Kobieta, która kochała owady

Selja Ahava
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów
Kobieta, która kochała owady
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów

Opis

Piękna, tajemnicza i pełna pasji literacka podróż od czasów procesów czarownic do współczesnego Berlina.

Maria, urodzona w epoce procesów czarownic, od dzieciństwa fascynowała się owadami. Zaczyna rysować ich metamorficzne cykle życia, podobnie jak jej historyczny pierwowzór, niemiecka przyrodniczka Maria Sibylla Merian (1647–1717).
W miarę upływu czasu świat się zmienia, a religia znajduje konkurenta w nauce. I tak jak owady przechodzą transformację, tak z czasem zmienia się też Maria. Lecz stary świat nie poddaje się bez walki, a wokół płoną stosy…

Kobieta, która kochała owady to zachwycająca opowieść o relacji człowieka z naturą, ale przede wszystkim wciągająca historia kobiety podążającej pełną wyzwań drogą wytyczoną własnymi pasjami, mimo przeszkód, jakie stawiała jej epoka.


Tytuł oryginalny: Nainen joka rakasti hyönteisiä
Data wydania: 2022-10-26
ISBN: 978-83-67216-81-4, 9788367216814
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja
Stron: 288
dodana przez: Catta

Autor

Selja Ahava Selja Ahava
Urodzona 8 lipca 1974 roku w Finlandii (Helsinki)
Selja Ahava jest fińską pisarką. Studiowała scenariopisarstwo w Helsinkach i jest autorką scenariuszy dla filmu, telewizji i radia.

Pozostałe książki:

Rzeczy, które spadają z nieba Kobieta, która kochała owady Zanim mój mąż zniknie
Wszystkie książki Selja Ahava

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Owady nad ludzi

7.11.2022

Opowieść, o kobiecie, która od ludzi wolała owady. Wolność widziała w leżeniu na łące z twarzą wciśniętą między trawę, a szczęście odczuwała w chwilach, gdy kolejne larwy przekształcały się na jej oczach w dorosłe osobniki. Małżeństwo nie dało jej miłości, pierwszy poród sprawił, że jakaś część w niej umarła, a inna zapragnęła życia; macierzyństwo... Recenzja książki Kobieta, która kochała owady

@mewaczyta@mewaczyta × 14

Odmienność

20.11.2022

W trakcie czytania często atakował mnie jeden wniosek - jeżeli podobało Ci się Gdzie śpiewają raki, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że Kobieta, która kochała owady Cię zachwyci. Nie ukrywam, że widzę duże podobieństwo między tymi historiami, przy czym odnoszę wrażenie, że jednak Kobieta, która kochała owady ma więcej do zaoferowania, ale chyb... Recenzja książki Kobieta, która kochała owady

@sanaecozy@sanaecozy × 3

O kobiecie, która kochała bardziej owady niż ludzi

16.04.2023

“Kobieta, która kochała owady” fińskiej autorki Selji Ahavy nie jest moim pierwszym spotkaniem z tą autorką. Wcześniej przeczytałam jej “Rzeczy, które spadają z nieba” i spodobała mi się ta książka, jej klimat, taki lekko magiczny, baśniowy. W podobnym zresztą nastroju została utrzymana “Kobieta, która kochała owady”. Selja Ahava, stworzyła w ... Recenzja książki Kobieta, która kochała owady

Kto nie marzył, by zostać motylem? 🦋

26.10.2022

"W obserwowaniu owadów najlepsze jest to, że trzeba się zatrzymać. Trzeba wyzbyć się swojej natury, swojego produktywnego czasu, jej skali kroków, swoich wymagań i tylko znaleźć miejsce i zacząć patrzeć." "Kobieta, która kochała owady" to opowieść pełna piękna, melancholii i osób, które swoje życie oddały naturze. Za wiele o fabule Wam niestety ... Recenzja książki Kobieta, która kochała owady

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2022-11-09
8 /10
Przeczytane Przeczytane w 2022 Współpraca Wydawnictwo Relacja

Maria odkąd pamięta kocha owady. Fascynują ją, są jej muzą, darem, gdyż ma niebywały talent do ich rysunku.
Tak też poznajemy kobietę silną i zdeterminowaną i przechodzimy wspólnie przez przeróżne etapy w jej życiu..

To, że coraz częściej sięgam po literaturę piękną stanowi dla mnie osobistą zmianę. I cieszę się, że takowa nastąpiła.

"Kobieta, która kochała owady" jest niezwykła. W swojej formie, zmianach, doświadczeniach, odkrywaniu kolejnych niewiadomych. Ukazuje kobiecą siłę i determinację, wyzbycie się nałożonych na kobiety zasad i dążenia do własnych zainteresowań. Jest metamorfozą. Tak jak główna bohaterka fascynuje się owadami i ich przemianami, tak samo doświadcza własnych ludzkich zmian, przeciwstawiając się i zmieniając schematy.
Prowadzona w nadzwyczajnej narracji, wyróżnia się poprzez przeprowadzoną podróż w czasie i poszukiwaniu siebie. Jest to naprawdę ciekawie wykreowany obraz kobiety, zawierający liczne fragmenty do rozmyślań.

× 4 | link |
PA
@Park2Read
2022-11-17
8 /10

"Kobieta, która kochała owady" to zbeletryzowany życiorys Marii Sibylle Merian, niemieckiej przyrodniczki i malarki uznawanej za wczesną entomolożkę. Powiem szczerze, że niewiele tematów jest dla mnie tak odległych jak owadoznawstwo, niemniej historia życia bohaterki powieści Selji Ahavy warta była uwagi.

Nie polubiłam bohaterki powieści, próbowałam zrozumieć jej potrzeby i tok rozumowania, i o ile to ostatnie było zajmujące, tak sposób życia i wybory bohaterki wydawały mi się niezmiernie egoistyczne, wręcz okrutne. Człowiek, który z taką dbałością podchodzi do pierwotnych, najsłabszych form życia, lekką ręka odtrącał bliskich, łaknących odrobiny uwagi.

Marię poznajemy jako małą dziewczynkę, urodzoną jeszcze w epoce procesów czarownic. Fascynują ją owady i pod okiem ojczyma - artysty- zaczyna rysować ich metaforyczne cykle życia. Początkowo odkrywa w naturze spójność i regularność Bożego zamysłu.
W miarę upływu czasu świat się przekształca, a religia znajduje konkurenta w nauce. I tak jak owady przechodzą transformację, tak z czasem zmienia się też Maria. Lecz stary świat nie poddaje się bez walki…

Walorem tej opowieści jest pewna niespieszna metafizyczność, całość oscyluje wokół spraw ostatecznych, śmierci, przemijania, miłości, sensu życia. Badając owady Maria pragnie doszukać się odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek i jakie jest jego miejsce w świecie, kim jest demiurg i czy rzeczywiście stworzony przez niego rytm będzie wiecznie trw...

| link |
@Pasjonistka
2022-10-30
6 /10

Kobieta, która kochała owady - Selja Ahava.

Czy kobieta może być wolna? Czy może wierzyć w co chce, zachowywać się jak chce i mówić co chce? Czy w dzisiejszych czasach może…? A kiedyś?
Maria, wspaniała inspirująca kobieta. Owady, które ją zainspirowały i pozwoliły rozłożyć skrzydła i poczuć wiatr…
Od początku jesteśmy obserwatorami dziewczyny, która zachwyca się tym, co widzi. Poznaje owady, ich życie i… zaczyna to odnotowywać. Rysuje i opisuje cykl życia poszczególnego owada. Z czasem ma o nich coraz więcej wiedzy. Nasza bohaterka jest inspirowana prawdziwą przyrodniczką, Marią Sibyllą Merian, która pochodziła z Niemiec i żyła w latach 1647-1717. Wtedy religia i nauka stały się przeciwnikami na ringu życia. Jeśli ktoś zamiast Boga widział rozwiązanie w nauce stawał się wrogiem numer 1. Kobieta naukowiec? Stos był już gotowy.
Książka zdecydowanie prowadzi nas przez zadumę nad życiem i egzystencją.

Lekkie pióro tłumaczki Justyny Polanowskiej i przepiękne rysunki wprawiają, że człowiek przewraca stronę za stroną rozkoszując się słowem pisanym. Miałam już wcześniej możliwość poznać autorkę, gdy czytałam „Rzeczy, które spadają” i przypadła mi ona dużo bardziej do gustu niż ta pozycja, ale również jestem zachwycona sposobem pisania. Dodatkowo wzmianka o opuszczonej wiosce w środku lasu i jej mieszkańcach. Dla mnie MEGA...

| link |
@goosediaries
@goosediaries
2022-10-30
8 /10

Główną bohaterką powieści jest Maria - kobieta o silnej osbowości, która łączy ze sobą dwie pasje: owady oraz malarstwo. Jest to postać inspirowana Marią Sibillą Merian, która jako pierwsza opisała cykl rozwojowy owadów od jaja przez larwę, poczwarkę aż po image oraz ich metody odżywiania a jednocześnie występowała na przeciw roli społecznej kobiet. Podczas książki poznajemy jej całe życie począwszy od dzieciństwa poprzez życie dorosłe pełne ciężkich decyzji, kończąc na śmierci. Historia Marii jest napisana tak cudownym językiem, że momentami czułam się aż zawstydzona poznając jej najgłębsze odczucia, będąc świadkiem jej wzlotów jak i upadków a jednocześnie czułam jakbym dała się ponienieść fali i płynęła przez całą historie delektując się poetyckim językiem i zachwycając się fragmentami realizmu magicznego.

Jak wspomniałam Maria ma bardzo silnym charakter. Żyje w czasach kiedy kobieta nie powinna się za bardzo wychylać. Według oczekiwań powinna siedzieć w domu, służyć mężowi, a za podjerzane zachowania można wylądować na stosie. Jednak Maria jest kobietą która wychodzi na przeciw wyobrażeniom społeczeństwa i sprzeciwia się narzuconej przez nie roli kobiety. Od najmłodszych lat interesuje się owadami i absolutnie nic nie jest w stanie zabić w niej tej pasji. Prowadzi dziennik w którym zapisuje swoje obserwację na temat ich życia oraz rysuje cykle ich rozwoju. Z czasem zaczyna podróżować aby odkryć inne sekrety przyrody i zaczyna w 100% oddawać s...

| link |
@ilona_m2
2022-11-16
8 /10
Przeczytane

Dla większości z nas owady są niepotrzebne, odpychające, kojarzone z brudem, psują jedzenie, niektórzy mówią o nich, że to szatańskie nasienie.
Zaś dla bohaterki tej powieści szczególnie ważne i niedoceniane przez swój różnorodny kształt, prezentują miniaturowe piękno.
Nie widziała, gdy córce wypadł pierwszy ząb, nie dostrzegała brudu na swej spódnicy, zmarnowała swe płodne lata na mężczyznę, który traktował ją jak przedmiot. Lepiej czuła się w owadzim świecie obserwując każdego dnia procesy przepoczwarzeń, poczwarek i larw.
To pośród nich czuła cudowną wolność i wewnętrzny spokój.

Naznaczona filozoficznym brzmieniem głęboka, wielowątkowa opowieść o przemianie świata i jego ewolucji, o kobiecie, której dano sześć tysięcy lat, by odkryła, że tak naprawdę Bóg owady umiłował sobie najbardziej. To jedna wielka metafora o życiu człowieka, zachwyca bogactwem obrazów, metafor, nawiązań do teorii Darwina, japońskiego eposu, czy religii. Naznaczona nutą realizmu magicznego otwiera przed czytelnikami zupełnie inne spojrzenie na owadzi świat, spojrzenie pełne ludowej mądrości. Osobiście kojarzy mi się z postapokaliptyczną prozą Mai Lunde i jej teatrologią klimatyczną.

A na sam koniec, gdy śmierć przyszła jej zajrzeć prosto w oczy zapłakałam...

| link |
@booksdeer
@booksdeer
2022-11-21
10 /10

Trudno mi opisać coś, co zostało napisane tak pięknie. Jakiekolwiek słowa bledną przy "Kobiecie, która kochała owady". Bo to właśnie jej język jest fundamentem, na którym opiera się książka. Powieść, której pierwowzorem stało się życie Marii Sibylli Merian, niemieckiej przyrodniczki, przenosi nas w świat, gdzie owady zachwycają swoją urodą.

To książka wielowymiarowa, trudna i bardzo złożona. Przepełniona realizmem magicznym, który wkomponowany jest wręcz doskonale. Opowieść o wyborach i ich długotrwałych konsekwencjach. O poszukiwaniu swojego ja, ogromnej pasji i walce z uprzedzeniami. Perfekcyjnie ukazuje jak brak miłości wpływa na postrzeganie siebie i innych, a także o to jak nie można pokochać kogoś na siłę.

Zachwyca i zasmuca jednocześnie. Poraża swoją surowością i porusza do głębi. Raz za razem łamała moje serce. A to wszystko, a nawet więcej, okraszone pięknym, poetyckim językiem. Gdzie metafora gra pierwszorzędne skrzypce.
Nigdy nie czytałam podobnej książki, ale wiem, że "Kobieta, która kochała owady" na długo zajmie wyjątkowe miejsce w moim sercu 🦋

| link |
@danieldanielpojda
2023-10-28
6 /10
Przeczytane
@Puella13
2023-10-19
7 /10
Przeczytane
@madalenakw
2023-04-16
7 /10
Przeczytane
@sanaecozy
2022-11-20
8 /10
Przeczytane
@xbooklikex
2022-10-26
7 /10
Przeczytane
@Olga_Majerska
2022-10-26
8 /10
@mewaczyta
2022-11-07
8 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃

Cytaty z książki

Czasami myślę: czy więc życie to tylko ciągła utrata tego, czego doświadczyliśmy? Przez noc zbliżamy się do poranka, tracąc jednocześnie poprzedni dzień wraz z jego szczegółami. Wytwarzamy kolejne warstwy skóry i pełzniemy przed siebie, zawsze o stopień więksi, lecz równie ułomni w naszej pamięci.
— No, to co robimy? — Zabrzmiał surowo głos akuszerki.
I usłyszałam Joanna, mojego męża, którego głos odparł:
— Chociaż dziecko. Uratujmy chociaż dziecko.
Święty boże, święty boże. Oni zamierzają ocalić dziecko, zamierzają pozwolić mi umrzeć. Zamierzają ocalić dziecko, którego palców dłoni nie odróżniają nawet od tych u stóp, ale nie mnie, chociaż jestem tu, ciałem i krwią, całym czującym ciałem.
Owady udowadniają nam, że jedno może zmienić się w drugie i to, co zawsze było jednym, jutro może stać się czymś innym.
A może to właśnie przemiana jest tym, przez co ludzie lękają się owadów. Nawet to, co najbardziej znane, może stać się obce, a na świecie nic nie jest stałe.
Słyszałam, że ludzie podróżując statkami, chorują, bo brakuje im prostej linii. Dlatego wyprowadza się ich na pokład i nakazuje patrzeć na horyzont. Kiedyś widziałam też, jak człowiek odnajduje prostą linię w drugim człowieku. Jak przestraszony starzec odnajduje się, gdy podchodzi do niego ktoś znajomy i bierze go za rękę, albo niemowlę cichnie w pozbawionym słów cieple oczu matki.
Dodaj cytat