Autor: @ReniBook ·1 minuta

2020-10-08

Skomentuj

3 Polubienia

Grupa dziewięciorga turystów pod okiem wysokiej klasy specjalisty w dziedzinie wspinaczki Igora Diatłowa, zamierzała zdobyć uralski szczyt Otorten.

Jednak tragiczne wydarzenia spowodowały, iż nigdy tam nie dotarli.

Nietypowe okoliczności tej tragedii do dziś stanowią zagadkę dla śledczych, którzy próbują dojść do prawdy.

Co wydarzyło się tamtej nocy?

Prokurator zajmujący się tą sprawą w tamtych latach próbował zrobić wszystko aby dowiedzieć się co spowodowało tak gwałtowną śmierć doświadczonych ludzi.

Niestety ówczesna władza kazała zamknąć śledztwo i nie mówić opinii publicznej i rodzinom ofiar o tym co ich spotkało.

W 1990 roku Lew Nikitycz Iwanow przeprosił wszystkich za to, że nie mógł zrobić nic więcej i nie próbował przeciwstawić się ówczesnym dygnitarzom. Jak również za wprowadzenie opinii publicznej w błąd.

Wyjawił również, że pomimo zakazu wysłał ubrania i próbki do laboratorium, a to czego się dowiedzieli jeżyło włos na głowie.

„Wszystkim powiedziano, że turyści znaleźli się w ekstremalnej sytuacji, ale nie była to prawda. Prawdziwe przyczyny ich śmierci ukryto przed ludźmi. Znali je tylko nieliczni: pierwszy sekretarz komitetu obwodowego partii - Andriej Kirilenko, drugi sekretarz (...) - Afanasij Jesztokin i prokurator rejonowy Kilimow.”

Wszyscy już nie żyją dlatego Iwanow zdecydował się przerwać milczenie.

Podano informację, iż wszyscy uczestnicy zdarzenia zginęli z powodu hipotermii.

Jednak sekcje zwłok wykazały, że nie wszyscy umarli w ten sposób.

„U dwóch ofiar stwierdzono wieloelementowe złamania wielu żeber z przemieszczeniem (...). Turystka imieniem Ludmiła doznała ponadto urazu przebicia serca fragmentem złamanego żebra. Przyczyną śmierci Nikołaja był rozległy uraz głowy.”

Zdjęte z ciał ubrania i próbki organów wewnętrznych przebadano na obecność promieniowania. Wynik u wszystkich był pozytywny.

Do dzisiaj w Rosji badaniem okoliczności tej tragedii zajmuje się osiemnaście tysięcy osób skupionych wokół Fundacji Pamięci Grupy Diatłowa.

Czy kiedyś dowiemy się co stało się tej pamiętnej nocy na Uralu?

Jest to jedna z najbardziej tajemniczych zagadek XX wieku. W książce przedstawione są tylko i wyłącznie fakty historyczne i biogramy ludzi, którzy wtedy zginęli.

W 2018 śledztwo wszczęto na nowo, jednak prokuratura opierając się o błędne założenia dalej walczy we mgle.

Czy ta historia znajdzie kiedyś swój koniec?

#wydawnictwoczarne

#renibook

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-08

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe

Sprawdzam dostępność...

Ogłoszenia

Dodaj ogłoszenie

2 wydania

Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca

"Alice Lugen"

7.8/10

Seria: Poza serią

Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, głównie studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej, postanowiła uczcić kolejny zjazd KPZR zdobyciem góry Otorten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończył...

Komentarze

2 wydania

Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca

"Alice Lugen"

7.8/10

Seria: Poza serią

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe

Sprawdzam dostępność...

Ogłoszenia

Dodaj ogłoszenie

Zobacz inne recenzje

Nierozwiązana zagadka

Nie pamiętam jaki tytuł miała książka, którą czytałam w wieku młodzieńczym, ale do dziś widzę przed oczami jej hipnotyczną okładkę, która wręcz emanowała aurą tajemnicy gdy brało ją się do ręki. Mówi...

@Jezynka

Nie idź tam!

Otorten. Szczyt w położony w Uralu Północnym, mierzący 1234 m n.p.m. Próbowałem znaleźć więcej informacji na temat szczytu, niestety tylko w jednym miejscu znalazłem, jaką ma wysokość. O ile, o Przeł...

@biegajacy_bibliotekarz

Pozostałe recenzje @ReniBook

„Z dala od świateł”

Przeczytałam wszystkie książki autorki i mogę śmiało powiedzieć, że należy do grona moich ulubionych pisarzy. Z wielką wprawą konstruuje fabułę i tworzy swoich bohater...

Recenzja książki Z dala od świateł

Kolejna rewelacyjna pozycja Sire

Tom III Cédric Sire należy do grona moich ulubionych pisarzy. Sposób, w jaki prowadzi fabułę, jest bezkompromisowy i ma na celu wciągniecie czytelnika do stworzonego...

Recenzja książki Śmierć w głowie