Syn mafii. Walka o dziedzica recenzja

Syn mafii - Walka o dziedzica

Autor: @Zakochana_w_Romansach ·2 minuty
2021-02-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Chłonę ciepło jego ciała, zapach, bicie serca, które zdaje się być zsynchronizowane z moim. Bum, bum, bum. Są jednością. Biją wspólnym rytmem. Biją dla siebie. Podają sobie ręce. Otaczają się miłością.. Są jednością. Dopóki ich śmierć nie rozłączy. Tak było, jest i będzie..”

Gdy kilka miesięcy temu skończyłam czytać książkę „Syn mafii”, która bardzo mi się podobała, miałam wielki żal do autorki, za to, że urwała w takim, a nie innym momencie. Zostawiła mnie, czytelnika na rozdrożu, z myślami, w jaki sposób to wszystko się skończy. Nic więc dziwnego w tym, że zaczynając czytać „Syn mafii. Walka o dziedzica” pierwsze, o czym myślałam, to, to, w jaki sposób skończy się pamiętna scena w samolocie.

Teraz gdy już jestem po przeczytaniu tej książki, wiem, że warto było czekać, bo kontynuacja losów Sala i Audrey całkowicie spełniła moje oczekiwania, no może oprócz zakończenia, przez które mam ochotę tupać nogami jak małe dziecko.

Autorka kolejny raz sprawiła, że książka wciągnęła mnie od samego początku i nie wypuściła, aż do ostatniej strony. Styl pisania Samanty jest lekki i prosty, a jednocześnie niepozbawiony emocji. Widać dużą pracę, jaka została włożona w ten tom. Kolejny raz autorka pokazała nam nie tylko świetnie skrojony wątek miłosny, ale też obraz mafii, wyjaśniając nam jej struktury, jednocześnie nie sprawiając, by człowiek czuł się przytłoczony nadmiarem informacji.

„Syn mafii. Walka o dziedzica” to zdecydowanie godny następca swojej poprzedniczki. Książka wciągająca, namiętna, zaskakująca i niebezpieczna. Pokazująca, że każdy z nas może mieć dwie zupełnie inne twarze. Mimo wielkiej sympatii do Audrey to właśnie postać Sala była dla mnie najważniejszym punktem tej historii. Autorka tak stworzyła jego postać, by pomimo mroku, jaki w sobie kryje jako capo, w przestrzeni domowej, dla które osób kocha, pokazywał, że może być zupełnie inny. Nie, żeby Audrey mu to ułatwiała, bo kilkukrotnie wystawiała jego cierpliwość na próbę, jednak cieszę się ogromnie, że jego postać od samego początku do końca była wierna swoim przekonaniom.

Jak już wspominałam wyżej, jest jedna rzecz, która w tej historii mi się nie podobała. I tak jak w przypadku pierwszego tomu, tak samo i tu, zakończenie w takim momencie, to jak znęcanie się nad czytelnikiem. Mam wielką nadzieję, że powstanie tom trzeci i przekonamy się, jak zakończy się historia bohaterów.

Jeśli więc nie mieliście jeszcze okazji poznać historii Sala i Audrey, to gorąco was do tego zachęcam. Pozycja obowiązkowa, dla wszystkich fanów romansów mafijnych.

BARDZO POLECAM!!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Syn mafii. Walka o dziedzica
Syn mafii. Walka o dziedzica
Samanta Louis
7.1/10
Cykl: The Costello family, tom 2
Seria: Heartbeats

Audrey staje przed obliczem władczego bossa nowojorskiej mafii. Salvatore Costello albo odbierze jej życie, albo uczyni swoją żoną. Tajemnica kobiety, za wszelką cenę strzeżona przed światem, znaczy...

Komentarze
Syn mafii. Walka o dziedzica
Syn mafii. Walka o dziedzica
Samanta Louis
7.1/10
Cykl: The Costello family, tom 2
Seria: Heartbeats
Audrey staje przed obliczem władczego bossa nowojorskiej mafii. Salvatore Costello albo odbierze jej życie, albo uczyni swoją żoną. Tajemnica kobiety, za wszelką cenę strzeżona przed światem, znaczy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Audrey staje przed obliczem władczego bossa nowojorskiej mafii. Salvatore Costello albo odbierze jej życie, albo uczyni swoją żoną. Tajemnica kobiety, za wszelką cenę strzeżona przed światem, znaczy ...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Kolejną część "Syna mafii" mam już za sobą, targają mną takie emocje jak szmacianą lalką, bo co tu się stało😱. Od połowy książki tak się wciągnęłam, że kartki same się przewracały, napięcie rosło z k...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Pozostałe recenzje @Zakochana_w_Roma...

Czarne i czarne
Czarne i czarne

„Bywa, że czasem najtrudniejsze wybory są tymi najlepszymi”. „(…)z miłością nie można na siłę. Albo jest, albo jej nie ma”. Wiecie, co zawsze sprawia mi największą rad...

Recenzja książki Czarne i czarne
Stalker
"Stalker"

"Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby to zdobyć. Niezależnie od konsekwencji (…)”. Myślę, że każdy czytelnik ma taką swoją listę pewnych autoró...

Recenzja książki Stalker

Nowe recenzje

Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
Mine to Have
Romantyczna opowieść o przeznaczeniu i drugiej ...
@burgundowez...:

“Mine to have” autorstwa Natashy Madison to romantyczna opowieść o przeznaczeniu i drugiej szansie, która rozpoczyna se...

Recenzja książki Mine to Have
© 2007 - 2024 nakanapie.pl