kontakt ponownie - jako dorośli ludzie Griffin Quinn był moim korespondencyjnym powierni...

Komentarze
Sprośne listy
Sprośne listy
Vi Keeland, Penelope Ward
8.3/10
Seria: Editio Red
Historia miłosna, która rozpoczęła się od przyjaźni między dziewczyną i chłopcem, a rozkwitła, gdy nawiązali kontakt ponownie - jako dorośli ludzie Griffin Quinn był moim korespondencyjnym powierni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Spontanicznie chwyciłem Lukę i zacząłem z nią powolny taniec na środku supermarketowego parkingu. Trzymając jej rękę w swojej dłoni, kołysałem się z nią w ciszy." "Sprośne listy" VI Keeland i Penel...

@kasienkaj7 @kasienkaj7

🔥🔥🔥OPINIA BOOKTOUR 🔥🔥🔥 Witajcie. Tym późnym wieczorem przychodzę do Was z opinią na temat książki pt. ,,Sprośne listy" autorstwa @vi_keeland oraz @penelopewardauthor. Miałam ją okazję przeczytać w r...

@rudaczyta2022 @rudaczyta2022

Pozostałe recenzje @Zakochana_w_Roma...

Czarne i czarne
Czarne i czarne

„Bywa, że czasem najtrudniejsze wybory są tymi najlepszymi”. „(…)z miłością nie można na siłę. Albo jest, albo jej nie ma”. Wiecie, co zawsze sprawia mi największą rad...

Recenzja książki Czarne i czarne
Stalker
"Stalker"

"Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby to zdobyć. Niezależnie od konsekwencji (…)”. Myślę, że każdy czytelnik ma taką swoją listę pewnych autoró...

Recenzja książki Stalker

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem