Poszukiwany Colin Firth recenzja

Trzeba wierzyć w szczęśliwe zakończenia

Autor: @Betsy ·3 minuty
2014-07-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Seria „Leniwa Niedziela” to nowa seria wydawnictwa Świat Książki, która gromadzi w sobie powieści z kręgu literatury kobiecej. Ostatnio, jako najnowszy kąsek z tego cyklu, możemy przeczytać książkę Mii March pt. „Poszukiwany Colin Firth”. Tytuł, nie powiem, chwytliwy, zwłaszcza, że wśród czytelniczek z pewnością istnieje spore grono fanek znanego angielskiego aktora. O czym jednak tak naprawdę jest ta historia? Na pewno nie o fascynacji do znanego aktora, o to nie należy się martwić. Ten tytuł to obyczajowa opowieść o trzech kobietach, które zmagają się z problemami rodzicielstwa, adopcji itp. I chociaż wątki są swego rodzaju trudnym tematem, to Mia March pozwala na zrelaksowanie się przy lekturze jej książki.

W pewnej nadmorskiej miejscowości w Maine poczynane są przygotowania do filmu ze znanym Colinem Firthem. To właśnie w tym wydarzeniu Gemma Hendricks widzi szansę dla siebie. Po utracie pracy i przerwie w małżeństwie wywiad ze znanym gwiazdorem byłby dla niej krokiem do odzyskania kariery dziennikarskiej. Jednak zupełnie inna historia stanie się motywem przewodnim jej pracy. Chwytająca za serce opowieść Bei Crane, która, jak się niespodziewanie dowiaduje, została adoptowana, oraz Veroniki Russo – jej biologicznej matki, stanie się wyznacznikiem jej nowej osoby. Zmagania z przeszłością czy też walka o lepsze jutro? – w życiu tych kobiet dzieje się wiele. Być może obecność znanego z książek pana Darcy okaże się znakiem na niebie…

„Poszukiwany Colin Firth” to już druga powieść Mii March, w której mamy do czynienia z obyczajową historią, w której przewija się motyw filmowy. Ostatnio była Meryl Streep, teraz Colin Firth… Taka wizytówka to fajna sprawa, zwłaszcza, jeśli powieści nie dotyczą bezpośrednio znanych nazwisk, jakie pojawiają się na łamach powieści pani March. Ta amerykańska powieściopisarka to przykład tego, jak skupić uwagę na swoich tytułach. Bo choć tytuły chwytliwe, to fabuła zwyczajna. Ale w bardzo pozytywny sposób. Co trzeba przyznać, historia w tej książce jest bardzo pozytywna – porusza, a jednak przyciąga z każdą stroną coraz bardziej. Mamy tu do czynienia z tematem adopcji i zmagań po latach, gdy sekret wychodzi na jaw. Wszystkiego po trochę. Pisarka udowadnia, że radzi sobie znakomicie z opowiadaniem w taki sposób, aby wywołać u czytelniczek i wzruszenie i szeroki uśmiech. A takich momentów w tym tytule nie brakuje.

Ta książka skupia w sobie historię trzech kobiet, jednak nie w dominujący sposób. Ciekawie wygląda fakt, że autorka postanowiła opowiedzieć po trochę o każdej z nich, przedstawiając ich punkt widzenia, ich spojrzenie na daną sytuację, jednak w sposób, aby żadna z nich nie dominowała w powieści. Przewija się przez nie wiele innych wątków, zwłaszcza ten dotyczący samego Colina Firtha, ale w taki sposób, że mamy pełną równowagę. Czytanie zatem jest podwójną przyjemnością – prócz ni krzty ckliwej historii, gdzie bohaterki są sympatyczne, chociaż w życiu miały nieźle pod górkę, otrzymujemy fajną opowieść, gdzie wszystkiego jest po trochę. Nikt ani nic się nie wyróżnia, co pewnie według niektórych może być uznane za brak jakichkolwiek wrażeń w książce, ale to dobra cecha. Powieść jest zwyczajna, spokojna i w sam raz na leniwą niedzielę.

Dla miłośniczek tego rodzaju literatury z pewnością będzie to przemiła lektura. „Poszukiwany Colin Firth” to opowieść spokojna, pełna radości i życiowych rozterek. Prócz ciekawej literatury z przesympatycznymi bohaterkami, możemy tu również spotkać wątki poboczne, które choć miały jedynie być lekkim chwytem, to dopełniają historię w stu procentach. Dlatego z pewnością przypadną do gustu każdemu, kto uwielbia obyczaj. Ale fani Colina Firtha też powinni czuć się zaintrygowani. Czy polecam? Z ogromną chęcią. Oby więcej podobnych historii!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-07-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poszukiwany Colin Firth
Poszukiwany Colin Firth
Mia March
6.7/10
Seria: Leniwa Niedziela

Kolejna powieść autorki bestsellerowego „Klubu filmowego Meryl Streep” opowiada o mieszkańcach małej nadmorskiej miejscowości w Maine, których elektryzuje wiadomość o planach nakręcenia w ich okolicy ...

Komentarze
Poszukiwany Colin Firth
Poszukiwany Colin Firth
Mia March
6.7/10
Seria: Leniwa Niedziela
Kolejna powieść autorki bestsellerowego „Klubu filmowego Meryl Streep” opowiada o mieszkańcach małej nadmorskiej miejscowości w Maine, których elektryzuje wiadomość o planach nakręcenia w ich okolicy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Leniwa Niedziela to seria, którą kiedyś uwielbiałam, ale z czasem została zepchnięta na dalszy plan. Pojawiały się nowe, interesujące tytuły i nie nadążałam z czytaniem wszystkiego. Był taki czas, gd...

@Poprawnie_napisane @Poprawnie_napisane

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka