Miała umrzeć recenzja

Tort od Ewy!

Autor: @kachna.janisz ·1 minuta
2020-10-13
Skomentuj
2 Polubienia
Niestety bardzo rzadko trafiam na naprawdę dobry thriller. Zazwyczaj są to naciągane obyczajówki, ale całe szczęście, raz na parę miesięcy, w moje ręce wpada prawdziwa perełka. Tak właśnie było z książką Ewy Przydrygi „Miała umrzeć”.

Dziś opowiem o jedzeniu.

Pierwsza książka autorki, którą miałam przyjemność czytać, to „Bliżej niż myślisz” była dla mnie jak zwykłe herbatniki, takie maślane. Miło, jednak bez większych zachwytów. Chrupało się szybko, niestety bez efektu zaskoczenia.

Druga książka „Miała umrzeć” to już zupełnie inny poziom. Jest jak trzypiętrowy tort z najlepszej cukierni. Wszystkie warstwy przełożone są kremem z mascarpone i do środka wetknięto tonę malin! Całość ozdobiona jest wzorkami z czekolady deserowej i małymi bezowymi kwiatkami. Tort jest idealny. Rozpływam się! Taka uczta…

Potrafisz sobie to wyobrazić?

Wszystko za sprawą niesamowicie trafnej konstrukcji głównej bohaterki. Lena w dzieciństwie została sierotą, trud wychowania spadł na ciotkę, mało sympatyczną osobę. Teraz dorosła kobieta zaczyna odkrywać sekrety z dzieciństwa. Wolno schodzimy w coraz głębsze warstwy podświadomości, jak na terapii, odzyskujemy pamięć. W rzeczywistości, te wyrwane sceny, układają się w całość dzięki ogromnej determinacji bohaterki. Za wszelką cenę chce ona odnaleźć swoją tożsamość, odwiedzić grób rodziny rozumiejąc, z jakiego powodu tak się stało.



Autorka od początku daje nam do zrozumienia, że śmierć rodziny nie była przypadkowa. Ten wątek kryminalny nie jest dzięki temu nachalny, mamy krąg podejrzanych i razem z Leną staramy się wytypować sprawcę. Główną rolę grają w tej książce uczucia. Zamknięta w sobie dziewczyna, która nigdy nie doświadczyła miłości i czułości, stara się wyjść wreszcie ze swojej skorupy. Tak mocno jej kibicowałam, tak zawzięcie trzymałam kciuki, że prawie bielały z wysiłku.

Im wolniej toczyła się akcja, tym mi bardziej chciało się czytać. To jedna z najlepszych rekomendacji, nie potrzebuję tu scen rodem z powieści sensacyjnej, wystarczy powolne grzebanie w uczuciach bohaterów. Jak brak zaufania może wpłynąć na relację z partnerem, czy zatajanie swoich prawdziwych intencji jest w stanie zrujnować przyjaźń oraz co może spotęgować głód miłości? To najważniejsze pytania, które towarzyszyły mi w trakcie tej uczty. Gorąco polecam!

Tymczasem,
Katarzyna

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miała umrzeć
Miała umrzeć
Ewa Przydryga
8.2/10

Thriller psychologiczny, który wciągnie cię bez reszty! Trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, ...

Komentarze
Miała umrzeć
Miała umrzeć
Ewa Przydryga
8.2/10
Thriller psychologiczny, który wciągnie cię bez reszty! Trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię thrillery Ewy Przydrygi czytane przez Wiktorię Wolańską. Są precyzyjnie skonstruowane i dobrze napisane, często znajduję w nich ciekawe wątki społeczne czy psychologiczne. Lektorka zaś czyta z ...

@almos @almos

Po książki Ewy Przydrygi mogę sięgać w ciemno. Śmiało mogę powiedzieć, że jest jedną z moich ulubionych autorek! Tworzy niesamowicie klimatyczne i wciągające historie, a natura i otoczenie są w jej k...

@aalexbook @aalexbook

Pozostałe recenzje @kachna.janisz

Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
Podróż z empatią.

W ostatnim czasie, bardzo często, sięgam po książki opowiadające o zaburzeniach odżywiania. Dzisiejszy świat, kreujący sztywny model piękna, rzuca coraz więcej osób w wi...

Recenzja książki Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
W ciemnej dolinie
Żyjąc ze schizofrenią.

Byłam "W ciemnej dolinie" razem z rodziną Galvinów, nie udało mi się przygotować na treść tej książki. Niedowierzanie, złość, smutek, szok i rozpacz. Sześcioro dzi...

Recenzja książki W ciemnej dolinie

Nowe recenzje

Nasza prywatna gra
Rozpocznijmy tę grę!
@Asamitt:

Po pierwszej przeczytanej książce Autorki wiedziałam, że będę kontynuować tę smakowicie rozpoczętą przygodę, mimo iż le...

Recenzja książki Nasza prywatna gra
Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki
@filmiks:

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy...

Recenzja książki Za duży na bajki 2
Manipulacja
Dobry debiut
@zaczytanaangie:

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po ni...

Recenzja książki Manipulacja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl