Rzeczy, które spadają z nieba recenzja

To co nas spotyka, przychodzi spoza nas…

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @ania_gt ·2 minuty
2021-03-15
3 komentarze
10 Polubień
Nieprzypadkowo przywołałam w tytule słowa księdza Jana Twardowskiego. Zdają się one doskonale korespondować z treścią recenzowanej książki. „Rzeczy, które spadają z nieba” to lektura niebanalna, która w bardzo poetycki sposób próbuje odpowiedzieć na pytania, które przy okazji różnych wydarzeń sobie zadajemy. Co rządzi naszym życiem? Dlaczego coś nas spotyka? Jaki to ma sens?

Najbardziej przejmująca jest historia Saary - dziewczynki, która nagle traci matkę. Spoglądamy na rzeczy ostateczne oczami dziecka. To zupełnie inna perspektywa. Saara-narratorka opisuje, jak dorośli próbują poradzić sobie z tą traumą. Mówią, że czas leczy rany. I zapomni o wszystkim. Saara nie chce zapomnieć. Pragnie pamiętać. Przywołuje wspomnienia o mamie, echa wrażeń i doznań z nią związanych. Próbuje to ocalić od zapomnienia. Ucieka w wyimaginowany świat, gdzie rzeczywistość i fantazja łączą się, tworząc bezpieczną dla niej przestrzeń. Ta mała bohaterka bawi i rozczula. Pokazuje, jak fascynującym jest świat dziecka i jego sposób postrzegania rzeczywistości. Co ważne, autorka w tej narracji jest bardzo wiarygodna.

Przypadek rządzi naszym losem. Można dwa razy wygrać na loterii i cztery razy przeżyć porażenie piorunem. Nie ma łatwych wyjaśnień i patentu na zrozumienie… Można zadawać umiejętne pytania. Książka też ma tę moc. Zmusza do refleksji i zastanowienia. Pomimo wielkiej kondensacji słów, zawiera tyle treści i emocji, że jej czytanie można odczuć niemal fizycznie. To lektura, której się nie zapomina. Momentami boli.

Niewątpliwie jej największym atutem jest język. Poetycki i metaforyczny, ale przyjazny. Kreacja bohaterów i miejsc. Świat przedstawiony roi się od niezwykłych przestrzeni. Trocinowy Dom – scena na której rozegrała się tragedia, żyje własnym życiem. To nie tylko budynek, ale niezwykła przestrzeń pełna śmiechu mamy i z jabłonką w ścianie. Dwór, w którym ciotka milionerka filcuje wełnę, komin płacze i wyje, a w sekretnym pokoju Saara znajduje azyl.

Po tej lekturze można się spodziewać wszystkiego, najbardziej tego, czego się nie spodziewamy. Być może dojdziecie do wniosku, że szczęściem nie zawsze jest to, co się nim może wydawać. Czy jesteśmy kowalami własnego losu? Czy jego igraszką?

I chociaż wiele tu o przypadku „Rzeczy, które spadają z nieba” lekturą przypadkową nie są. Każde słowo ma znaczenie. Magia, baśniowość i brutalny realizm tworzą całość nie pozostawiającą czytelnika obojętnym. W prostocie tego przekazu, tkwi wielka siła.

*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-15
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10

Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Ciekawa recenzja i książka.
× 3
@ania_gt
@ania_gt · ponad 3 lata temu
Dziękuję. To pozycja godna uwagi.
× 1
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę odkąd zobaczyłam ją NaKanapie i przeczytałam opis. Coś mi podpowiada, że często będę wracać. Chwilowo czeka w "koszyczku" w Empiku. Jakiś czas temu czytałam książkęTwoje fotografie. Ta historia też zostaje w serduchu, ale tak bardzo.
× 2
@ania_gt
@ania_gt · ponad 3 lata temu
@Possi słyszałam o niej, ale na razie nie potrafię czytać "rakowych" historii. Niedawno przeżyłam śmierć bardzo bliskiej mi osoby i jeszcze nie potrafię o tym czytać. Może kiedyś.
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Rozumiem, owszem to trudna książka, sięga do tego, co nas po ludzku boli. Przypomina o życiu, tym, co w nim ważne itp. Nie namawiam, po prostu to historia, która mnie gdzieś głęboko dosięgła. Może kiedyś przyjdzie na nią czas, może nie. Wszystkiego dobrego!
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Widzę, że odebrałyśmy książkę podobnie. Nawet użyłyśmy podobnych slów przy opisie historii Saary. :)
× 1
@ania_gt
@ania_gt · ponad 3 lata temu
Tak, też to zauważyłam. Dopiero po publikacji swojej recenzji przeczytałam Twoją. Celowo nie czytałam żadnych recenzji, żeby się nie zasugerować.
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
I bardzo dobrze. :)
× 1
Rzeczy, które spadają z nieba
Rzeczy, które spadają z nieba
Selja Ahava
7.6/10
Mała dziewczynka traci matkę, kiedy z nieba spada bryła lodu. Kobieta dwa razy wygrywa na loterii. Pewien mężczyzna został cztery razy rażony piorunem. Czy jedno zrządzenie losu może zmienić prostą ś...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Rzeczy, które spadają z nieba” to jedna z tych książek, które trafiły do mnie przez przypadek. Raz w miesiącu przechadzam się między regałami biblioteki i chwytam to co wpadnie mi w oko. Jako typowa...

@atypowy @atypowy

Jest w literaturze północnoeuropejskiej pewien magnetyzm, który czyni ją nieodkładalną. Choć zdawałoby się odmienną kulturowo, tak prawdziwą i uniwersalną, czyniącą z niej lustro, w którym przejrzeć ...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @ania_gt

Miasto słowa bożego
Mordimer, moje guilty pleasure

Z Mordimerem Madderdinem łączy mnie dosyć zażyła przyjaźń, trwająca nieprzerwanie od osiemnastu tomów. I jak to w dłuższym związku bywa są wzloty i upadki. Mam problem z...

Recenzja książki Miasto słowa bożego
Duchy letniej nocy
Duchy letniej nocy

Czy lęk może być atrakcyjną emocją dla czytelnika? Po lekturze „Duchów letniej nocy” mogę odpowiedzieć twierdząco. Kolejna już antologia wydawnictwa Zysk i S-ka zawiera ...

Recenzja książki Duchy letniej nocy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka