Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo recenzja

Świąteczne śledztwo

Autor: @Morella ·2 minuty
2023-03-21
Skomentuj
6 Polubień
Odkrycie zwłok w okresie przedświątecznym może skutecznie popsuć plany, szczególnie tak zapracowanej osobie, jaką jest komisarz policji. Już sam brak pomysłu na prezent dla żony, może być wystarczającym powodem do zmartwienia, a w połączeniu z martwą staruszką, jawi się niczym podwójne morderstwo. Atmosfera świąteczna też jakby umarła, przynajmniej dla komisarza Nightingale’a. W przebiegu śledztwa okazuje się, że zamordowana była osobą niegdyś dość wpływową, a swoim postępowaniem mogła narobić sobie wrogów. Pojawiają się coraz to nowi podejrzani a główny śledczy i jego pomocnik mają coraz więcej znaków zapytania. Punktem centralnym jest pusty, splądrowany kufer, w którym właścicielka przechowywała...no właśnie, co?

Staram się co jakiś czas sięgać po kryminały, by poszerzyć czytelnicze horyzonty i (może) dać się przekonać do innych gatunków. Póki co fanką kryminałów/thrillerów nie jestem, choć coraz częściej udaje mi się docenić niektóre historie.
Czy tak było w przypadku „Tajemnicy pustego kufra”? Cóż, raczej nie zostanie na dłużej w mojej pamięci, choć nie mogę też powiedzieć, że czytanie tej historii było czasem straconym. Akcja prowadzona jest sprawnie, choć niestety przewidywalnie. Nawet dla mnie, wcale nie takiego wyjadacza w kryminalnych historiach, byłam w stanie z wyprzedzeniem odgadnąć, o co chodzi. Za to klimat opowieści jest świetny. Lubię czytać o czasach minionych, a lata pięćdziesiąte z pewnością mają swój urok.
Ten kryminał należy czytać z uwagą, bowiem momentami przydługie dialogi zawierają jednak sporo istotnych wskazówek, które mogą dobrze ukierunkowywać myśli czytelnika. Momentami miałam wrażenie, że biorę udział w grze planszowej, gdzie odkrywanie kolejnych kart i przesuwanie pionków doprowadzi do odkrycia tajemnego przejścia lub do całkowitego zwrotu akcji (jak było choćby na końcu opowieści). Doceniam, że nie ma w tej książce drastycznych opisów zbrodni, rozlewu krwi i brutalności w zachowaniach bohaterów. Wszystko dzieje się z typową angielską powściągliwością i poniekąd elegancją zachowań.
Dlaczego zatem, mimo tych zalet nie sądzę bym zapamiętała tę książkę na dłużej? Myślę, że to z powodu bohaterów. Nie byłam w stanie polubić żadnego z nich. Nie widziałam w nich interesujących charakterów, oryginalności ani nawet sympatycznych cech. Te postacie były niestety miałkie, jakby stanowiły zaledwie wypełnienie krajobrazu, ale z taką tendencją do wtopienia się w tło. To mi niezwykle przeszkadzało i tutaj właśnie upatruje powodu, dla którego oceniam tę książkę na 5/10. To lekka lektura na jeden wieczór, czas zdecydowanie nie będzie stracony jeśli sięgniecie po tę pozycję. Ja lubię jednak gdy mogę dłużej rozmyślać i wspominać przeczytana historię. Tutaj czegoś mi zabrakło. Szkoda.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-15
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Mary Kelly
6.3/10
Cykl: Inspektor Brett Nightingale, tom 3

Istna perełka literatury kryminalnej – powieść trzymająca w napięciu i zapewniająca godziwą rozrywkę. Dwudziesty drugi grudnia, Londyn. Nadkomisarz Brett Nightingale oraz sierżant Beddoes otrzymują ...

Komentarze
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Tajemnica pustego kufra. Świąteczne śledztwo
Mary Kelly
6.3/10
Cykl: Inspektor Brett Nightingale, tom 3
Istna perełka literatury kryminalnej – powieść trzymająca w napięciu i zapewniająca godziwą rozrywkę. Dwudziesty drugi grudnia, Londyn. Nadkomisarz Brett Nightingale oraz sierżant Beddoes otrzymują ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„𝑇𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑜𝑑𝑤𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑎, 𝑛𝑖𝑒𝑢s𝑡ę𝑝𝑙𝑖𝑤𝑎 𝑑𝑢𝑚𝑎. 𝑀𝑖𝑎ł𝑎𝑏𝑦 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑎ć 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑚𝑖ą𝑡𝑘𝑖 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑚𝑖𝑛𝑖𝑜𝑛𝑒𝑗 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑜ś𝑐𝑖, 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑦 𝑛𝑎𝑚𝑎𝑐𝑎𝑙𝑛𝑦 𝑑𝑜𝑤ó𝑑, ż𝑒 𝑏𝑦ł𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑔𝑑𝑦ś 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑧𝑖𝑤ą 𝑘𝑠𝑖ęż𝑛ą? 𝑂 𝑛𝑖𝑒, 𝑡𝑜 𝑤𝑦𝑘l𝑢𝑐𝑧𝑜𝑛𝑒. 𝐾𝑎ż𝑑𝑦 𝑖𝑑𝑖𝑜𝑡𝑎, 𝑛𝑎𝑗𝑚𝑎𝑟...

@gala26 @gala26

@Obrazek Gdy w ostatnich dniach grudnia wszyscy myślą o świętach, przygotowując potrawy wigilijne, kupując prezenty i oczekując pierwszej gwiazdki na niebie, są też tacy ludzie, którzy mają zupełn...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @Morella

A gdy znów się spotkamy
A gdy znów się spotkamy

Kristin Harmel kolejny raz udowodniła, że potrafi tworzyć powieści na najwyższym poziomie. Bez wahania, ale z całkowitą pewnością sięgnęłam po najnowszą powieść autorki,...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy
Charlotta
W poszukiwaniu pana Darcy'ego?

"Imperium Jedwabiu: Charlotta" to powieść, która przyciągnęła mnie od samego tytułu. Skojarzenie słów "imperium" i "jedwab" niesie za sobą obietnicę historii pełnej boga...

Recenzja książki Charlotta

Nowe recenzje

Twierdza Chiny
Mocarstwo u bram
@atypowy:

Różne mamy powody by sięgać po książki. Często by znaleźć tam chwilę wytchnienia. By cieszyć się pięknym językiem. By o...

Recenzja książki Twierdza Chiny
Nocna runda
Reacher - żandarmski pitbull
@Meszuge:

Pisząc o kolejnej przeczytanej książce tego autora, czuję się jak ktoś, kto w towarzystwie opowiada siedemnasty raz ten...

Recenzja książki Nocna runda
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Baśnie tysiąca i jednej nocy
@Kantorek90:

Lubicie sięgać po historie inspirowane starymi baśniami? Ja uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy debiut lit...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl