Szczęście rodziny Marsdenów recenzja

Szczęście czy jednak pech?

Autor: @anna_janik1906 ·2 minuty
2020-10-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Bo właśnie tym było Conetoe - niedużą mieściną, której nie dotykały zawirowania świata, kwitnącą na wiosnę i skrzącą się na biało w zimie, z niewielkim centrum, pełnym ceglanych budynków."
"Bo niektóre tajemnice chcą zostać odkryte, nawet jeśli były ukryte pod ziemią przez dwadzieścia lat."
Tajemnicza, magiczna, z pogranicza jawy i snu taka jest właśnie debiutancka powieść Karoliny Stępień "Szczęście Rodziny Marsdenów".
Akcja powieści rozgrywa się w małej miejscowości Conetoe. Tam właśnie mieszka rodzina Marsdenów. Rodzina uważana przez wszystkich za pechową. Przecież tylko pech może być odpowiedzialny za tak wiele nieszczęść, które spadło na tę rodzinę. Jednym z nieszczęść było zaginięcie przed dwudziestoma laty Mattiasa Marsdena. Pewnego dnia w pobliskim lesie zostało odnalezione jego ciało.
Trzy siostry, Elenor, Clementine oraz Ginger, krewne Mattiasa, będą próbowały rozwiązać zagadkę związaną z jego śmiercią. W śledztwie będzie pomagał im Dirk, syn szeryfa, który pragnie doświadczyć czegoś niezwykłego. Młodzi ludzie wpadają na pewien trop. Ślady prowadzą ich do opuszczonego domu znajdującego się w lesie. W budynku znajdują się dziwne rysunki istoty o głowie w kształcie jeleniej czaszki i porożu porośniętym bluszczem. Czy ta istota istnieje naprawdę? Czy ma coś wspólnego ze śmiercią wuja trzech sióstr? Czy nastolatkom, które zmagają się z rodzinnymi problemami, uda się dowiedzieć, kto stoi za zabójstwem wuja Mattiasa? Czy rodzina Marsdenów zazna w końcu szczęścia i spokoju?
Lektura powieści "Szczęście rodziny Marsdenów" była lekka i przyjemna. Spędziłam miło czas z tą książką. Podobał mi się jej magiczny i tajemniczy klimat, świat wykreowany przez autorkę - mała, prowincjonalna miejscowość, w której każdy czuje się dobrze i znajdzie swoje miejsce. Podobał mi się również sam pomysł na fabułę powieści. Bohaterami książki są nastolatkowie i to oni wchodzą w rolę detektywów. Może nie do końca to śledztwo zostało dopracowane, ale pomysł fajny. Zabrakło mi budowania napięcia w trakcie lektury, a także nieco szybszego tempa akcji. Trochę za mało się działo w tej książce. Uważam też, że niektóre wątki mogłyby być bardziej dopracowane. Jednak mimo tych kilku niedociągnięć książka podobała mi się. Myślę, że autorka ma bardzo duży potencjał i kolejna powieść będzie jeszcze lepsza. Mocno trzymam kciuki za rozwój twórczości Pani Karoliny. Bardzo podobał mi się styl i język tej powieści. Moją uwagę przyciągnęły opisy miejsc, sytuacji, co raczej rzadko mi się zdarza. Książka porusza też problem alkoholizmu, wychowania bez matki, problemy starszych osób zmagających się z demencją. Polecam przeczytać.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczęście rodziny Marsdenów
Szczęście rodziny Marsdenów
Karolina Stępień
5.9/10

Opis wydawcy: Tajemnica skrywana w szepczącym lesie... Trzy siostry, rodzinne fatum i ciało na mokradłach. Elenor, Clementine i Ginger, trzy siostry z małej, sennej miejscowości Conetoe, chcą rozwik...

Komentarze
Szczęście rodziny Marsdenów
Szczęście rodziny Marsdenów
Karolina Stępień
5.9/10
Opis wydawcy: Tajemnica skrywana w szepczącym lesie... Trzy siostry, rodzinne fatum i ciało na mokradłach. Elenor, Clementine i Ginger, trzy siostry z małej, sennej miejscowości Conetoe, chcą rozwik...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Karolina Stępień "Szczęście rodziny Marsdenów". Trzy siostry - najstarsza Elenor, średnia Clementine i najmłodsza Ginger. Każda z nich tak bardzo do siebie podobna i jednocześnie tak bardzo różna. E...

@emmeneea @emmeneea

Pozostałe recenzje @anna_janik1906

Anioł z Warszawy
Powieść o kobiecie, która inspiruje...

"Drzwi się otworzyły. Dziesięć kroków. Dwadzieścia. Pierwszy róg, drugi. Udało się. Światło poranka kładło się złotym jedwabiem na bruku. Był 1 czerwca 1942 roku. Niemow...

Recenzja książki Anioł z Warszawy
Spragnieni, by trwać
Książka, ktorą warto przeczytać

Poprzednie książki Anny Szafrańskiej "Spragnieni by kochać" oraz "Spragnieni by żyć" bardzo, bardzo podobały mi się! Dlatego też nie mogłam doczekać się ostatniej częśc...

Recenzja książki Spragnieni, by trwać

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka