Krew za krew recenzja

Takie debiuty, to ja rozumiem!

Autor: @coolturka104 ·2 minuty
2020-07-13
Skomentuj
13 Polubień
Dobry wieczór🌛,
Nie wiem jak Wy ale ja kocham wszystkie thrillery psychologiczne, które wychodzą właśnie pod tym szyldem z Wydawnictwa Czarna Owca. Przed chwilą skończyłam najnowszy z nich czyli "Krew za krew", który swą premierę miał 17 czerwca.

Londyn. Od pierwszych stron czuć energię i leciutkie napięcie i rzeczywiście akcja bardzo szybko nabiera tempa a zaczyna się od wykolejonego pociągu, którym podróżowała Ziba MacKenzie, jak i tysiące innych londyńczyków.
Czytając opis zniszczeń i odniesionych ran, miałam ściśnięte z emocji gardło. To straszna tragedia. Ostatnie słowa jednej z umierających kobiet brzmią: "On to zrobił. Musisz komuś o tym powiedzieć".
Oczywiście Ziba nie spocznie póki nie dowie się o co jej chodziło.
Jest świetnym obserwatorem ale nic w tym dziwnego bowiem zawodowo zajmuje się tworzeniem profili psychologicznych. Jednak od śmierci męża nie może się pozbierać. Ten niezwykle fascynujący zawód, został tu bardzo szczegółowo przedstawiony, co pozwoliło na znaczne poszerzenie mojej wiedzy. Mimika, gesty, emocje, ubiór, tembr głosu tu wszystko ma znaczenie.

Ferelnym kursem podróżuje też Raguel, choć nie jest to jego prawdziwe imię. Chory psychicznie mężczyzna i maniak religijny.
Pisarka niezwykle drobiazgowo przedstawiła męczące go demony, zwidy i halucynacje. Sądzi on, że jest wybrany przez Boga a jego zadaniem jest oczyszczenie Ziemi z demonów. Nerwica natręctw nadaje ogromne znaczenie liczbie siedem, schizofrenia każe mu słyszeć głosy w głowie, nadużywanie narkotyków i jeszcze kilka innych przypadłości, to wszystko powoduje że mamy do czynienia z bardzo niebezpiecznym i złożonym człowiekiem.

Między tę dwójkę wplecione zostały wspomnienia małego chłopca, chłopca wykorzystywanego seksualnie, który niemo woła o pomoc. Bardzo ciężko czytało się te fragmenty - czuć strach i bezradność małego dziecka. Nie znoszę uczucia bezsilności a tak właśnie się czułam jako bierny obserwator. Przed totalnym rozklejeniem ratowała mnie myśl, że to fikcja. Choć dobrze wiemy, jak jest 😣

"Kiedy płoną budynki, ja nie uciekam. Wbiegam w sam środek płomieni".

Autorka kieruje nasze podejrzenia w stronę kilku osób, przez co nasza uwaga zostaje rozproszona i nie wiemy kogo wziąć na celownik. "Niby" od pierwszych stron znamy mordercę tyle, że nie wiemy, czyja tożsamość skrywa się pod przybranym imieniem.
Krótkie i treściwe rozdziały dodatkowo dają wrażenie dynamiki akcji, choć jest nader dynamicznie i bez tego. Ta nieustanna gonitwa i adrenalina bywa fajna ale też uzależniająca i powoduje, że później wszystkie inne książki bez takowego "poweru" wydają nam się nudne i przagadane. A ja cenię inteligentne kryminały i niespieszne wodzenie za nos.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-12
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew za krew
Krew za krew
Victoria Selman
7.3/10
Cykl: Ziba Mackenzie, tom 1

Połączenie Milczenia owiec i Mindhuntera Londyn, godziny szczytu. W wyniku zderzenia zatłoczona kolejka podmiejska zostaje kompletnie zniszczona. Podczas wypadku Ziba MacKenzie – policyjna profilerka...

Komentarze
Krew za krew
Krew za krew
Victoria Selman
7.3/10
Cykl: Ziba Mackenzie, tom 1
Połączenie Milczenia owiec i Mindhuntera Londyn, godziny szczytu. W wyniku zderzenia zatłoczona kolejka podmiejska zostaje kompletnie zniszczona. Podczas wypadku Ziba MacKenzie – policyjna profilerka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Krew za krew" czyli literacki debiut Victorii Selman, zainteresował mnie intrygującym, wartkim opisem akcji oraz wzmianką o połączeniu Milczenia owiec i Mindhuntera. Po przeczytaniu pierwszych kilku...

@beata_wr @beata_wr

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki Victorii Selman "Krew za krew". Jest to thriller psychologiczny. Początek jest mocny. Ziba MacKenzie uczestniczy w katastrofie w metrze. Pociąg najeżdża ...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @coolturka104

Gdy nadejdzie dzień
Gdzie Ty, tam ja

„Gdy nadejdzie dzień” to świetnie zapowiadający się pierwszy tom nowego cyklu „Ponad czasem” autorstwa Gabrielle Meyer. Wydarzenia biegną dwutorowo w czasach, w których...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży napisanych w duecie przez słynne pisarki Zoe Sugg i ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl