Świąteczna mordercza gra recenzja

Świąteczna Mordercza Gra

Autor: @book_wszechmogacy ·2 minuty
2024-01-08
Skomentuj
1 Polubienie
Lily Armitage dostaje list z zaproszeniem do swojego domu rodzinnego od kilka dni temu zmarłej ciotki. Dziewczyna opuściła posiadłość dwadzieścia jeden lat temu, gdy to jej matka została znaleziona martwa w ogrodzie. Jej formalnie samobójcza śmierć pozostała tajemnicą, a Lily od tamtego czasu nie potrafi obchodzić Świąt jak dawniej. Panna Armitage zostaje poinformowana, że od dnia bożego Narodzenia przez kolejne dwanaście dni w Endgame House będzie rozgrywała się gra, której stawką ma być odziedziczenie ogromnego domu, spuścizny po przodkach. Do tego ma szansę dowiedzieć się, jak i dlaczego zginęła jej ukochana mama. Na miejscu Lily pojawia się jako pierwsza, co daje jej okazję porozmawiać z prawą ręką ciotki Liliany, przyjaciółką z dzieciństwa. Po chwili pod gmach podjeżdżają rodzone dzieci ciotuchny Sara i Grey. Następnie przybywa kuzynostwo Rachel i Ronnie z żonami. Na ostatnią chwilę, gdy drzwi mają zostać już zamknięte wpada ostatni uczestnik, najbliższa Lily osoba kuzyn Tom. Rozgrywkę ma poprowadzić wieloletnia pomoc domowa Pani Castle, która będzie przekazywać graczom wskazówki starannie spreparowane przez Lilianę.

Mam bardzo ambiwalentny stosunek do tej książki. Z jednej strony była ona świetną rozrywką, z moim zdaniem naprawdę dobrze wystopniowanym napięciem i ciekawymi bohaterami, jednak wiem, że obiektywnie nie jest wzorowym dziełem. Zacznijmy od plusów. Akcja powieści dzieje się w wymarzonym przeze mnie miejscu do krótkiego pobytu. Ogromna posiadłość z jeszcze większym terenem wokół, z kilkudziesięcioma pokojami i wieloma tajemnicami, została przedstawiona fenomenalnie. Postacie miały swoje charaktery, które nie raz okazywały się pozorne i to również in plus. Przy lekturze bawiłem się przednio - tego również nie można zarzucić autorce. Klimat świąt i zapach odświętnego jedzenia genialny. Przejdźmy natomiast do minusów. Nie rozumiem niestety motywacji bohaterów do ich czynów. Na prawdę nie wyobrażam sobie, by za takie ,,pierdoły", można było próbować lub zabić członka swojej rodziny. Nierealne wydaje mi się także, by prawie każda kobieta wokół całej sprawy byłe nieheteroseksualna. Nie przeszkadzają mi wątki LGBT w literaturze, natomiast tu zdecydowanie przesadzono. Co do samej intrygi, no właśnie... Autorka za mocno moim zdaniem zaszalała, i przesadziła w tę niedobrą stronę. Mogła oszczędzić sobie paru wątków, na czym kryminał, zdecydowanie by zyskał. Książka zapewniła mi rozrywkę i to także w niej doceniam. Jeśli szukacie czegoś, co zajmie waszą głowę podczas np. świątecznych porządków lub gotowania zdecydowanie polecam! Jeśli wolicie jednak pozycje z tego gatunku o idealnie wysmakowanej konstrukcji, poszukajcie gdzieś indziej.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-30
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Świąteczna mordercza gra
Świąteczna mordercza gra
Alexandra Benedict
6.5/10

Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi… Endgame House – mroczna siedemnastowieczna rezydencja z piaskowca i marmuru. Już sam jej wygląd może budzić grozę. Jednak Lily Armitage nie odwiedzała rodz...

Komentarze
Świąteczna mordercza gra
Świąteczna mordercza gra
Alexandra Benedict
6.5/10
Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi… Endgame House – mroczna siedemnastowieczna rezydencja z piaskowca i marmuru. Już sam jej wygląd może budzić grozę. Jednak Lily Armitage nie odwiedzała rodz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Endgame House to kilkusetletnia posiadłość, od dziesięcioleci pozostająca pod pieczą rodu Armitage'ów. Lily i jej liczne kuzynostwo spędzali tu piękne i beztroskie lata swojego dzieciństwa. Niestety ...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

"Świąteczna Mordercza Gra" autorstwa Alexandry Benedict to książka, która przeleżała na mojej półce ponad rok. Chociaż jej okładka niejednokrotnie mnie kusiła, zawsze odkładałam ją na bok i zabierała...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @book_wszechmogacy

Ostatnia podróż "Valentiny"
Ostatnia Podróż "Valentiny"

Londyn 1971. Alba - zbuntowana, rozpieszczona, butna, oszałamiająco piękna dziewczyna mieszka na łodzi przycumowanej do brzegu Tamizy. Pokład odwiedza wielu kochanków dz...

Recenzja książki Ostatnia podróż "Valentiny"
Kierowca 71
Kierowca 71

Dobiegający czterdziestki kierowca miejskiego autobusu linii 71 Kazimierz zagłębia się w odmęty depresji. Jego życie popadło w monotonię i nie widzi on perspektyw na pop...

Recenzja książki Kierowca 71

Nowe recenzje

One For Sorrow
One For Sorrow
@lubie.to.cz...:

Audrey została zmuszona do przeprowadzki przez wspomnienia, które nie pozwalają jej na powrót do dawnego trybu życia. N...

Recenzja książki One For Sorrow
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Two For Joy
@lubie.to.cz...:

Jedna uczennica zginęła, druga zaginęła, a Stowarzyszenie Srok, wciąż pozostaje tajemnicą... Podczas lektury książki...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Niewinna Inka
Niewinna Inka
@marcinekmirela:

RECENZJA „NIEWINNA INKA” AUTOR: MONIKA SŁAWECKA Współpraca Reklamowa — WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S-KA ...

Recenzja książki Niewinna Inka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl