Ale to było świetne! Wzruszające, zaskakujące, a chwilami rozśmieszające! O powieści fińskiej pisarki mogłabym napisać tysiące wspaniałych słów, jednak jeśli miałabym użyć jednego, określiłabym ją jako PRAWDZIWĄ.
Podobny w życiu każdego zapalonego Czytelnika co jakiś czas pojawiają się książki, które zmieniają nastawienie do niektórych spraw. W tym pierwszym kwartale tego roku za taką książkę uznaję „Rzeczy, które spadają z nieba” !
ZARYS FABUŁY
Różne rzeczy spadają z nieba – ryby, pająki, meteoryty, drzwi samolotów, pioruny. Nie sposób stwierdzić w jakim momencie dnia w i jakim miejscu coś spadnie komuś na głowę, zmieni czyjeś życie lub je zakończy. Równocześnie los okazuje się łaskawszy dla innych i zsyła im niesamowitą porcję szczęścia i powodzenia.
Na „Rzeczy, które spadają z nieba” składa się kilka opowieści, z których za najciekawszą można uznać narrację kilkuletniej dziewczyny Saary, której matka ginie od uderzenia bryły lodu spadającej z nieba. Poza tym poznajemy historię dwukrotnej zwyciężczyni loterii pieniężnej, człowieka pięciokrotnie trafionego przez piorun oraz kobietę noszącą w sobie dziecko ze zdeformowanymi kończynami.
DZIECIĘCY PUNKT WIDZENIA
Historia od początku porusza swoją szczerością, chociaż Autorka opowiada o nieprawdopodobnych przypadkach, które jednocześnie przerażają i fascynują!
Najbard...