Szczęście rodziny Marsdenów recenzja

Szczęście rodziny Marsdenów

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @emmeneea ·2 minuty
2020-10-15
Skomentuj
10 Polubień
Karolina Stępień "Szczęście rodziny Marsdenów".

Trzy siostry - najstarsza Elenor, średnia Clementine i najmłodsza Ginger. Każda z nich tak bardzo do siebie podobna i jednocześnie tak bardzo różna. Elenor najpoważniejsza, twardo stąpająca po ziemi, racjonalnie myśląca. Clementine zwinna i szybka jak sarna, ciekawska i żyjąca pełną piersią. Ginger najsubtelniejsza, rozmarzona, z prawdziwą ręką do roślin ogrodowych.

Wszystkie trzy mieszkające w domu ciotki Lisy i jej męża, razem z ojcem i babunią. Matka dziewczyn zostawiła je dawno temu, nie podając żadnych wyjaśnień. Po prostu uciekła. Lisa wzięła wszystkich pod swój dach, otoczyła miłością i opieką. A wcale nie było to łatwe...

Więź, która łączy siostry, jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Jest po prostu wyjątkowa. Nic i nikt nie jest w stanie tego zmienić.

Sytuacja staje się napięta, gdy po dwudziestu latach, las, który otacza domostwo Marsdenów, odkrywa tajemnicę. Tajemnicę śmierci Mattiasa, wujka sióstr, rodzimego brata Erica i Lisy. Ciało niedaleko mokradeł, w lesie, który dla dziewczyn był oazą spokoju, ucieczką przed problemami dnia codziennego. Ucieczką przed rutyną.

Trzy siostry zmagają się z dążeniem do prawdy, jednocześnie pokonując problemy domowe. Pomaga im w tym Dirck, chłopak, który szuka wrażeń. Jego serce bowiem pragnie odnaleźć coś magicznego, nierealnego, wyjątkowego. Dzięki Elenor, Clementine i Ginger staje się to możliwe.

Piękny las, zbrodnia i tajemnica, a także Coś. Coś, co żyje w lesie. Jakaś istota, tak bardzo nierzeczywista, a jednocześnie tak bardzo prawdziwa. Nikt jednak nie wie, kim bądź czym jest, i czy jest groźna, czy może jednak po prostu jest...

To nie jest horror, to nie jest powieść pełna grozy. Jest to opowieść o lesie, o Odwiecznym, o siostrach, o ich zmaganiach z rzeczywistością.

Pięknie wykreowany obraz lasu, bagien, całego domostwa Marsdenów. Opisy są bardzo szczegółowe, niekiedy powolne, ale właśnie dzięki temu można poczuć i zapach lasu, i zapach starego strychu... każdy bohater posiada charakter. Fajnie wykreowane postaci, nie idzie nie polubić się z bohaterami. Kibicujemy im od samego początku. Kibicujemy w poznaniu prawdy, ale i w drobnych rzeczach, z którymi muszą sobie codziennie radzić. Co do samej istoty z lasu... no powiem wam, że wyobraźnia działała z pełną parą. Miałam i wciąż mam ją przed oczami. Daje do myślenia... ma ukryty morał. Ale nie będę zdradzać szczegółów. Po prostu warto się nad tym głębiej zastanowić.

To była udana przygoda, mimo iż z początku nastawiona byłam na coś zupełnie innego. W gruncie rzeczy liczyłam na fajny horror, albo chociaż książkę z tłem grozy. Ostatnio nie mogę trafić z horrorem.

"Szczęście rodziny Marsdenów" mimo wszystko, to kawał dobrej książki. Ciekawej historii, pięknej scenerii. Nie ma tu wartkiej akcji, ale to akurat duży plus. Przynajmniej tutaj. Po prostu, fajnie się czytało, przeżywało wszystko z bohaterami. Znajdziemy tu tajemniczość i nieprzeciętność. Czasem serce mocniej zabije ze wzruszenia, a czasem ze strachu.

Jestem zadowolona z lektury i mogę śmiało polecić 😉

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-15
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczęście rodziny Marsdenów
Szczęście rodziny Marsdenów
Karolina Stępień
5.9/10

Opis wydawcy: Tajemnica skrywana w szepczącym lesie... Trzy siostry, rodzinne fatum i ciało na mokradłach. Elenor, Clementine i Ginger, trzy siostry z małej, sennej miejscowości Conetoe, chcą rozwik...

Komentarze
Szczęście rodziny Marsdenów
Szczęście rodziny Marsdenów
Karolina Stępień
5.9/10
Opis wydawcy: Tajemnica skrywana w szepczącym lesie... Trzy siostry, rodzinne fatum i ciało na mokradłach. Elenor, Clementine i Ginger, trzy siostry z małej, sennej miejscowości Conetoe, chcą rozwik...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Bo właśnie tym było Conetoe - niedużą mieściną, której nie dotykały zawirowania świata, kwitnącą na wiosnę i skrzącą się na biało w zimie, z niewielkim centrum, pełnym ceglanych budynków." "Bo niek...

AN
@anna_janik1906

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka