Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca recenzja

Nierozwiązana zagadka

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2021-09-23
1 komentarz
8 Polubień
Nie pamiętam jaki tytuł miała książka, którą czytałam w wieku młodzieńczym, ale do dziś widzę przed oczami jej hipnotyczną okładkę, która wręcz emanowała aurą tajemnicy gdy brało ją się do ręki. Mówiła o niewyjaśnionych zagadkach i niewytłumaczalnych zjawiskach, które od lat fascynowały ludzkość. Pamiętam opowieść o katastrofie tunguskiej czy Trójkącie Bermudzkim, które to rozpalały moją wyobraźnię i ciekawość do białości.
Przez kolejne lata nie miałam specjalnie do czynienia z tego typu literaturą, ale kiedy w mediach zobaczyłam zapowiedzi książek o niewyjaśnionej do dziś tragedii na Przełęczy Diatłowa, która miała miejsce pod koniec lat 50-tych XX wieku w Związku Radzieckim poczułam, że z chęcią ponownie sięgnę po tego typu twórczość i dam się ponieść aurze tajemnicy.
Kiedy więc na urodzinowej liście książkowych życzeń mojego męża pojawiła się między innymi książka Alice Lugen "Tragedia na Przełęczy Diatłowa" wiedziałam co dostanie ode mnie w prezencie.

Kiedy zakończył lekturę zasiadłam do niej ja i szybko dałam się porwać niezwykle szczegółowej, opartej na wnikliwych badaniach i poszukiwaniach autorki opowieści o historii, która do dziś nie znalazła rozwiązania.
Lutowej nocy 1959 roku grupa dziewięciorga studentów poniosła śmierć w pobliżu góry Otorten na Uralu. Znalezione przez ekipę poszukiwawczą ślady wskazywały, że musieli opuścić namiot w pośpiechu, bez wierzchnich ubrań mimo iż temperatura na zewnątrz oscylowała w okolicach -30 stopni Celsjusza. Śledztwo umorzono po trzech miesiącach a za przyczynę ich śmierci uznano "działanie nieznanej siły".
Przez lata rodziny zmarłych, rzesze niezależnych ekspertów i osób opętanych wizją rozwiązania zagadki starały się dociec prawdy.
Załamanie pogody, testy nowej broni na pobliskim poligonie czy atak ludności lokalnej, żyjącej w na tych dzikich terenach. Każdej z tych hipotez z uwagą i zaangażowaniem prawdziwego śledczego przygląda się autorka książki "Tragedia na Przełęczy Diatłowa". Jestem pod wrażeniem jej wnikliwości, uporu i chęci dotarcia do prawdy.
To także opowieść o Związku Radzieckim, gdzie biurokracja, podporządkowanie władzy i ukrywanie niewygodnej prawdy było na porządku dziennym.

Polecam tę pozycję miłośnikom tajemnic i opowieści z dreszczykiem, bo historię tę czyta się jak prawdziwy horror. Emocje gwarantowane!

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca
2 wydania
Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca
"Alice Lugen"
7.8/10
Seria: Poza serią

Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, głównie studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej, postanowiła uczcić kolejny zjazd KPZR zdobyciem góry Otorten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończył...

Komentarze
@oliwa
@oliwa · ponad 2 lata temu
"Pamiętam opowieść o katastrofie tunguskiej czy Trójkącie Bermudzkim..." - przypuszczam, że zaczytywałyśmy się w tej samej książce. I ja też nie pamiętam jej tytułu:(
× 1
Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca
2 wydania
Tragedia na przełęczy Diatłowa. Historia bez końca
"Alice Lugen"
7.8/10
Seria: Poza serią
Pod koniec stycznia 1959 roku grupa turystów, głównie studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej, postanowiła uczcić kolejny zjazd KPZR zdobyciem góry Otorten w Uralu Północnym. Wyprawa zakończył...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Otorten. Szczyt w położony w Uralu Północnym, mierzący 1234 m n.p.m. Próbowałem znaleźć więcej informacji na temat szczytu, niestety tylko w jednym miejscu znalazłem, jaką ma wysokość. O ile, o Przeł...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Grupa dziewięciorga turystów pod okiem wysokiej klasy specjalisty w dziedzinie wspinaczki Igora Diatłowa, zamierzała zdobyć uralski szczyt Otorten. Jednak tragiczne wydarzenia spowodowały, iż nigdy ...

@ReniBook @ReniBook

Pozostałe recenzje @Jezynka

Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze czuje się w towarzystwie, gdzie milczenie nikogo ...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Kair, czwarta rano
Kair, czwarta rano

Joanna Jax jest jedną z ulubionych pisarek mojej mamy, a że wzięłam na siebie (przyjemny) obowiązek dostarczania jej książek z mojej biblioteki to od czasu do czasu prze...

Recenzja książki Kair, czwarta rano

Nowe recenzje

How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
Vendetta
Vendetta
@mrsbookbook:

Mia Caruso jest młodą kobietą, chwilę przed swoimi urodzinami dowiaduje się, że jej ojciec jest gangsterem. Jakby tego ...

Recenzja książki Vendetta
Weranda pachnąca jaśminem
Porusza do głębi
@Izzi.79:

Uwielbiam książki pisane przez panią Kasię, ponieważ tworzy ona przepiękne, wartościowe historie, które dostarczają mi ...

Recenzja książki Weranda pachnąca jaśminem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl