Klaudia Neter potrzebuje pieniędzy. Właśnie skończyła studia i wraz z koleżanką chce otworzyć własny biznes, o ile uda jej się zebrać wymaganą kwotę. Udaje jej się znaleźć ogłoszenie o pracę, a wynagrodzenie jest imponujące. Klaudia idzie na rozmowę kwalifikacyjną i zostaje zatrudniona w firmie Marka Skalskiego. Szef ją intryguje, pociąga. Dziewczyna musi skupić się na pracy, nie na romansach. Jako recepcjonistka nie ma zbyt wielu trudnych zadań, ale chce się pokazać z jak najlepszej strony, by Skalski był zadowolony…
Stażystka Alicji Sinickiej jest thrillerem, w którym narrację prowadzą dwie kobiety – Klaudia Neter i Ewa Skalska. Różni je niemal wszystko. Klaudia jest zaraz po studiach, zaczyna staż, nie ma doświadczenia. Jej pasją jest sport, interesują ją starsi, dojrzali mężczyźni. Ewa jest żoną właściciela firmy. Jest elegancka, zajmuje się działalnością dobroczynną, jest wierząca. Znosi dziwactwa męża, bo bardzo go kocha.
Fabuła przedstawia dwa punkty widzenia i dwie bohaterki. Obserwujemy Klaudię, która zaczyna nową pracę i zadurza się w szefie. Właściwie to nie wie sama, co do niego czuje – być może to zainteresowanie jest związane tylko z pożądaniem. Marek ją intryguje, jednak dziewczyna wie, że on ma żonę i życie rodzinne i nie chce mu tego burzyć. Klaudia trafia do nowego miejsca, zaczyna poznawać ludzi z pracy, dowiaduje się też o losie swoich poprzedniczek, które nie żyją. Czy nad posadą stażystki wisi jakaś klątwa?
Historia Ewy jest inna. Ona głównie obserwuje. Relacje między nią a mężem to główny temat rozważań bohaterki. Opowiada o tym, jak znosi plan przygotowany przez Marka. Ten zakłada, że będzie zatrudniał do firmy młode i ładne kobiety, wizualnie podobne do żony, a potem je uwodził. Ma to drugie dno, dlatego Ewa stara się godzić z sytuacją. Nie chce zbyt wiele wyciągać od Marka, próbuje nie rozmawiać z nim na temat stażystek, jednak ciągle obserwuje jego poczynania i rozwój wypadków.
Relacja Klaudii i Marka jest – według mnie – dość dziwnie przedstawiona. Niewiele ze sobą rozmawiają, mało spędzają razem czasu. Rozumiem, że może chodzić jedynie o pożądanie, fizyczne przyciąganie, jednak odniosłam wrażenie, że ich znajomość opisywana jest jako coś znacznie poważniejszego, głębszego. To mnie zastanawiało, bo nie widziałam podstaw do tego, by łączyło ich coś poza pracowniczymi stosunkami.
Klaudia jako bohaterka nie do końca mnie przekonała. Owszem, jest inteligentna, świetnie radzi sobie z programami komputerowymi, ma zmysł i dryg do robienia prezentacji. Jest też raczej koleżeńska, łatwo nawiązuje nowe znajomości. Niestety brakuje w jej działaniach logicznego myślenia i kojarzenia faktów. Jest trochę wystraszona sytuacją, w jakiej obecnie się znajduje, ale gdyby wcześniej pomyślała, wiedziałaby, że może stać się coś złego, za co będzie później musiała odpowiedzieć. Działa impulsywnie, nie zastanawia się nad konsekwencjami.
Od początku powieści sugeruje się czytelnikowi, że wydarzy się coś złego. Podsuwa się tropy wskazujące na zgony stażystek, a Ewa ciągle mówi o mężu tak, jakby kryła się w nim jakaś mroczna strona. Napięcie rośnie z każdą kartką, a finał okazuje się… dość banalny. Owszem, nie spodziewałam się takiego rozwiązania sprawy, jednak sama motywacja Marka związana z uwodzeniem kobiet, jego obsesja na temat symetrii, nie były dla mnie przekonująco przedstawione.
Stażystkę w audiobookowej wersji czytają dwie lektorki – Daria Brudnias i Aleksandra Spyra. Wcielają się w postacie Klaudii i Ewy. Ich głosy się uzupełniają i pasują do siebie. Są ciepłe i miłe, a interpretowany przez nich tekst bardzo dobrze się słucha. To dobrany duet, który odczytuje treść w podobnym tempie, nie udziwnia go.
Stażystka to powieść, od której wiele oczekiwałam. Była klimatyczna, napięcie rosło z każdą kolejną linijką, chociaż momentami akcja trochę spowalniała. Zakończenie było zaskakujące, ale nie pod tym względem, którego się spodziewałam. Zabrakło mi trochę akcji, może bardziej dopracowanych wątków. To niezła książka, ale chyba nastawiłam się na coś lepszego.