Miała umrzeć recenzja

Tak się powinno pisać thrillery psychologiczne

Autor: @zaczytanaangie ·2 minuty
2021-05-13
Skomentuj
3 Polubienia
"Miała umrzeć" to opowieść o młodej kobiecie, która nie miała łatwo w życiu. Wychowywana przez ciotkę w bardzo surowy, wręcz wrogi sposób, zaczęła szukać ucieczki w sztuce. Rzeźbienie stało się lekarstwem dla jej poranionej duszy, ale nie tylko. My poznajemy Lenę na wystawie jej prac, którą odwiedzają tłumy oczarowanych jej talentem ludzi. Jeden z nich odmieni jej życie, a raczej skłoni dziewczynę do odkrycia tego, kim naprawdę jest. Sam jednak jej w tym nie pomoże, bo już kolejnego dnia zostanie zamordowany. Lena krok po kroku, bardzo mozolnie zacznie docierać do informacji, które każą jej zakwestionować wszystko to, co o sobie myślała.
Drugą narratorką jest Ada. Wraz z nią przenosimy się do końcówki lat dziewięćdziesiątych, kiedy ona była nastolatką. Bardzo zbuntowaną nastolatką na pierwszy rzut oka. Łatwo jest oceniać i przyklejać łatki, dużo trudniej dostrzec nieme wołanie o pomoc. W domu dziewczyny nie dzieje się dobrze, a ona nie potrafi sobie z tym poradzić, głównie ze względu na swoją małą siostrzyczkę, którą stara się chronić. Ada jest pogubiona, ale gra twardzielkę. Za wszelką cenę. Balansowanie na granicy życia i śmierci może zniszczyć plany wyrwania się z rodzinnego domu wraz z małą Nelą.
Ewa Przydryga oczarowała mnie od pierwszych stron. I nie chodzi wcale o moją słabość do sztuki, choć sztuką można by nazwać to, jak ta autorka potrafi malować słowem. Tego nie da się nauczyć, to się po prostu ma w sobie i pani Ewa na szczęście dla nas odkryła ten dar. Jej styl sprawia, że chce się czytać więcej i więcej, bo bez względu na treść lektura jest niesamowicie przyjemna.
Fabuła jest bardzo zagmatwana, ale też zupełnie logicznie rozwiązane zostają kolejne wątki tej historii. Część poszlak udało mi się wyłapać i połączyć, ale niektóre pozostały zagadką do ostatnich stron. I ja coś takiego po prostu uwielbiam. Dzięki temu nie czuję się kompletną kretynką, ale też nie przewiduję zakończenia w połowie książki.
Właśnie - zakończenie. Jedyne w swoim rodzaju, wywołujące gęsią skórkę. Złagodzone co prawda w epilogu, ale jestem w stanie to zrozumieć. Są autorzy, którzy lubią pożegnać się zrzuceniem bomby, i tacy zostawiający po sobie coś więcej. Pani Ewa zalicza się do tej drugiej kategorii.
I wiecie co? Miałam ogromne obawy, że książka tak popularna nie spełni moich oczekiwań. Stało się jednak zupełnie inaczej. Na pewno nie będę zwlekać z czytaniem kolejnych książek autorki.
Moje 10/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-11
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miała umrzeć
Miała umrzeć
Ewa Przydryga
8.2/10

Thriller psychologiczny, który wciągnie cię bez reszty! Trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, ...

Komentarze
Miała umrzeć
Miała umrzeć
Ewa Przydryga
8.2/10
Thriller psychologiczny, który wciągnie cię bez reszty! Trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię thrillery Ewy Przydrygi czytane przez Wiktorię Wolańską. Są precyzyjnie skonstruowane i dobrze napisane, często znajduję w nich ciekawe wątki społeczne czy psychologiczne. Lektorka zaś czyta z ...

@almos @almos

Po książki Ewy Przydrygi mogę sięgać w ciemno. Śmiało mogę powiedzieć, że jest jedną z moich ulubionych autorek! Tworzy niesamowicie klimatyczne i wciągające historie, a natura i otoczenie są w jej k...

@aalexbook @aalexbook

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Tyle groźnych miejsc
Genialna

Od kilku lat naprawdę rzadko sięgam po książki zagranicznych autorów. W zeszłym roku jednak dwie pisarki skradły totalnie moje mroczne serce i jedną z nich była Stacy Wi...

Recenzja książki Tyle groźnych miejsc
Padeborn
Niby Paderborn, a jednak Langer

Remigiusz Mróz mi spowszedniał. Wciąż informacje o kolejnych premierach wywołują u mnie szybsze bicie serca, a gdy taka nowość trafia w moje ręce, to rzucam wszystko i c...

Recenzja książki Padeborn

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl